Za obecne pożary w Biebrzańskim Parku odpowiadają tzw.ekolodzy!

 Ci mędrcy nie pozwalają ingerować w naturę,zdaje się pozwalają raz w roku wykaszać tamte łąki za to nie pozwalają wybierać torfu!

 A wicie co zostaje po wybraniu torfu?

Doły,stawy ,zalewiska i wszystko wypełnione wodą!

 Ta woda po pierwsze nie pozwala łąkom torfowym wysychać na amen a po drugie pozwala gasić pożary w zarodku,jeżeli już do nich dochodzi!

 Ale rozumiem,że tzw.ekolodzy widzą lepiej?

Tak jak widzieli ,żeby krzewiastych terenów i leśnych w Kalifornii nie przecinać drogami pożarowymi?

Za głupotę i błędy ludzi właśnie płaci przyroda,a którą ci durnie rzekomo chronią!

Ale gdyby nie było pożaru w wcześniej powodzi przez ludzką głupotę to gdzie by się premier polansował?