Fabryka Lilpopa... róg Złotej...
Żurawia... adresy się mylą...
robota... tak wiele roboty...
i jeszcze - dziesiąty pawilon...
Kampania wyborcza wkracza w końcową fazę. Im bliżej do mety tym więcej fauli. Na przeciwnikach politycznych, na inteligencji wyborcy i na zwykłej przyzwoitości, która przestrzega przed robieniem rozmówcy w tzw. „dyma”.
Kandydat do Senatu, bezpartyjny Józef Pinior startujący z list PO radzi młodym, aby wychodzili na ulice w proteście przeciwko krzywdzącej dla nich polityce władz. Sam startując z listy partii, która tą władzę nadal ma i o która zabiega na najbliższe lata. A która 4 lata temu tej samej grupie wyborców obiecywała kraj mlekiem i miodem płynący. To dowód na wysoko posunięty masochizm kandydata, albo szwankującą pamięć: w końcu pan Pinior tych adresów w swojej historii miał kilka.
Michnik w Polsce i Rosji przestrzega przed nacjonalizmem i konserwatywną prawicą, która ją głosi. (dla wyjaśnienia: utożsamia ją ze swoim ulubionym klasowym wrogiem, czyli Jarosławem Kaczyńskim i PiS).
To samo czyni wprost na wiecach wyborczych PO TW, „Must” Andrzej Olechowski. Na konferencji w której wyrażał formalnie poparcie dla kolejnej kadencji formacji Tuska, doszło do „zakłócenia „jej przebiegu przez przedstawiciel Greenpeace. „Niespodziewanego”- jak zapewnił Donald Tusk. Młody człowiek mówił o potrzebie czystej energii..Ale kluczem tej inscenizacji była maska. Otóż ów działacz bez problemu został dopuszczony w masce do premiera Polski. Kiedy chwilę sobie już pogadał, podszedł do premiera i maskę zdjął, A Pan premier zapytał a co to jest …potem zaczął maskę oglądać i komentować, o mamy Jarosława…( dla mniej otrzaskanych z przekazami dnia od spin doktorów PO podpowiedz: maska to ma być synonim rzekomych oszustw wizerunkowych JK?. Potem zaakcentował ponownie -zwracając maskę właścicielowi, że: oddaje mu Jarosława.
Powtórzono scenariusz z okularami Janusza Palikota „niespodziewanie” nawiedzającego konferencję Komorowskiego. Ten sam styl, ta sama socjotechnika.
Jak widzimy wszystkie ręce na pokład! Byle stary, sprawdzony i silnie zakorzeniony układ powiązań miał wpływ dominujący na przyszłość Polski. Ku chwale i zadowoleniu rządzących.
Których łączy oprócz niechęci do PiS jeszcze jedno.Lekko modyfikowane(zawsze pod bieżące potrzeby) hasło przewodnie bohatera innej niż tytułowa elegii, czyli Ludwika Waryńskiego.
Ojczyzną naszą świat cały (...) jesteśmy członkami jednej wielkiej narodowości, bardziej nieszczęśliwej niż Polska, narodu Proletariuszy
P.S.
Przez kilka następnych dni mogę mieć jakieś wpadki z formatowaniem tekstu itp.Salon nawiedzam z podróży i przy pomocy różnych komunikatorów.
Inne tematy w dziale Polityka
