Alpejski Alpejski
459
BLOG

Akcjonizm wadowickiego magistratu

Alpejski Alpejski Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Kiedy przeczytałem w notce blogera Sowińca o inicjatywie władz miasta Wadowice, na temat uczczenia 100-lecia urodzin św Jana Pawła II, oniemiałem, a potem zakląłem szpetnie po francusku. Magistrat zachęca do nagrania 100 sekudowych video na temat Jana Pawła II.

Za blogerem Sowińcem podaję treść apelu Magistratu: Chcieliśmy zachęcić wszystkich, żeby się tymi wspomnieniami z nami podzielili. Nie mają to być wyreżyserowane nagrania, ale płynące prosto z serca przeżycia. Można nagrać siebie lub swoich bliskich: rodziców lub dziadków. Film należy umieścić na swoim profilu facebookowym i oznaczyć hasztagiem #100sekundnastulecie. Z nagrań powstanie wyjątkowy dokument. Jeżeli nagrań będzie dużo, to finalnie powstanie z nich dokument, będący prawdziwym pomnikiem świętego, upamiętni stulecie urodzin i ten niezwykły dla Wadowic rok. Każdy, kto nagra film, otrzyma też prezent: koszulkę ze słowami Jana Pawła II .

Ten pomysł to czysty akcjonizm, których w PRL przeżyłem wiele.

Konkursy na wspomnienia z wyzwolenia, konkursy na wspomnienia z czasów okupacji i partyzantki. Zadania domowe typu: spisz wspomnienia babci, jak wieszała flagę w oknie, po wkroczeniu wyzwolicielskiej Armii Czerwonej itp. itd.

Ludzie żartowali sobie z takich akcji i pamiętam taki dowcip. Nauczycielka zadaje zadanie domowe swoim uczniom. Mają napisać wypracowanie pod tytułem: Kto jest twoim największym bohaterem i dlaczego Lenin?

Podczas studiów miałem znakomicie prowadzony, przez jednego z wybitnych historyków, wolny fakultet. Zaprowadził on nas do archiwum, w którym przechowywano wyniki konkursów ogłaszanych w komunie na różne tematy. Ale udostępnił on nam tylko temat dotyczący konkursów na wspomnienia partyzanckie. Konkursy ogłaszane były w miejscowej prasie, a prace posortowano pod kątem nadsyłających je autorów . Jeden człowiek przysłał w przeciągu 3o lat aż siedem prac! Przeciętnie na kupkach leżały po 3-4 prace. Piszący wspomnienia nie wiedzieli, że trafiały one do archiwum jednej z polskich uczelni. Mogliśmy je przeczytać.

Pamiętam do dziś to uczucie mdłości, które mnie wtedy ogarnęło, bo zależnie od politycznych wichrów – Bieruta, Gomułki, Gierka - a także medialnych narracji na temat historii drugiej wojny światowej, nasi konkursowi „partyzanci” walczyli w swoich nadesłanych wspomnieniach w różnych formacjach zbrojnego podziemia! Tyle są warte konkursy i akcje na wspomnienia o ważnych wydarzeniach i wybitnych ludziach…

A przecież sprowadzania jednego z najwybitniejszych synów Polskiej Ziemi, jakim był św. Jan Paweł II do wspomnień tłuszczy, nagranych po to, aby mizdrzyć się do obiektywu, przypodobać się i dobrze wypaść na kręconych nagraniach, to kontynuacja sprowadzania nauczania i myśli Papieża do wspomnień o kremówkach i nieudanym dowcipie przemęczonego Jana Pawła o łupieżu.

Choć myśl mi teraz taka przyszła do głowy, że to nie był słaby dowcip i Papież przemęczonym wcale nie był. Papież znał swoich krajan z Wadowic i opowiadając o tym czynowniczym przecież zapale, wrzeszczącego „niech żyje łupież” zamiast „niech żyje Papież”, proroczo przewidział pomysły wadowickiego magistratu. Wszak wybitny Jan Paweł znał jak nikt serca swoich rodaków…

Duch komunistycznych czynowników wiecznie żywy i pustka umysłowa wypełnia biura wadowickiego magistratu. Byle coś robić, byle się wykazać.

Chcecie sprowadzić Wielkiego Polaka do głupawych wideo, jakie ludzie na mediach społecznościowych wstawiają teraz masowo codziennie, a nawet, co parę godzin, aby poprawić sobie „klikalność lajkową”??? 

Jak nie macie dobrych pomysłów, to nie róbcie lepiej głupot, nie szargacie „sweet videłkami”, pamięci kogoś, kto zasługuje na prawdziwy szacunek!

Opamiętajcie się ludziska, bo głupio się bawicie!

Powtórzę raz jeszcze na koniec.

Doświadczenia z badań socjologicznych i historycznych wskazują, że takie zadane wspomnienia są bardzo rzadko prawdziwe. Zatem ten "prawdziwy pomnik" budowany z wideo zadaniowo-wspomnieniowych, będzie pomnikiem raczej fantazji i kokieterii, a nie autentycznym przekazem pokoleń. Takim wyciem - niech żyje łupież - no bo jakie to ma znaczenia do kogo się wyje - kiedy o sam hałas chodzi?

Alpejski
O mnie Alpejski

Nie czyńcie Prawdy groźną i złowrogą, Ani jej strójcie w hełmy i pancerze, Niech nie przeraża jej postać nikogo...                                                                     Spis treści bloga: https://www.salon24.pl/u/alpejski/1029935,1-000-000

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo