Prezydent USA Donald Trump odwołał swoją wizytę w Polsce w najbliższy weekend z powodu huraganu Dorian, który ma uderzyć na Florydzie - podał Bloomberg.
Zamiast Trumpa do Polski ma przylecieć wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence.
Według szacunków huragan ma wiać z prędkością ponad 200 km/h i przynieść ze sobą potężne ulewy. Uderzenie ma nastąpić w zachodnie wybrzeże Florydy do poniedziałku.
Trump zapowiedział, że zostanie w Waszyngtonie, by "zapewnić, że wszystkie środki rządu federalnego będą skupione na nadchodzącym huraganie".
Prezydent USA powiedział, że zadzwonił do prezydenta Andrzeja Dudy i podczas rozmowy poinformował go o zmianie planów. Potwierdził to prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
- Pan prezydent Trump godzinę temu zadzwonił osobiście do prezydenta Dudy i przeprosił go za zaistniałą sytuację, ale w związku z tym, że huragan, który w weekend ma uderzyć w południowe stany, może mieć rozmiary katastrofalne, uznał, że nie może opuścić Stanów Zjednoczonych, musi być na miejscu, w kraju - poinformował szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Jak mówił, Trump przekazał Dudzie, że w swoim zastępstwie do Warszawy wysyła wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a. - Pan prezydent Trump przekazał także prezydentowi Dudzie, że będzie chciał w najbliższych miesiącach zrealizować tę wizytę, którą musi dziś odwołać - dodał Szczerski.
Amerykański przywódca 1 września miał wziąć w Warszawie udział w uroczystościach w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej; Trump miał wygłosić przemówienie. 2 września miał być dniem dwustronnej wizyty prezydenta USA w Polsce; Trump miał rozmawiać z prezydentem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim.
ja
Inne tematy w dziale Polityka