Tom Persuader Tom Persuader
943
BLOG

JAK UKRYWANO PRAWDĘ O KATASTROFIE SMOLENSKIEJ

Tom Persuader Tom Persuader Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 61

W maju r.2012 ukazał się Raport 456, w którym było m.in. takie stwierdzenie dotyczące skutków katastrofy:

Niektóre ciała zostaly rozerwane i powstala wielka ilość drobnych ludzkich szczątków. Te skutki obserwuje się, gdy koło grupy ludzi następuje wybuch. Ten punkt mozna tez przedstawić inaczej: Nie ma innego powodu prócz wybuchu, które mogłoby takie skutki spowodować.

   W następnych latach pojawilo się więcej dowodów lub poszlak na wybuchy w czasie gdy Tu-154 był jeszcze w powietrzu. Jednak ten powyższy pozostal najważniejszym dowodem, zwlaszcza ze jego zrozumienie nie wymagalo żadnej wiedzy technicznej. Poza tym nikt tego dowodu nie podważyl.

   Czy był wybuch czy nie, jest sprawą zasadniczą. Gdyby taka roznica zdan nie istniala, powolywanie Podkomisji do powtórnego zbadania katastrofy mialo by bardzo ograniczone znaczenie.

   Popatrzmy wiec, jak obie strony sporu reagowaly na powyzszy dowod. Reakcja rządowej opzycji byla łatwa do przewidzenia: Zignorować, bo nic sie nie da zrobić.

Natomiast reakcja strony rzadowej zmieniala sie w czasie. Obecnie sprawa wyglada na wyciszoną.

   W ten sposob jesteśmy swiadkami nie kończacych sie sporów na tematy, ktore wogóle nie maja duzego znaczenia, bo taka jest siła dowodu w postaci odnalezionych ludzkich fragmentów. W rezultacie wiekszość dyskusji smoleńskich przypomina dziecięcą zabawę gdzie uczestnikom nie wolno wymieniać pewnego słowa pod grozbą utraty miejsca.

   Prokuratura robi wiele wysiłku wynajdujac różne sposoby do tłumaczenia materiału dowodowego. Ale tego glównego dowodu nie tknie. O co tu wiec chodzi w tym całym absurdzie? Jedyna odpowiedz jaka sie nasuwa to „nie tracic dobrego tematu do dyskusji”.

T. Persuader


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka