Sławomir Nowak odpowiadał na pytania komisji ds. VAT. Fot. PAP/Leszek Szymański
Sławomir Nowak odpowiadał na pytania komisji ds. VAT. Fot. PAP/Leszek Szymański

Nowak przed komisją śledczą ds. afery VAT. PiS chce ścigać znanych polityków PO

Redakcja Redakcja Komisja ds. VAT Obserwuj temat Obserwuj notkę 94

Komisja śledcza ds. zbadania wyłudzeń VAT złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez znanych polityków PO: Jacka Rostowskiego, Macieja Grabowskiego i Andrzeja Parafianowicza. Na pytania posłów odpowiadał były minister Sławomir Nowak.

Komisja ds. VAT złożyła wniosek do prokuratury

Zanim rozpoczęło się przesłuchanie świadka, komisja śledcza przyjęła uchwałę przewodniczącego Marcina Horały, by złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez byłych urzędników państwowych. Zdaniem polityków PiS, Jacek Rostowski, Maciej Grabowski i Andrzej Parafianowicz mieli stworzyć warunki dla swobodnej działalności przestępców podatkowych, co ułatwiło wyłudzanie VAT. Komisja przyjęła wniosek stosunkiem głosów 5:2, opozycja przegrała głosowanie.

Przesłuchanie Sławomira Nowaka miało ścisły związek z tezą, jaką sformułowała wiceminister finansów w rządzie PO-PSL Elżbieta Chojna-Duch. Według niej, to były współpracownik premiera Donalda Tuska miał nieformalny wpływ na konstruowaniem przepisów podatkowych w Radzie Ministrów. W gestii Nowaka znajdowały się sprawy komisji Janusza Palikota "Przyjazne Państwo", akcyza, VAT czy podatki dochodowe.

Marcin Horała pytał byłego ministra transportu, na jakich zasadach działał zespół w kancelarii premiera. - Ta komisja miała za zadanie zbliżać stanowisko, poznać intencję stron, czyli np. komisji "Przyjazne Państwo" i posłów, którzy wnioskowali o pewne konkretne zmiany. Pan przewodniczący Horała ma zapewne na myśli komisję uzgodnieniową, która w ramach odpowiedniej uchwały Rady Ministrów została stworzona, aby przyspieszyć czy poprawić prace - tłumaczył Nowak przed komisją śledczą.

image
Przewodniczący Marcin Horała i Sławomir Nowak, świadek komisji ds. VAT. Fot. PAP/Leszek Szymański

Świadek podkreślał, że nie pamięta nazwisk polityków, którzy uczestniczyli w pracach komisji uzgodnieniowej, ponieważ spotkań było zbyt dużo. Horała przypomniał o notatce, która trafiła do ówczesnej wiceminister finansów Chojny-Duch od jednego z urzędników tego resortu. Do pisma dodano notatkę z projektami ustaw, które proponowała komisja "Przyjazne państwo". Z dokumentu wynikało, że gronem uzgodnieniowym kierował Nowak.

- Komisja uzgodnieniowa działała wyłącznie na podstawie i w granicach prawa, na podstawie uchwały Rady Ministrów i co więcej, bo ta notatka to potwierdza, działania były protokołowane i wszystkie akty są w dyspozycji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - odpowiedział świadek komisji śledczej.

Spór o notatkę do Chojny-Duch

- Komisja temu służyła, aby wypracowywać stanowisko rządu, poznać argumenty strony wnioskującej, tam gdzie jest to możliwe uznać te argumenty, gdzie jest niemożliwe, tak jak w przypadku MSWiA powiedzieć, że się nie da uwzględnić argumentów komisji "Przyjazne Państwo", natomiast w finale decyzje podejmuje kierownictwo każdego z resortów - dodał. Nowak zaznaczył, że nigdy nie był członkiem komisji "Przyjazne Państwo", nie nadzorował również jej prac.

- Myślę, że zakres moich obowiązków i obszar tych obowiązków nie pozwalał nadzwyczajnej w świecie brać udziału w posiedzeniach komisji Przyjazne państwo - argumentował były polityk PO. - W ramach uchwały rządowej byłem powołany do tego, aby znaleźć sposób współpracy skuteczny, owocny, dobry dla obu stron, między komisją "Przyjazne Państwo" i rządem. To była wyłącznie moja rola: moderatora i organizatora, natomiast z kim pracował Palikot, Abramowicz czy ktokolwiek inny z komisji Przyjazne państwo, to jest pytanie do Palikota i Abramowicza, nie do mnie - mówił Nowak.


To skandal i chamska ustawka z prof. Chojny-Duch


Notatka, którą otrzymała Chojna-Duch zbulwersowała posła PO Zbigniewa Konwińskiego. - To skandal i chamska ustawka z prof. Chojny-Duch, że dokument wpłynął wczoraj, a my go nie znamy. Dlaczego? - zwracał się do członków komisji śledczej. Horała z ironią zauważył, że w innym wypadku Konwiński poinformowałby o istnieniu dokumentu świadka Sławomira Nowaka.

- To bulwersujące i urąga jakiejkolwiek przyzwoitości - ocenił wymianę zdań i kwestię notatki przesłuchiwany polityk. Zdaniem Nowaka, Chojna-Duch nigdy nie ostrzegała przed wadliwymi ustawami, które mogłyby wpłynąć na nielegalny obrót VAT-em. - Bywało raczej odwrotnie - stwierdził.

Z relacji Nowaka wynika, że Elżbieta Chojna-Duch współpracowała z byłym ministrem finansów Witoldem Modzelewskim. Miała nie tylko konsultować sprawy podatkowej z szefem resortu, ale pracować w założonym przez Modzelewskiego Instytucie Studiów Podatkowych. Ponadto w kancelarii zajmowała się zwrotami VAT dla klientów - to przekazał posłom komisji śledczej ds. VAT Nowak.

- Nigdy nie zajmowałam się zwrotami VAT dla klientów. Sławomir Nowak wprowadza opinię publiczną w błąd. Nigdy nie byłam pracownikiem Instytutu Studiów Podatkowych ani żadnej kancelarii - komentuje dla PAP wersję Nowaka Elżbieta Chojna-Duch.

- W trakcie procesu legislacyjnego ostrzegałam przed możliwością rozszczelnienia systemu VAT w wielu wywiadach - stwierdziła była wiceminister finansów.

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka