Kiedy o 6 rano..kolbami do drzwi załomocą …to PISSSSSSSSSSSS. Taką mantrę posłowie PO wciskali społeczeństwu przez cały okres swojego urzędowania.Dzielnie wspierani przez znanych (od czasów matki –PZPR) z miłości do swobód obywatelskich – czołowych działaczy SLD.
Dzisiaj będzie podsumowanie tych zbrodniczych działań w Sejmie –poseł Czuma, który nacisków nie stwierdził, ale nie może ich nadal wykluczyć (obowiązek partyjny!) podsumuje raport z czteroletniego gonienia (za państwowe pieniądze) przysłowiowego króliczka.
W cieniu relacji z nieistniejącej opresji PiS wobec praworządnych obywateli rządzący zakorzeniali spokojnie praktyki zarzucane poprzednikom. I to na dużą skalę. W maju Rada Adwokacka alarmowała „Polak jest najbardziej inwigilowanym obywatelem UE - uważa Naczelna Rada Adwokacka. Dlatego postuluje pilną zmianę prawa dotyczącego przechowywania danych telekomunikacyjnych, m.in. bilingów. W zeszłym roku służby pytały o nie 1, 3 mln razy. To najwięcej w Unii.”
Nie tylko przechowywano ale i udostępniano w sprawach.. cywilnych (sic!)–Czego się nie robi dla kolegów. I tak vice szef ABW pan Mąka wykorzystał billingi w sprawie przeciwko Rzepie. Włos z głowy mu za to nie spadł. *
Inwigilacja to nie tylko billingi. To także skala używania policji i służb miejskich do działań przeciwko obywatelom. Opresje wobec ludzi na Krakowskim Przedmieściu kierowane głownie wobec Obrońców Krzyża, walka z namiotem Solidarni 2010, permanentne legitymowanie osób, które pojawiały się w miejscach publicznych w związku z różnymi protestami przeciwko rządzącym. Za to policja wydaje polecenie, aby służby miejskie strzegły posła biura PO, pana Trzaskalskiego. Bo mu szyld ktoś „trzasnął”.
Sama miałam tego doskonały przykład kiedy czekałam pod gdańskim aresztem na wynik negocjacji w sprawie uwolnienia z aresztu na święta Klaudiusza Wesołka. Siedziałam sobie spokojnie kiedy podeszli policjanci, aby mnie wylegitymować. Na pytanie, jaki jest powód do legitymowania, uprzejmie wyjaśnili „komendant polecił”! Tak władza dzisiaj rozumie obowiązek informowania legitymowanego o uprawnieniach do przeprowadzenia tej czynności!**.
Dzisiaj możemy przeczytać, ze do strajkujących rodziców w przedszkolu w Biskupcu zamiast oczekiwanego przez nich burmistrza przyszła..policja. Zawezwana przez zastępcę (pani burmistrz oświadczyła, że nie może się stawić na spotkanie).
„Mariola Ostaszewska z biura prasowego warmińsko-mazurskiej policji poinformowała, że po godz. 16.00 na policję zadzwonił wiceburmistrz Kamil Kozłowski. - Powiedział, że grupa osób nie chce opuścić budynku. Policjanci pojechali na miejsce - powiedziała Ostaszewska.”Pan wiceburmistrz startował z list SLD z poparciem PO. Natomiast pani burmistrz z PSL.Ich postawy to odzwierciedlenie postaw szefostwa. PSL udaje, ze go nie ma, a SLD i PO zgodnie o represje oskarża tych wstrętnych pisowców.
Komitet strajkujący został wylegitymowany. Jak informuje Ostaszewska” Wśród nich była też posłanka Lidia Staroń (PO). Policja wylegitymowała ich, posłanka powiedziała, kim jest, odstąpiono od jej legitymowania, bo policjant znał ją osobiście.”. Trzeba było natomiast legitymować rodziców dzieci chodzących do tego przedszkola. Bo jak inaczej zdobyć ich dane ?J
Lidia Staroń nie po raz pierwszy staje nie po tej stronie po której wypada. ***.Ale jedna jaskółka wiosny w świecie postępujących ze strony rządzących opresji (w imię obrony własnych interesów) wobec obywateli -nie czyni.
Obiecujące sondaże wyborcze (PIS) wśród młodych ludzi dają nadzieję, że mimo niespotykanej indoktrynacji medialnej o zbrodniach z czasów PiS, coraz więcej osób widzi, że ucho i oko Wielkiego Brata ostrzone było przez obecnie nam rządzących. Pewnie dlatego retoryka PO uległa lekkiej zmianie : teraz premier Tusk straszy, że PiS będzie aresztował..inwestycje. A w programie wyborczym znalazła się zapowiedź ..”radykalnego obniżenia dostępu służb do bilingów obywateli i zwiększenia kontroli nad podsłuchami!”
Wobec skali niespełnionych obietnic z poprzedniej kampanii ,powiem tyle: deklaracje wyborcze PO to zestawienie tego, czego ta partia nie zrobi.
O tym jak zawiódł PO doroślejszych wyborców, najlepiej opowiada Kazik Staszewski:” A co jest największym błędem obecnego rządu?
- Wszystko. Niedotrzymanie ani jednej obietnicy wyborczej. Obiecywanie gruszek na wierzbie należy oczywiście do emploi zawodu polityka, ale PO zachowała się kompletnie cynicznie. A rząd popełnia gafę za gafą. Ot, choćby ostatnio wyczytałem, że w aferze hazardowej są wprawdzie jakieś dowody, ale nie takie, żeby postawić zarzuty... Czytaj: Miro i Zbycho coś broili, ale się im upiecze, bo ich osłaniają koledzy. Próba kupienia ustawy, bo z tym mieliśmy do czynienia w tej aferze, czyli sytuacja analogiczna do tej, która rozwaliła rząd Millera, teraz ma ujść na sucho. W zamian za to tłuszcza dostaje co raz to nowe elementy igrzysk, jak kastrowanie pedofili, walka z dopalaczami i kibicami. Mówię kibicami, bo nie uznaję dychotomii kibol-kibic.”
Zatem publicznie ogłaszam: pilnie zamienię użytkowników Ucha i Oka Wielkiego Brata na użytkowników szkiełka mędrca. Z małym uzupełnieniem wymogów do ostatnich. Niech nie ograniczą się do szkiełka. Niech dołożą i wiarę i czucie.
*„W 2008 roku służby - na zlecenie prokuratury - podsłuchiwały Gmyza, Rymanowskiego i Giertycha w związku ze sprawą dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego, którego oskarżono o to, że za pieniądze miał oferować pozytywną weryfikację oficerom WSI. Stenogramy podsłuchiwanych rozmów okazały się nieprzydatne, ale ich nie zniszczono. Odtajnione wykorzystał w procesie przeciw "Rzeczpospolitej" wiceszef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Jacek Mąka. Podsłuchiwani zgłosili sprawę prokuraturze - ta w listopadzie 2009 r. odmówiła wszczęcia postępowania. Jednak w marcu b.r. Cezary Gmyz złożył zażalenie na tę decyzję i postępowanie w sprawie ruszyło. Prokuratura na razie nie chce zdradzać szczegółów, dlaczego je teraz umorzono.”
**Policjanci przystępujący do czynności służbowych w tym również do legitymowania obowiązani są:
- podać stopień, imię i nazwisko; policjanci nie umundurowani okazują ponadto legitymację służbową w taki sposób, aby zainteresowany miał możliwość odczytać i zanotować nazwisko policjanta i nazwę organu, który wydał legitymację,
- podać podstawę prawną oraz przyczynę podjęcia czynności służbowej.
*** Już jako parlamentarzystka Staroń narobiła sobie wrogów również wśród czołowych postaci PO. Sprzeciwiła się ostro m.in. Zbigniewowi Chlebowskiemu, który podczas prac nad nowelizacją przepisów dotyczących praw spółdzielców opowiedział się za pozostawieniem socjalistycznych rozwiązań w tym zakresie (zapewne stąd jego obecne ataki na posłankę). Staroń prowadziła też ostrą walkę o przestrzeganie w PO demokratycznych procedur. W "GP" opisywaliśmy, jak w 2006 r. posłanka – wraz z kilkoma innymi lokalnymi działaczami – przeciwstawiła się "pompowaniu" kół członkowskich olsztyńskiej Platformy przez posła Sławomira Rybickiego. Staroń, wbrew wytycznym z centrali, nie godziła się też na lokalną koalicję PO z komitetem byłego komunisty Czesława Małkowskiego (w ubiegły piątek Małkowski, podejrzany o molestowanie urzędniczek i gwałt na jednej z nich, opuścił białostocki areszt).
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komu-przeszkadza-Lidia-Staron,wid,10412457,wiadomosc_prasa.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Strajkujacy-rodzice-czekali-na-burmistrza-a-przyszla-policja,wid,13783154,wiadomosc.html
http://www.tvn24.pl/12690,1703653,0,1,adwokaci-alarmuja-polacy-sa-najbardziej-inwigilowani-w-ue,wiadomosc.html
http://kampanianazywo.pl/relacja/21-postulatow-programu-platformy-przeglad/
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110522/REPORTAZ01/526686740
http://www.google.pl/search?sourceid=navclient&hl=pl&ie=UTF-8&rlz=1T4SUNC_plPL375PL375&q=Lidia+Staro%c5%84+niewygodna
Inne tematy w dziale Polityka