Pieniądze szczęścia nie gwarantują. Ale bez nich wiele rzeczy jest niemożliwych do zrealizowania w życiu. Odwieczny truizm. Zmieniają się mody, poglądy a życzenie „kufereczek stóweczek daj Boże” jest zawsze aktualne.
Światowy kryzys finansowy, który w formie wirusa toczy społeczeństwa od kilku lat, nie został zwalczony. Jednak pieniądze wskutek tego kryzysu nie znikają z obrotu, jedynie zmieniają właścicieli. Dziwnym trafem omijając państwowe budżety.A przede wszystkim kieszeń szarego obywatela, który na ten budżet się składa.
Eksperyment wspólnej waluty przy zróżnicowanym poziomie rozwoju i głębokich różnicach w systemach budżetowych (o mentalności wynikającej z różnic kulturowych i innych nie wspominając) prowadzi co i rusz w różnych miejscach biedniejsze masy społeczeństwa do protestów, a zamożniejsze -do pogłębiającego się niezadowolenia z konieczności przekazywania własnej mamony na składki na biedniejszych towarzyszy.
W objętej kryzysem Hiszpanii Polacy zdołali jednak przekonać miejscowe władze, aby wspomogły ideę budowy Polskiego Domu, który miałby być miejscem integracji hiszpańskiej Polonii. Wskutek działań lobbystycznych Wspólnoty Polskiej (pozarządowa organizacja Polonii w Hiszpanii) pozyskano od hiszpańskich władz (mimo mocnego kryzysu) działkę wartości 3, 5 mln Eu oraz fundusz na budowę w wysokości 2, 5 mln Eu.
Polski Senat, który postawił sobie za cel opiekę nad Polonią na świecie, wyasygnował pieniądze na prace kosztorysowe planowanej inwestycji( 800 tys. złotych). Wniosek Polonii o dofinansowanie budowy został odrzucony. Marszałek Borusewicz: „ Szefsenatu wyraził wątpliwości, co do celowości budowy Domu Polskiego w Hiszpanii, i czy "rzeczywiście będzie służył Polakom", a nie zostanie po jakimś czasie np. sprzedany.
"Hiszpania pogrążona jest w kryzysie, Polacy stąd wyjeżdżają" - argumentował.”.Dodał tez, że podobno projekt jest większy od planowanego wcześniej. Argumentacja marszałka Borusewicza nie trzyma się przysłowiowej „kupy”, Skoro kosztorys wart jest 0,8 mln zł to nakład na realizacje projektu musi być co najmniej na wskazanym obecnie poziomie ponad 6, 5 mln Eu!
Niedawno z okazji naszej półrocznej prezydencji w Unii wydano pond 40 mln Eu na budowę inteligentnego domu dla 200 naszych pracowników w Brukseli *. W Hiszpanii pracuje na stałe około 150 000 Polaków.**
Jeszcze niedawno polski Senat stawiał za wzór tą właśnie inwestycję „Projekt budowy Domu Polskiego w Getafe to pierwsza inicjatywa, w której w tak znaczący sposób zobowiązały się uczestniczyć władze miasta. Senat stawiał go innym organizacjom polonijnym za przykład nawiązywania ściślejszej współpracy z władzami lokalnymi. „
Polski Senat z lekkością pozwala na ośmieszenie polskiej organizacji i samego siebie wobec miejscowych władz. A także wobec tych Polonusów, którzy poszli wzorem hiszpańskiej Polonii.
Od kilku lat na polskie instytucje rządowe mogą liczyć tylko Ci, którzy potrafią spektakularnie i głośno sławić dokonania polskiego rządu.Podobnie jak np. niektórzy artyści, których rolą będzie promowanie Polski w Unii podczas polskiej prezydencji(1000 wydarzeń artystycznych, z czego 400 za granicą).Oni i ich fani z wdzięczności zagłosują być może na PO. Decydenci na pewno na to liczą.
Nie może braknąć na pomoc z pustej kasy państwowej dla Grecji, chociaż zmuszająca nas do takiej postawy UE ma pełną świadomość, że pogłębi to naszą własność wiarygodność finansową. Nie zmienia nic fakt, że to ma być tylko gwarancja. Te same gwarancje rządowe dla polskich Stoczni liczone były jak „czysty, żywy dług”. Jak taka gwarancja kredytowa działa w praktyce przekonał się niejeden Polak żyrujący kredyt dla rodziny czy znajomych.
Źródełko mamony dla obywateli i ich żywotnych potrzeb jest wyschnięte. W przeciwieństwie do źródełka, z którego czerpie się publiczne pieniądze dla kreowania chwały władzy. Metoda zaciemniania obrazu rzeczywistości przy pomocy igrzysk dla mas jest znana od wieków. I władza skutecznie robi co chce , a obywatelowi rzuca hasło ”daj sobie luz…” ( w innej wersji:”róbta co chceta”).
*Budynek polskiego przedstawicielstwa znajduje się w sercu centrum europejskiego, blisko Komisji i Rady Europejskiej. Ma 6 kondygnacji nadziemnych i dwie podziemne, w sumie 10 tys. metrów kwadratowych w tym 7 tys. powierzchni użytkowej. Wyposażony jest w inteligentny system zarządzania. Oświetlenie, klimatyzacja, system przeciwpożarowy i dostęp do pokoi sterowane są komputerowo. Ponadto za pośrednictwem sieci, systemy te mogą być sterowane z Warszawy. Budynek jest też objęty zaawansowanym systemem bezpieczeństwa. Obliczono go na ok. 200 miejsc pracy: tyle wynosi stała obsada SP
** Według nieoficjalnych danych statystycznych w Hiszpanii żyje ponad 150,000 osób pochodzenia polskiego, w tym ponad 100,000 oficjalnie zarejestrowanych Polaków. Największe skupiska polonijne znajdują sie w Madrycie, Barcelonie i Andaluzji.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9809710,Hiszpania_Borusewicz_o_problemach_z_budowa_Domu_Polskiego.html
http://www.hiszpania-polonia.eu/
Inne tematy w dziale Polityka