Grafika promująca Marsz Równości w Zabrzu. Fot. Facebook/Tęczowe Zabrze
Grafika promująca Marsz Równości w Zabrzu. Fot. Facebook/Tęczowe Zabrze

Na Marsz Równości w Zabrzu przyszła jedna osoba. Środowisko LGBT odcina się od wydarzenia

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 157

W Zabrzu miał odbyć się w sobotę Marsz Równości, promujący „miłość, równość, akceptację oraz antyfaszyzm”. Ale przyszedł na niego tylko organizator, Artur Grala. 

W sobotnim wydarzeniu w Zabrzu wzięła udział tylko jedna osoba w asyście kilkudziesięciu policjantów. Imprezie towarzyszyło też ponad dwustu kontrmanifestantów – kibiców związanych z jednym z lokalnych klubów, podał portal zabrze.com.pl. 

– Parada równości w Gorzowie podłożyła nam taką malutką świnie i nie wiemy po prostu ile osób może być – stwierdził Grala. – Ze względów bezpieczeństwa przejdę sam – dodał, rozpoczynając jednoosobowy przemarsz. Następnie w asyście policji i okrzyków kontrmanifestantów ruszył sam zaplanowaną trasą. 


Pierwszy marsz równości w Zabrzu odbył się pod hasłem „Wolność Równość Akceptacja”. Wydarzenie było skierowane głównie do mieszkańców Zabrza – napisali na Facebooku organizatorzy, czyli „Tęczowe Zabrze”. Udział w imprezie zadeklarowało około trzydziestu osób. 

Środowiska LGBTQ+ odcinają się jednak od wydarzenia: „Z przykrością ale też stanowczością odcinamy się od wydarzenia promowanego jako »marsz równości« w Zabrzu. Równocześnie prosimy organizatora o odwołanie demonstracji i przemyślenia formuły organizacyjnej”.


Pierwszy Marsz Równości w Gorzowie Wielkopolskim

Około pół tysiąca osób uczestniczyło w sobotę w pierwszym Marszu Równości w historii Gorzowa Wielkopolskiego. Manifestację solidnie zabezpieczyła policja i odbyła się ona bez incydentów. 

Podczas marszu nie doszło do poważnych incydentów. – Na pewno nie było jakiś istotnych incydentów, zdarzeń, o których moglibyśmy mówić, że wpłynęły one w sposób znaczący na bezpieczeństwo tego wydarzenia – powiedział rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy. 

Dodał, że dwie osoby zostały zatrzymane przed marszem. To jego przeciwnicy, którzy chcieli przedostać się do jego uczestników. Najprawdopodobniej odpowiedzą za wykroczenie polegające na zakłóceniu porządku publicznego. 

Rzecznik przekazał, że marsz zabezpieczało ponad 200 policjantów prewencji z Gorzowa, Zielonej Góry i Wielkopolski, którzy byli w tzw. asyście kroczącej. Oprócz nich w działania zaangażowanych było drugie tyle funkcjonariuszy innych pionów policji. 

Pierwszy Marsz Równości w Gorzowie Wielkopolskim
Pierwszy Marsz Równości w Gorzowie Wielkopolskim. Fot. PAP/Lech Muszyński

Po zakończeniu marszu jego organizatorka Monika Drubkowska powiedziała, że „przepełnia ją radość”. 

– Dziękuje policji i mieszkańcom Gorzowa, bo machali, pozdrawiali nas. Nic się złego nie stało. Ja nie wiem, czemu nie ufacie naszej policji – dodała. Przed marszem Drubkowska mówiła, że jest on wyrazem walki środowisk LGBT o swoje prawa w naszym kraju. 

Jeszcze kilka dni temu nie było pewne, czy w Gorzowie dojdzie do marszu. Prezydent miasta Jacek Wójcicki, tłumacząc to względami bezpieczeństwa, wydał zakaz organizacji tej imprezy, podobnie jak ponad 20 innych, głównie konkurencyjnych zgłoszonych na ten sam dzień. 

Decyzję prezydenta zaskarżyli organizatorzy Marszu Równości, których poparł Rzecznik Praw Obywatelskich i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Po tych interwencjach sąd uchylił decyzję prezydenta, który nie odwołał się od tego orzeczenia i marsz mógł się odbyć. 

Ostatecznie jednak organizatorzy zdecydowali się na zmianę trasy marszu, który zamiast przejść przez centrum miasta, odbył się największym z gorzowskich osiedli. 

KW 

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo