W obliczu ostatnio gorącego tematu wprowadzania w szkołach edukacji seksualnej, warto wrócić do historii i źrodeł i przyczyn rozprzestrzeniania się rozwiązłości seksualnej w obecnych neoliberalnych środowiskach świata zachodu.
Nie da się zrozumieć pewnych procesów, bez genezy rewolucji seksualnej w Stanach Zjednoczonych, która rozpięła swoje macki na skalę globalna i wpływa na obecną kulturę i rzeczywistość.
Zacznijmy więc od tego, że Stany Zjednoczone w swoich początkach były opanowane głównie przez środowiska religii protestanckich, a w szczególności przez ruchy purytanskie.
Seks w denominacjach purytańskich był całkowicie otoczony wstydliwością, tajemnicą i kojarzony ze złem cielesnych potrzeb.
W związku z tym, był tematem tabu i przygniatającej represji. Znając pewne zjawiska psychologiczne, można się domyślić, że "naciągając sprężynę"w jedną stronę do maksymalnej wytrzymałości, następuje szybko odbicie w stronę ekstremum po opozycyjnej stronie.
A więc, przyszedł czas w latach 60-tych, gdzie nastąpiła rewolucja seksualna zaaplikowana przez bestsellery Alfreda Kinseya, uważanego za ojca seksualnej rewolucji i patrona środowisk LGTB.
Sexual Behavior in the Human Male (1948, reprinted 1998)
Sexual Behavior in the Human Female (1953, reprinted 1998)
Tutaj w skrócie należy naszkicować życiorys naukowca, który rozpoczynał karierę od prac w dziedzinie biologii i zoologii. Urodzony w roku 1894 w Hoboken, New Jersey, w rodzinie głęboko chrześcijanskiej, studiował i otrzymał edukację w Bowdoin Collage in Brunswick w dziedzinie biologii, entomologii i psychologii. Kontynuował następnie edukację w Bussey Institute, posiadającej wysoki prestiż w naukach biologicznych.
Do momentu, kiedy jego zainteresowania skupione były na osach i roślinkach, można powiedzieć, że jego kariera naukowa była bez zarzutu. Cechowała go niezwykła cierpliwość w zbieraniu bardzo detalicznych informacji, świetnej samodyscypliny i organizacji w badaniach.
Wszystko jednak uległo zasadniczej zmianie, kiedy zdecydował się na przystąpienie do badań zachowań seksualnych w społeczeństwie, tworząc latach 40-tych Instytut Kinseya do badań nad seksualnoscią i reprodukcją.
Tutaj niestety jego prywatne dewiacje seksualne zaczęły się znacznie pogłebiać i wpływać na brak obiektywności badań, których proces powoli zaczyna wypływać na światło dzienne.
Po pierwsze, nie ma nic gorszego, jeśli dla naukowca prywatna agenda zaczyna brać górę nad szukaniem prawdy.
Kinsey był jednostką głeboko zagubioną mentalnie i seksulanie (co doprowadziło go do samookaleczeń i przeprowadzenia na samym sobie operacji obrzezania). Co więcej, w miarę postepujących badań, jego dewiacje i eksperymenty seksualne zaczęły przyjmować coraz bardziej dziwaczne, a wręcz kryminalne oblicze.
Nie jest tajemnicą, że jego badania nad seksualnością odbiegały znacznie od reguł i standartów badań naukowych, albowiem większośc zgłaszajacych się do badań jednostek pochodziło ze środowisk patologicznych.
Chyba najbardziej kontrowersyjne było korzystanie (i fundowanie) notatek notorycznych pedofilów.
Sam Kinsey, zmuszał swoich współpracowników do dziwacznych form stosunków seksualnych, które w instytucie były nagrywane i dokumentowane.
Być może wszystko byłoby w tym naukowo uczciwe, gdyby powyższych eksperymentów na dewiantach nie potraktował jako NORM w zachowaniu całej populacji męskiej i żeńskiej w społeczeństwie amerykańskim.
Podsumowaniem jego badan było stwierdzenie, że jedyną dewiacją seksualną jest brak pociągu seksualnego, natomiast każdy rodzaj seksu jest absolutnie dopuszczalny.
środowiska homoseksualne użyły badań Kinseya do argumentacji w zniesieniu homoseksualizmu z listy chorób mentalnych APA w 1973 roku, gdzie nota bene na około 17 tyś. psychiatrów w głosowaniu brało udział niewielu, a jedynie 7 tyś. przegłosowało decyzję na rzecz środowiska homoseksualnego.
Po okresie rewolucji seksualnej w US, nastąpiły coraz silniejsze polityczne naciski organizacji homoseksualnych oraz pojawiło się zjawisko politycznej poprawności.
Mało kto dzisiaj może spokojnie i obiektywnie prowadzić badania nad środowiskami LGTB.
Co gorsze, Instytut Kinseya funkcjonuje do dzisiaj, jest finansowany z budżetu federalnego i tworzy programy edukacji seksualnej.
I tutaj dochodzimy do esencji problemu, który rozprzestrzenia się obecnie na terenie Polski, głownie w neoliberalnych środowiskach Warszawki.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że wytyczne WHO, to kontynuacja pseudo-naukowych badań Instytutu Kinseya i macki dewiacji pedofilskich zaczynają penetrować edukację publiczną w szkołach.
Dla anglojęzycznych polecam filmik:
https://youtu.be/UVC-1d5ib50
