pixabay
pixabay
alamira alamira
533
BLOG

Barbecue czy grill? Co przygotować by zachwycić gości?

alamira alamira Gotowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Dzień po grillu to prawdziwa katastrofa. Nie dość, że czasem nie wiemy jak się zakończył, to jeszcze wizyta poranna w kuchni uzmysławia nam skalę upadku. Nie pomyte talerze i kieliszki, resztki sałatek i niedojedzone kiełbaski, karczki czy jakieś pół krupnioka lezącego na ekspresie do kawy. Czy może być coś gorszego? Może. Bo czasem jakiś gość przenocuje u was i trzeba się nim od rana zająć.

Jednak zanim goście wstaną - oby długo spali - jest czas by poradzić rodakom co oryginalnego przygotować na grill. Ale najpierw kilka uwag na temat słów: "barbecue kontra grillowanie".

Amerykanie mają swój barbecue, a my grilla. Czym się to różni? Wszystkim i niczym, obie odpowiedzi można uznać za poprawne choć logiki w tym nie ma. W pierwszym tłumaczeniu "Przeminęło z wiatrem" słowo "barbecue" zostało zamienione na "barbekojza". Tak więc panowie zawodzili oczami za piękną Scarlett O'Harą na barbekojzie.

Gdyby zapytać Amerykanów o barbecue to dostaniemy różne odpowiedzi. Udajmy się na południe, gdzie barbecue powstał. Oznacza ono przygotowanie mięsa metodą pośrednią w niskiej temperaturze (110 - 120 stopni) przez kilkanaście godzin. Metoda pośrednia oznacza, że komora pieczenia jest niezależna od komory palenia, piecze się - my powiedzielibyśmy, że się wędzi na gorąco - na drewnie z dębu lub orzecha. Kucharz nastawia to wieczorem, wkłada zamarynowane duże kawałki mięsa w różnych przyprawach i sosach, które rzecz jasna stanowią jego tajemnicę, a jego pomocnik siedzi przy tym do rana, a nawet południa i dokłada drew pilnując temperatury. Kucharz wraca, otwiera lokal a na zapleczu trwa już "drapanie" świeżo wyjętego mięsa, które za chwilę ląduje na przekrojonej bułce z warzywami i sosami, a ludzie w kolejce ślinią się jak mój pies gdy siekam tatara.

Tak wygląda barbecue na południu, w Karolinie "drapią" łopatki wieprzowe a w Teksasie szponder wołowy. W innych stanach barbecue oznacza to co u nas grill, albo po prostu "imprezkę" pod gołym niebem z użyciem ognia i żaru. W jednych stanach "drapią" a w innych "szarpią". 

Wracam do swojej kuchni. Nic się nie zmieniło. Od pisania notek jeszcze nigdy nie wysprzątała się moja kuchnia. Takie dziwne zjawisko. 

Co przygotować na grilla? Kiedy robię go u siebie i zapraszam ludzi to zawsze pierwotny pomysł na kiełbaski, krupnioka i ewentualnie karczek grzęźnie gdzieś po drugiej kolejnej rozmowie z zapraszanymi gośćmi. Ta się odchudza i prosi tylko o krewetki, tamten wiadomo jak nie dostanie krupnioka to będzie przeklinał kiepską pogodę, rozwrzeszczane dzieci i Bóg wie co jeszcze, ale większość na koniec rozmowy w trakcie zapraszania mówi, że już się cieszą bo u mnie zawsze jest coś ciekawego do zjedzenia. I ten ostatni wątek dobija człowieka zupełnie i już same proste kiełbaski nie wystarczą a człowiek markotnieje i zastanawia się po co mu to było? 

image


Grilujemy kurczaka w całości:


Potrzebny będzie kurczak ok.2 do 2,5 kg. Wykrawamy kręgosłup wraz z szyjką i kuprem, oraz końcówki skrzydełek. Można to podarować pieskowi albo ugotować rosół. Resztę kurczaka rozpłaszczamy naciskając dość silnie na piersi, można położyć deskę i ją silnie ucisnąć.

Kurczaka peklujemy na mokra przez 24 h, choć dwa lub trzy dni też mu pomogą. Można użyć peklosoli albo mieszanki soli kamiennej z peklosolą, albo samej soli. Około 50 gramów na litr wody, dociskamy kurczaka w naczyniu tak by całość była zanurzona w wodzie. Odstawiamy w chłodne miejsce i raz lub dwa przewracamy kurczaka na drugą stronę.

Na rozpalony grill kładziemy kurczaka zamkniętego w kratce metalowej (można kupić za niewielkie pieniądze w sklepie z akcesoriami do grilla) tak by łatwo go było przewracać. W miseczce szykujemy płyn do smarowania mięsa pędzlem w trakcie grillowania. Do oleju roślinnego dodajemy ulubione przyprawy pamiętając, że wśród nich powinien być jakiś słodki składnik (miód, sok klonowy, cukier) który będzie karmelizował i nada kurczakowi piękny kolor. Można zmieszać olej z gotowym już sosem do BBQ.

Zaczynamy na dość dużym żarze najpierw jedną stroną potem drugą, tak by ściąć dobrze zewnętrzną warstwę mięsa. Później przez około 40 minut na mniejszym żarze i najlepiej od czasu do czasu zamknąć pokrywą mięso w dymie z grilla. Przewracamy co kilka minut i smarujemy naszą marynatą mięso od góry pędzlem.

Gotowy kurczak powinien wyglądać tak:




image


Kładziemy go na dużej desce na stole tak by goście zobaczyli całość a następnie kroimy nożem typu tasak na mniejsze porcje.

Do tego grzanki z grilla i sałata z sosem vinegret. Kupimy gotową już umytą więc przygotowanie potrwa chwilę. Natomiast nad grzankami warto się pochylić by zaproponować coś niezwykle smacznego.

Grzanki do grilla, które znikną niezależnie od tego ile ich podacie:


Wykorzystujemy bagietkę, może być taka jedno lub dwudniowa albo baton wrocławski. Kroimy ukośnie w plastry około 2-3 centymetrowej grubości. Smarujemy z obu stron pędzelkiem zanurzonym w tłuszczu roślinnym albo płynnym maśle klarowanym. Wcześniej kładziemy na grillu główkę czosnku przekrojoną w poprzek, która w trakcie pieczenia kurczaka dojdzie do miękkości. Potrzebna będzie jeszcze połówka pomidora. Kromki kładziemy na ruszt, obracamy i wyjmujemy. Smarujemy przed wydaniem na stół z jednej strony połówką pomidora i połówką zgrillowanej główki czosnku.

Bon Appetit!



alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości