Jeden z tygrysów znalezionych w ciężarówce na przejściu granicznym z Białorusią, 30 bm. Krotoszynie. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Jeden z tygrysów znalezionych w ciężarówce na przejściu granicznym z Białorusią, 30 bm. Krotoszynie. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Cała Polska żyje historią tygrysów z Włoch. Zoo z Wrocławia i Poznania chcą pomóc

Redakcja Redakcja Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 82

Zoo z Wrocławia przekaże 20 tys. zł na na rzecz tygrysów z transportu zatrzymanego na granicy polsko-białoruskiej. Wcześniej kierownictwo poznańskiego zoo zadeklarowało, ze przyjmie zwierzęta do swego ogrodu. 

Sprawa dotyczy transportu 10 tygrysów, który został zatrzymany na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie (woj. lubelskie). Jedno ze zwierząt padło. Tygrysy zostały wysłane z Włoch do Federacji Rosyjskiej (Dagestan), zgodnie z informacją umieszczoną w dokumencie INTRA wygenerowanym przez jednostkę weterynaryjną we Włoszech. 

Transport został przepuszczony przez polskie służby graniczne. Przewożący tygrysy mężczyźni przedstawili dokumenty wymagane w Unii Europejskiej przy transporcie zwierząt objętych ochroną na mocy Konwencji Waszyngtońskiej. Białoruskie służby graniczne odmówiły jednak wjazdu na teren Białorusi, ponieważ przewoźnik nie miał wymaganych w tym kraju urzędowych certyfikatów weterynaryjnych wystawionych przez włoskie służby weterynaryjne. Dodatkowo kierowcy nie mieli aktualnych wiz. 

Transport został cofnięty do Polski. Na polecenie Granicznego Lekarza Weterynarii w Koroszczynie tygrysy są karmione, pojone, a klatki zostały sprzątnięte i zdezynfekowane. 

Zobacz galerię zdjęć:

Martwy tygrys na przejściu granicznym w Koroszczynie. Fot. PAP/ZOO POZNAŃ
Martwy tygrys na przejściu granicznym w Koroszczynie. Fot. PAP/ZOO POZNAŃ Jeden z tygrysów znalezionych w ciężarówce na przejściu granicznym z Białorusią, 30 bm. Krotoszynie. Fot. PAP/Wojtek Jargiło Jeden z tygrysów znalezionych w ciężarówce na przejściu granicznym z Białorusią, 30 bm. Krotoszynie. Fot. PAP/Wojtek Jargiło Ciężarówka znaleziona na przejściu granicznym z Białorusią, którą przewożono tygrysy. PAP/Wojtek Jargiło
Tygrysy "zatrzymane" na granicy polsko-białoruskiej

„Jesteśmy głęboko poruszeni losem tych pięknych dzikich kotów. Ponieważ zdajemy sobie sprawę, że zwierzęta te powinny trafić do dobrze zabezpieczonych miejsc o odpowiednim standardzie, nie mogliśmy odpowiedzialnie sprostać temu wyzwaniu, przyjmując je do ZOO Wrocław. Jednak naszym celem i obowiązkiem, jako ogrodu zoologicznego, jest nieść pomoc zwierzętom i dbać o nie. Nie tylko poprzez działania na terenie zoo, ale również poza nim. Dlatego podjęliśmy decyzję o wsparciu finansowym tygrysów, którymi zaopiekowało się poznańskie zoo. Deklarujemy również wszelkie wsparcie merytoryczne i systematyczne monitowanie losu zwierząt” - poinformowało wrocławskie zoo, w którym zadeklarowano wsparcie w kwocie 20 tys. zł. 

Podczas środowej konferencji prasowej dyrektor poznańskiego zoo Ewa Zgrabczyńska przekazała dziennikarzom, że nie wiadomo, ile osobników uda się utrzymać przy życiu, dlatego, że są w tragicznej kondycji, trzymane „w skrzyniach, które uniemożliwiają pojenie i dokarmianie tam na miejscu”. 

Poinformowała też, że zoo czeka „na światło od Głównego Lekarza Weterynarii, na glejty związane z zabezpieczaniem zwierząt po to, żeby przyjechały do Poznania” - powiedziała Zgrabczyńska. 

Według rzeczniczki poznańskiego zoo Małgorzaty Chodyły dziewięć tygrysów może jeszcze w środę wieczorem trafić do Poznania. – Graniczny lekarz weterynarii z Koroszczyna zgodzi się na opuszczenie tego transportu, bo tylko na podstawie jego decyzji, jego woli, ten transport jest zatrzymany – powiedziała Chodyła. 

W poznańskim ogrodzie zoologicznym tygrysy spędzą tylko kilka dni. – Mamy wybieg rehabilitacyjny dla lwów, który w tej chwili jest odkażony, wyczyszczony, pusty. Tam mogą trafić dwa, albo nawet cztery osobniki – poinformowała Chodyła. 

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości