prawo cytatu
prawo cytatu
kierownik karuzeli kierownik karuzeli
1631
BLOG

Wiec wyborczy Bosaka w Lublinie. Analiza

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 78

Na Salonie 24 ukazała się Notka blogera Zbyszka omawająca ów wiec. Tak mi się zdaje, ze opis dotyczył bardziej formy a sprawą treści przekazu została potraktowana po macoszemu. Przyznaje, program Konfederacji znam „ po łepkach” dlatego ów wiec w Lublinie potraktowałem serio. Chciałem się cokolwiek dowiedzieć. Mniej styl, forma, a właśnie treść. Przynajmniej w jakimś ogólnym zarysie, fragmencie... 

Zacznę od tego, ze coraz większą popularność znajduje pogląd, że PIS jest partią pseudo prawicową. Ze pewne kwestie imituje, a także zwodzi swoich wyborców mamiąc ich jakimiś kalkami. Czy pseudo konserwatywnymi ideami. Jest takim pozłotkiem i, wystarczy potrzeć, aby ukazała się brutalna prawda o materii z jakiej utkany jest PIS. Więc dobrze, obejrzę ten wiec. Może rzeczywiście zobaczę i wysłucham polityka wydającego z siebie czyste konserwatywne tony.

Wiec trwał około 20 minut, a wiec sporo czasu. Pierwsza minutę a nawet dwie Bosak stracił na ustawianiu ludzi, tych prosił bliżej, tamtych zapraszał, aby stanęli za nim. Pewnie jako tło. Można powiedzieć, zaczął niczym wodzirej na jakiejś zabawie. Moim zdaniem – poważny kandydat na prezydenta – nie powinien zajmować się takim głupstwami i od razu wejść w temat wiecu. To inni powinni ustawić ów tłum, a raczej tłumek, bo zgromadziło się około 200 słuchaczy. A on powinien wkroczyć na gotowe.

Patrzcie... Oto jestem. 

Po kilku minutach kandydat zaczął od tematu – z pewnością ważnego – to znaczy od 80 rocznicy 1 transportu Polaków do KL Auschwitz

Temat historycznie ważny, politycznie istotny, ponieważ nasza polska martyrologia związana z 2WŚ spychana jest do drugiego szeregu a nawet, propagowana jest narracja, że to my byliśmy nazistami. Chociaż w Oświęcimiu zginęło około 75 tyś. Polaków. A także ponad 1 mln Żydów. Co nie znaczy, że nie mamy prawa do swojego bólu i łez. I jeżeli Żydzi licytują wysoko, mając w tym swój mniej lub bardziej ukryty cel polityczny, to my także powinniśmy pamiętać o naszej ofierze.

( Przepraszam, za to „ około” i „ ponad”. Ale połączenie statystyki i śmierci zawsze będzie zgrzytem)

  Co jednak powiedział Bosak? Bosak zarzucił Prezydentowi Dudzie, że tylko się tam „ pokazał” a nie zrobił „ uroczystości” Niestety, ta wypowiedz Boska jest infantylna politycznie. Tak. Bo, jeżeli Prezydent Duda składa kwiaty w KL Auschwitz oraz udziela w tej kwestii wywiadu, a jego pobyt stanowi jeden z głównych tematów w Telewizji Publicznej, to powiedzenie, że się „ pokazał” jest właśnie dowodem na ową infantylność. Prezydentowi nie wypada w tym miejscu poruszać drażliwych tematów.. Złożenie kwiatów i przypomnienie faktów jest już wystarczające. Cała reszta narracji, także o martyrologii Polaków, i tych dotyczących, stosunków polsko – żydowskich, spada na barki innych komentatorów. Prezydent kreuje symbolikę. Na tym właśnie polega polityka. Wielka polityka.

Lecz załóżmy, że Boska ma racje. Powinna być jakaś bardziej znacząca „ uroczystość” W takim razie należy postawić pytanie, dlaczego środowisko Konfederacji nie zorganizowało właśnie takiej „ Uroczystości” Nie wpuścili ich do środka obozu. W takim razie tą „ uroczystość” trzeba było zorganizować, po – DRUGIEJ STRONIE DRUTÓW. Co samo w sobie byłoby już bardzo wymowne. Nawet, na swój sposób, dramatyczne... A co zrobił Bosak? On także złożył kwiaty...

W takim razie, pytam pana Bosaka – Jeżeli jako poseł i kandydat na Prezydenta, z okazji tej rocznicy, t y l k o złożył kwiaty, to co pan by zrobił, będąc już Prezydentem Polski?

 Dokładnie. Jaka uroczystość i jakie słowa by tam padły?

