Film widzieliśmy.
W komputrze.
Wczoraj.
Wieczorową porą.
Film o Stalinie.
Ale francuski.
Pokazuje czasy stalinowskie w Rosji.
Od roku 1952 do 1954.
Stalin to potwór z najczarniejszego koszmaru.
Bo i taki był.
Smaczki w filmie też bywają.
Wszechogarniająca szarość i przygnębienie.
Strach, wręcz fizyczny i namacalny.
Aż gęsty. Jak butapren.
Wystający z najmniejszej szpary.
Łapie za gardło.
Jak tabun węży.
Dusicieli.
Tytuł: Zwykła egzekucja ...
O co idzie ?
Zaufani ludzie dyktatora znajdują gabinet pewnej lekarki.
Anna jest urologiem i słynie wśród pacjentów z niekonwencjonalnego leczenia bólu.
Magiczna siła, z jaką dłonie Anny odganiają najbardziej uciążliwy ból przysparza jej wrogów wśród kolegów po fachu.
Prywatnie lekarka jest żoną fizyka Wasilija.
Wysłannicy dyktatora zmuszają lekarkę, by udała się z nimi na Kreml.
Z przekonaniem, że zostaje zesłana do gułagu, kobieta oczekuje w jasno oświetlonej poczekalni.
W końcu zostaje wezwana i poznaje nowego pacjenta.
Jest przerażona, bo zdaje sobie sprawę, że najmniejszy błąd może doprowadzić do aresztowania i uśmiercenia jej bliskich.
"Zwykła egzekucja" to trzymający w napięciu, niepokojący obraz życia w stalinowskim Związku Radzieckim.
Twórcą filmu jest pochodzący z Senegalu, a mieszkający we Francji pisarz MARC DUGAIN.
Na podstawie fragmentów własnej książki o tym samym tytule sporządził scenariusz, by następnie po raz pierwszy stanąć za kamerą.
W filmie wydarzenia i postacie za wyjątkiem Stalina są zupełnie fikcyjne, co pozwoliło autorowi uniknąć problemów, z którymi muszą się borykać twórcy filmów historycznych.
Dugain zyskał w ten sposób wolność przekazu.
Obraz pierwszorzędnie, jak dla nas, oddaje w ponurych odcieniach podszyty strachem klimat stalinizmu.
Skupia się na emocjach postaci, z których na pierwszy plan wyłania się zastraszona lekarka i Stalin.
Kobiecie, pełniącej funkcję prywatnego doktora umierającego tyrana, przychodzi słuchać jego poglądów i wynurzeń.
Leżąc na łożu śmierci, osamotniony Stalin odkrywa przed Anną mroczne tajemnice, a my dowiadujemy się, co powoduje przemianę w relacji: człowiek - dyktator, którego credo brzmi następująco:
JEŚLI UMIERA JEDEN CZŁOWIEK, TO JEST DRAMAT.
JEŚLI UMIERAJĄ MILIONY TO TYLKO CZYSTA STATYSTYKA ...
Ostatnio wkręcił nas film "Czekista".
Wczoraj zainkasowaliśmy kolejną dawkę.
Tą razą na własne życzenie.
I w konkluzji ciekawi nas, jak nie wiemy co, czy młodzi, ładni, piękni, elokwentni inaczej, tzw. DZIAŁACZE SOJUSZA LEWITUJĄCEGO, spod egidy wiecznie żywego Leszka M. - kiedykolwiek oglądali te filmy ?
A jeśli przez niedopatrzenie, nieuwagę, dotąd nie zobaczyli, to interesi nas i nurtuje pytanko: kiedy zobaczą ?
Zgroza ...
Inne tematy w dziale Polityka
