Wydawać się może, że Macierewicz został mocno pokiereszowany politycznie i mentalnie przez Jarkacza, ale powtarzają się sygnały świadczący o dalszej walce.
Celowo nie piszę walce o prawdę, bo o to walczy Prezes i nawet już do tej prawdy doszedł, chociaż nawet nie technicznie i nie końcowo.
Wczoraj Antonii udzielił wywiadu i przynajmniej 2 rzeczy zwróciły moją uwagę:
- wybuchu dowodzą ekspertyzy medyczne (czyje, nie był łaskaw powiedzieć, jak to Antonii).
- Amerykanie dostarczyli ważne dowody, ale, aleeeee.....jeszcze coś chowają i my wicie, rozumicie działamy żeby dotrzeć.
Ale.....oddaję głos.