Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, fot. PAP/Tomasz Gzell
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, fot. PAP/Tomasz Gzell

Spotkanie posłów PiS z przedstawicielami branży tytoniowej. Ostra reakcja J. Kaczyńskiego

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 121

W Sejmie odbyło się nieoficjalne spotkanie pracowników koncernu tytoniowego Philip Morris Polska z ważnymi politykami PiS. Organizatorem spotkania był szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Po tym, jak media nagłośniły sprawę, Jarosław Kaczyński wydał zakazał parlamentarzystom PiS udziału w spotkaniach o charakterze lobbystycznym lub co do których można domniemywać, że mają taki charakter.

O spotkaniu jako pierwsze poinformowało radio RMF FM. Według radia "przedstawiciele korporacji zaprezentowali badania o potencjalnie mniejszej szkodliwości nowoczesnych wyrobów tytoniowych takich jak podgrzewane papierosy (których PM jest największym producentem)".

Przebieg spotkania - podało RMF FM - w którym uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, posłowie i senatorowie "nie został udokumentowany, nie ma z niego stenogramów, a na stronie internetowej Sejmu nie znajdziemy żadnej wzmianki na jego temat". Według radia, to wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki był organizatorem tego spotkania. - Pojawiła się propozycja spotkania na temat sposobu używania nikotyny, podobno zdrowszego niż papierosy – powiedział Terlecki dziennikarzowi RMF FM. - Jakiś śmieszny dziennikarz zrobił zdjęcie spotkania - wicemarszałek Sejmu próbował zbagatelizować całe spotkanie.

Według radia "ze strony koncernu w spotkaniu wzięły udział osoby, które nie są zarejestrowane w Sejmie jako lobbyści". W reakcji na to Terlecki stwierdził: - Tego nie wiem, zgłosili się z taką propozycją udziału w podkomisji, było tym zainteresowane Ministerstwo Zdrowia, więc się spotkaliśmy i posłuchaliśmy, co mają do powiedzenia.

Dopytywany w kwestii, czy rozmowy miały związek z podkomisją sejmowej komisji zdrowia - podaje RMF FM - Terlecki ostatecznie stwierdził: - Nie, to nie było posiedzenie podkomisji, tylko spotkanie zorganizowane przeze mnie w gruncie rzeczy".

Po nagłośnieniu tej informacji prezes PiS Jarosław Kaczyński zakazał parlamentarzystom swojej partii udziału w spotkaniach o charakterze lobbystycznym lub co do których można domniemywać, że mają taki charakter, wyjątkiem są spotkania spełniające wymogi z ustawy o działalności lobbingowej.

"Niezastosowanie się do zakazu będzie traktowane jako poważne złamanie Statutu partii" - zdecydował Jarosław Kaczyński. Decyzja wchodzi w życie z dniem podjęcia.

"W Sejmie nie są prowadzone żadne prace nad przepisami dotyczącymi wyrobów tytoniowych. Nie było żadnego "lobbingu", bo nie ma planów zmiany przepisów" - napisał potem w oświadczeniu Terlecki. "Opisywane w mediach spotkanie dotyczyło szkodliwości nowych produktów tytoniowych oraz badań, także w Polsce, które na ten temat są prowadzone" - dodał.


Terlecki podkreślił, że decyzja prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w sprawie spotkań lobbingowych jest jasna i nie wymaga komentarza. "Przestrzegamy i będziemy przestrzegać obowiązujących przepisów" - podkreślił szef klubu PiS.

Lider PO Grzegorz Schetyna w rozmowie z dziennikarzami ocenił samo spotkanie jako "skandaliczne". - To organizuje jeszcze wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki - jestem tutaj ponad 20 lat i nie pamiętam takich rzeczy, żeby ktoś, kto jest wicemarszałkiem organizował spotkanie z lobbystami i udawał, że nic się nie dzieje - mówił lider PO. - To jest klasyczne lobbystyczne działanie, nieujawniane, ukrywane wręcz, więc to absolutnie wymaga pełnego wyjaśnienia i będziemy się tego domagać - dodał.

Rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak uznał, że sprawa jest zamknięta. - Sprawa została wyjaśniona przez marszałka Terleckiego, spotkanie - w przeciwieństwie do spotkań, które odbywały się za rządów PO - było w budynku Sejmu i nie dotyczyło prac legislacyjnych, bo takie prace się nie toczą. Więc to jest zupełne przeciwieństwo tego (...) jakie były okoliczności pracy nad ustawą hazardową za czasów PO - powiedział rzecznik MS.

W lutym Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, tzw. ustawy antytytoniowej. Nowelizacja zakłada m.in., że producent lub importer wyrobów tytoniowych przeznaczonych na polski rynek będzie musiał wystąpić o niepowtarzalny identyfikator oraz stosować odpowiednie zabezpieczenia, służące do śledzenia ruchu i pochodzenia wyrobów tytoniowych, co umożliwi sprawdzenie, czy pochodzą one z legalnego źródła. Celem tych przepisów jest dostosowanie prawa krajowego do unijnej dyrektywy.

Ponadto zgodnie z nowelizacją Państwowa Inspekcja Sanitarna będzie mogła w miejscu produkcji papierosów pobierać ich próbki do badań. Poprzednio były one pobierane przez producentów, czyli przez podmioty kontrolowane, co – zdaniem resortu zdrowia – rodzi wątpliwości dotyczące przestrzegania przez nich norm jakościowych.

Jak wynika z ustaleń RMF FM, "część branży tytoniowej - w tym firma Philip Morris Polska - od ubiegłego roku zabiegała o poprawkę do ustawy tytoniowej, która pozwalałaby informować o nowoczesnych wyrobach tytoniowych; wtedy się nie udało, poprawka ostatecznie nie znalazła się w ustawie". Radio podało, że w przesłanym oświadczeniu Philip Morris Polska zapewnia, że działa zgodnie z prawem i "prowadzi otwarty dialog społeczny z różnymi środowiskami".

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka