Przeczytałem to co naskrobał o nacjonalizmie i przypomniałem sobie jak z niedowierzaniem a nawet śmiechem czytałem Kalendarze Robotnicze z lat 1947-1953 ,odnalezione zeszyty z opisem zebrań ZMP z pewnego prowincjonalnego liceum,czytałem to po odnalezieniu na strychu mojej babci rolniczki czyli chłopki w latach gierkowskiej odwilży.
Ciekawostką tych Kalendarzy była nagła zmiana narracji,w 1947 Tito był towarzyszem a rok później psem imperializmu!
To co pisano w prasie i mówiono w przekaziorach lat gomułkowskich pamiętałem osobiście!
Nacjonalizm zły,kosmopolityzm dobry a stolicą światowego pokoju Moskwa!
Panie Folt,rocznik 1937 jak podejrzewam,uczestniku zebrań ZMP i PZPR,pan zapomniałeś o Moskwie!
A może teraz uważasz,że stolicą światowego pokoju jest Berlin?
Na poważnie już niczego nie komentuję!
Komentarz został usunięty przez administratora serwisu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura