Stracone pokolenie to filmowy tytuł,ale pasuje do losów nie tylko powstańców ale wszystkich uczestników także akcji Burza.
Szczęście mieli ci co w 1944 lub 1945 rzucili broń,ujawnili się,może nawet poszli siedzieć,ale wyszli,zaczęli nowe życie,lepsze lub gorsze.
Mieli kłopoty bo władza ludowa nie zapominała.
Gorzej było z tymi co bez wojaczki nie potrafili żyć,teraz mówią o nich Żołnierze Niezłomni,ale to Stracone Pokolenie,najlepsze lata spędzili na ukrywaniu się,nie skończyli szkół,bo kiedy a jak wreszcie wyszli.niektórzy nawet około 1950 roku nie potrafili żyć normalnie.
Stąd alkoholizm,trudności w ułożeniu życia rodzinnego,uczenia się a nawet pracy.
Potem to zdiagnozowano jako Stres Pola Walki.
Ale kto by się przejmował za Stalina jakimś stresem?
Jednym słowem,Warszawa i ludność Warszawy odczuła to najboleśniej ale młodzi chłopcy gdzieś z łódzkiego lub kieleckiego też.
Rubaszny emeryt,piszę tu dla jajów!
Emerytura mi starcza,14 tej nie dają ale OK!
Posiadacz Mustanga!
Zorro zawsze zwycięża!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura