Był taki czas strasznego ucisku i nacisków. Media prześcigały się w ostrzeżeniach przed IV RP: wszędzie dudniły kolby nocą a nad ranem do drzwi łomotali... Jawnym dowodem na ucisk i bezprawie (wynikające z nacisków) było oskarżenie własnego ministra o działania niezgodne z prawem (minister sportu Tomasz Lipiec).Wredne oskarżenie zakochanej posłanki Sawickiej o przyjęcie łapówki, (która przyjęła w imię owej miłości, tyle ze nie do ludzi a do pieniędzy i kręcenia lodów).W końcu doszły perfidne tortury dla niewinnych jak baranki ministra i szefów służb) za przeciek w aferze gruntowej (Kaczmarek, Kornatowski).*
O jakości pracy w/w świadczyły nagrania z podsłuchów. Mimo, że udowodniono ewidentne kłamstwa w zeznaniach panów Netzla i Kaczmarka, sprawa w III RP została zgrabnie umorzona, a prawdomówni inaczej panowie stali się najbardziej wiarygodnymi świadkami na okoliczność potwierdzenia istnienia nacisków na wymiar sprawiedliwości. Przez 4 lata media epatowały nas wypowiedziami członków Komisji z PO i SLD o mocnych dowodach uzyskanych przez nich na totalitaryzm rządów PiS. Jakim ciosem musiał, zatem być werdykt szefa tej Komisji (PO!) Andrzeja Czumy stwierdzający po czterech latach wmawiania opinii publicznej na istnienie nacisków, że jednak ich nie było.(Panie Czuma, chapeau bas!)
Pokłosiem afery gruntowej były wcześniejsze wybory parlamentarne i upadek rządu PiS.
Zanotowano w tym czasie jedno spektakularne samobójstwo: Barbary Blidy. Tutaj też blisko 4 lata obradowała Komisja pod wodzą posła Kalisza, który mimo wcześniejszych zapowiedzi o odejściu z polityki, zarabiał skrupulatnie punkty kwalifikujące go do 1 na liście wyborczej i jest autorem propozycji wniosków o postawienie przed TS ministrów premiera i ministra z poprzedniego rządu. Pani Blida popełniła samobójstwo podczas próby zatrzymania.Mimo, że maż stwierdził, że jako pierwszy znalazł się przy Niej po strzale, przez wiele miesięcy spekulowano czy czasem funkcjonariuszka nie strzeliła do niej….W końcu uznano, że śmierć był jednak wynikiem nacisków.
Minął straszny czas terroru dla kombinatorów i wróciliśmy do czasów normalności. Wróciła racjonalizacja wszelkich przekrętów na szczytach. Bilans ostatnich 4 lat możecie znaleźć tutaj : http://niepoprawni.pl/blog/54/500-afer-i-przekretow-po
Jesteśmy od 4 lat świadkami także jakiejś plagi samobójstw.Popełniają je ludzie z różnych środowisk. Seria samobójstw przestępców w celach związanych z porwaniem Krzysztofa Olewnika. Dziwne samobójstwa w sprawie gdzie jednym z głównych wątków oskarżenia rodziny były rzekome powiązania sprawców z politykami.
Samobójstwo szyfranta Zielonki, samobójstwo szefa Kancelarii Tajnej Sejmu Michniewicza, samobójstwo oficera kontrwywiadu *MW. Dziwne wypadki (prof. Dulnicz, biskup Cieślar) dziwne morderstwa –prof. Wróbel ( w przypływie szaleństwa morduje go …z zimną krwią syn, po czym absolutnie z wszelkimi atrybutami trzeźwego planowania sposobu zacierania śladów – ćwiartuje zwłoki, sprząta ślady!).Jest tych dziwnych przypadków więcej.
Wczoraj samobójstwo popełnił Andrzej Lepper. Nie zostawił listu pożegnalnego. Trudno wobec tego uwierzyć, że powodem był jakaś konkretna sytuacja związana z zaszczuciem politycznym. Andrzej Lepper, podobnie jak Lech Wałęsa miał naturalny instynkt polityczny i umiejętność wykorzystywania każdej sytuacji do zaatakowania przeciwnika. Miałby zatem zrezygnować w takim momencie z próby „odpłacenia” sprawcom swojego załamania? Odejść bez słowa? Zupełnie mnie to nie przekonuje.
Andrzej Lepper, jako koalicjant PiS był głównym celem ataków na cały rząd. Koalicja z Samoobrona była jednym z głównych oręż do wyszydzania jakości tego rządu. Lepper poza koalicją istniał tylko wtedy, gdy można było uderzyć w Jarosława Kaczyńskiego. W nadchodzących wyborach na pewno byłby użyteczny. Andrzej Lepper był także twardym graczem –za wsparcie frontu antyjarosławowego musiałby coś uzyskać. Może żądał zbyt wiele? Może zbyt wiele wiedział?
„Mieliśmy z Andrzejem Lepperem wspólne plany nic nie wskazywało na to, że stanie się coś złego - powiedział Wirtualnej Polsce Janusz Maksymiuk. Najbliższy współpracownik lidera Samoobrony zapewnia też, że Andrzej Lepper był ostatnio w bardzo dobrej kondycji psychicznej.”
Trudno uwierzyć, żeby za tej ekipy cokolwiek móc wyjaśnić wiarygodnie do końca. Liczba dziwnych przypadków zastraszająco w ostatnich 4 latach wzrosła. Wróciły czasy podobnie dziwnych przypadków śmierci jak Michała Falzmana, księdza Zycha i wielu innych.
Za Katastrofę Smoleńską oskarżono pilotów 36 Pułku. Mimo braku dowodów. Lista ofiar, które odchodzą w tragicznych okolicznościach powiększyła się o Andrzeja Leppera.
To już chyba Czas Apokalipsy.
P.S.
Nie byłam jego zwolenniczką. Drażnił mnie jego brak okrzesania i przejawiane objawy prymitywizmu. Jednak wielokrotnie przyznawałam mu rację w twardych ocenach różnych zjawisk. Bo każdy człowiek może być i Aniołem i Diabłem. Ważne jest to, który mentor finalnie zwycięża. Który na co dzień przeważa.
Rodzinie Andrzeja Leppera składam wyrazy współczucia. Oraz życzę, aby przyczyny jego śmierci zostały wyjaśnione.
*Oficer należał do Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie (http://www.cwtid.mw.mil.pl/oi.php) a jest to dawny 11 Pułk łączności Marynarki wojennej(http://pl.wikipedia.org/wiki/11_Pu%C5%82k_%C5%81...)
Dodatkowo : "Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej jest jednostką zabezpieczenia operacyjnego, podlegającą bezpośrednio dowódcy Marynarki Wojennej. Odpowiada za całokształt przedsięwzięć związanych z systemami łączności i informatyki Marynarki Wojennej. "
Pisząc w skrócie jest to jednostka nasłuchowa odbierająca przekazy np. z polskich okrętów wojennych a także z polskich samolotów wojskowych.Umiejscowienie , Wejherowo wskazuje że jednostka ta mogła prowadzić nasłuch samolotu TU-154 lecącego do Smoleńska a nawet być jednostką zabezpieczającą ten samolot.(niepoprawni)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4451090.html
Inne tematy w dziale Polityka