Kolejne kilka minut spotkania wyborczego w Lublinie, Bosak poświęcił temu, że prawdziwi przywódcy polityczni powinni jednoczyć. Dotyczy to tych z PO jak i z PISu. Dotyczy szczególnie to tych dwóch partii, ponieważ od lat owe partię tkwią w jakimś śmiertelnym uścisku. W ten sposób, kandydat Bosak. powtarza retorykę wyborczą Kosiniaka – Kamysza, ze tylko on i tylko on, zapewni w Polsce pokój i spokój. W taką właśnie retorykę „ wszedł” Konfederat. Pewnie to sprytna retoryka wyborcza, obiecująca złote góry spokoju, jednakże nie ma rozwoju, nie ma historii i polityki bez konfliktu. Można powiedzieć, że konflikt jest zawsze. A ci, którzy twierdzą inaczej to usypiacze opinii publicznej.

Wyobrażam sobie, jak owe poszukiwania jedności i spokoju publicznego, by wyglądało, gdyby Bosak zorganizował ową „ uroczystość” w KL Auschwitz. Natychmiast podniósłby się wrzask od Warszawy aż po Nowy Jork, że Bosak narusza świętość i pamięć zmarłych.

Więc albo poszukiwanie spokoju i zgody. Albo rezygnacja z owych „ uroczystości”

Albo. Albo.

Jeszcze jedna sprawa, gdyby nawet na serio potraktować ów postulat „ kochajmy się wszyscy Polacy” to w trakcie owego lubelskiego mityngu wyborczego, nie padło żadne konkretne rozwiązanie, które miałoby doprowadzić do owej politycznej sielanki. Nic, co byłoby konkretne, operacyjne, wypunktowane ... tylko ten polityczny sentymentalny żargon młodo - starego polityka. Niby politycznie wyluzowanego ale zarazem „ wbitego” w ciemny garnitur.

W 10 minuta wiecu. Bosak nagle wyciąga niebieską broszurkę i tą broszurką zaczyna machać

- To jest program KONFEDERACJI! To jest program! - wołał

 I zamiast cokolwiek powiedzieć o tym programie. Jakiś punkt. Szczegół, to wciąż tą broszurą macha, a potem opowiada, co inni sadzą o tym programie. Także o ekspertach amatorach, i o tym, ze cały świat nie poznał się na ich doskonałym PROGRAMIE

Co mnie obchodzi cały świat? Tu i Teraz Boska ma szanse opowiedzieć o Programie. Ma szanse, to co zapewne sformułowane jest jakoś abstrakcyjnie, przełożyć na język emocji. Od tego jest liderem. Jest kandydatem na urząd Prezydenta. Musi porwać tłum. Dać ludziom energie.

Lecz on macha broszurką i tłumaczy dlaczego inni mówią to co mówią..

Przecież to jest wiec wyborczy. Ma żywy kontakt z ludźmi. I to zreferowanie programu a przynajmniej jakiejś jego część powinno być „ punktem zwrotnym „ jego opowieści.

A on macha. Broszurą niczym balonikiem. Niestety ów balonik pęka i powietrze uchodzi. I z tym flakiem balonikowym Bosak w ręku zostaje, ale wie, że gadać musi, więc gada dalej. Gada o tym, że na jego wiece przychodzą ludzie młodzi. Z jakiś tam subkultur. Nawet lewicowcy. Nawet tacy z niebieskimi włosami. ( pewnie LGBT plus niebieska farbka) Tylko dlaczego przychodzą? Czy dlatego, że tą broszurką niczym balonikiem macha...?

Niestety, bardzo mi przykro Konfederacjo. Wasz Bosak to takie dziecko we mgle. Nawet jest sympatyczny, miły, ma już dwa dobrze skrojone garnitury, ba, pewne zdolności retoryczne, tylko, że nie ma pojęcia w jakim kierunku iść...

Co prawda mówi – Idę? Idę. O... patrzcie się, nawet już biegnę, – Lecz dalej w miejscu stoi. I sprawa najważniejsza, j eżeli PIS prowadzi politykę pół środków, jeżeli zbyt lawiruje, pozoruje, to właśnie Wy, albo bądźcie lepszym PISem, albo też w sposób klarowny wskażcie nowy cel. Drogę. – Zapewne, w wielu kwestiach PIS jest pozłotkiem, to Konfederacja jest już pozłotkiem pozłotka. Ludzie może tam ambitni, ideowi, tylko brak im dobrej opowieści. Realistycznego opisu. Z początkiem, środkiem, i końcem.

 

Link. Spotkanie Bosaka z wyborcami w Lublinie.

 https://www.youtube.com/watch?v=91chuxDkuyE


Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka