alamira alamira
588
BLOG

Zanim dziś pójdziesz na zakupy.

alamira alamira Gospodarka Obserwuj notkę 18

Przed bodajże trzema laty, pod koniec roku uczestniczyłem w szkoleniu z nowej, wchodzącej od początku roku ustawy vatowskiej. Na koniec szkolenia prelegent odezwał sie:

- Ach, zapomniałem państwu powiedzieć, że w przyszłym roku wzrośnie cena parówek. Cena parówek wzrośnie bo rośnie stawka VAT-u na skóry,kości, kopyta i rogi.

 

Z tym przypomnieniem wracam do mojego ulubionego własciciela marek Kaufland i Lidl. Właścicielem jest grupa Schwarz. Na Śląsku mówimy szwarccharakter / czarny charakter/. Co ma jedno do drugiego to za chwilę.

Lidl rozpoczął akcję reklamową, w której informuje: większosć Polaków uznała smak czekolady Fin Carre za tak samo dobry lub lepszy niż czekolady nr 1 na rynku. Podobnie z herbatą, serkami i innymi produktami. Kampania ma pokazać, że marki własne Lidla są "tak samo dobre lub lepsze" od tego co dominuje na rynku pod swoją  marką.  Marką producenta, którą konsumenci znają od zawsze.

Pisałem już tutaj, jak bardo niebezpieczne jest oddanie polskiego handlu w obce rece. Jakie to stanowi  zagrożenie dla naszych producentów. Jak ta , zachodnia sieć ,odcina nas od lokalnych dostawców. Dziś skupię się na analizie tej nowej kampani reklamowej. Rozbierzemy ją na czynniki pierwsze.

Najpierw zastanówmy sie, jaki jest przekaz tej reklamy... Wprawdzie głoszą wyższość "smaku", ale w domyśle chodzi o wyższą jakość.

Kampania ta mówi to co jest oczywiście nielogiczne. Mówi, że produkty gorszej jakości /marka własna sieci/ są lepszej jakości od marek producentów. Jest to sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem /c.b.d.u. - co będzie do udowodnienia/. Dlaczego tak oczywiste kłamstwo można głosić bezkarnie?

Teraz oddech na teorię. Wyobraźmy sobie, że mamy dwa produkty, produkt A wysokiej jakości i produkt B niskiej jakości. Chcąc je ocenić wybieramy losowo 10 ludzi, którzy tą ocenę dokonają. Niestety jest tak, że 70- 90% ludzi to ignoranci. Nie potrafiłbym się wypowiedzieć czy dany telewizor jest lepszy od innego. Podobnie w wielu innych dziedzinach jestem ignorantem. No dobrze powiecie, ale w kwesti smaku chyba każdy się może wypowiadać. No tak, tylko jeśli przez smak mamy oceniać jakość produktów to niestety mamy to samo. To dlatego tak niewielu ludzi kwalifikuje sie do zawodów, w których testuje sie jakość herbaty albo kawy. To nie jest jednak najważniejsze. Najważniejsza jest metodologia. Załóżmy, ze w naszej grupie jest 7 ignorantów i 3 znających branżę.. Jak więc wypadnie ocena? Ano tak, z tej siódemki pięć oświadczy, że nie widzi różnicy miedzy produktami, jedna opowie się za produktem A, a jedna za produktem B. Generalnie w grupie ignorantów głosy rozkładają się zawsza fifti - fifti. Trójka "fachowców" przyzna pierwszeństwo produktowi A. Jakie mamy wynilki:

- 4 głosy za produktem A,

- 5 głosów remis,

-1 głos za produktem B

Jakie stąd wnioski. Jeden taki, że fachowcy w 100% ocenili wyżej produkt A. Czy można wyciągnąć także inny wniosek?  Można : większość oceniła /6 głosów/, że produkt B jest tak samo dobry lub lepszy niż A.

A teraz ubierzmy tę mądrość w słowa z kampanii : większość Polaków uznała smak naszych produktów niskiej jakości za tak samo dobre lub lepsze niż produkty wysokiej jakości.

c.b.d.u. /co było do udowodnienia/

I tak powoli zamieniamy nasze parówki na tak samo dobre lub lepsze kopyta i rogi.

 

alamira
O mnie alamira

Ślązak od zawsze, studiował Ekonomię na UE w Katowicach, Psychologię i Nauki Polityczne na UŚ w Katowicach, Pisanie scenariuszy w PWSzFTviT w Łodzi. Pisze felietony kulinarne do tygodnika "Nowe Info". Jest prywatnym przedsiębiorcą.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Gospodarka