Każdy, kto oglądał stare „Muppet Show” pamięta słynne wiadomości Muppetów. Zaczynały się one czasem od słów - Jest piąta i wszystko dobrze…
Jednak następne słowa brzmiały: tylko… Potem następował istny potop hiobowych wieści z krainy Muppetów i świata polityki.
Dziś wsiadam sobie do samochodu i z radio o godzinie siódmej słyszę – mamy piękny dzień, jak donosi „Der Spiegel” nasze niebo chronią zaledwie cztery myśliwce Eurofighter „Typhoon”. Reszta z powodu niedziałającego systemu samoobrony i komunikacji z uzbrojeniem pokładowym, musi stać w hangarach. No to rzeczywiście pięknie – pomyślałem i rzuciłem mięchem, niczym dotknięty syndromem Tourette'a.
Ze 128 myśliwców typu „Typhoon” sprawne są cztery. Cztery! Jak czterech muszkieterów. Dadzą radę, a co tam, wszak Batiuszka jak kardynał Richelieu…
Potem podają, że ten kwiecień to był najcieplejszy w historii notowań temperatury. Dziwne pomyślałem patrząc na ledwo rozwinięte liście na drzewach i zaszronione szyby samochodów… Aaaaa - już wiem, o co chodzi, bo zaraz potem głos spikerki poinformował mnie o tym, że mam zrezygnować z mojego ukochanego diesla i najlepiej przesiąść się na rower. Oczywiście płacąc niezidentyfikowanym cwaniakom z banksterskich kręgów gigantyczne opłaty za CO2, którego ponoć Niemcy produkuję za dużo.
I znowu dotyka mnie Tourette – Scheissssse, fuck, fickus fakus – międlę przez zęby, a mój samochód dopytuje się grzecznie i dyplomatycznie nawija, że nie zrozumiał komendy, bo chyba szumy w tle są zbyt głośne. Proszę powtórz komendę – błaga moja ukochana „Skoda”, a ja odpowiadam niezbyt grzecznie – Zurück! – czyli cofam jej czuwanie.
Potem poranne wiadomości informują mnie, że rząd mimo rekordowych dochodów zmniejszy inwestycje, choć obiecywał ich zwiększenie. Oczywiście pierwsze inwestycje zostaną skreślone w systemie szkolnictwa – precyzuje spikerka, głosem słodkiej idiotki. Mist! – wyrywa mi się z gardła i już jestem pewien, że mam Tourette'a!
Potem informują o tym, że zmarła szósta z grupy 14 osób, które zostały przewiezione do szpitala po zaskoczeniu ich przez burzę i biwaku pod gołym niebem na wysokości ponad 3000 metrów w masywie Klein Matterhorn. Trzy pozostałe są nadal w stanie krytycznym. Straszna tragedia.
Potem wiadomości się kończą i zaczyna się jakiś satyryczny kącik, w którym robią sobie jaja z Batiuszki. Podobno się zaciął podczas odprawy i przez 30 sekund nie potrafił wydobyć z siebie nawet słowa. Ooooo! Nawet Putin się psuje – pomyślałem przez chwilę. Co za po…….one czasy! No i zaraz wyszukałem tę wiadomość dla Was i możecie sobie ją obejrzeć, klikając obrazek poniżej.
Wiedziałem, wiedziałem od początku, że światem rządzą kosmici. Przecież spoglądając na to nagranie widać wyraźnie, że Putin jest tylko czyimś awatarem, a w bazie siadło zasilanie, albo gdzieś wybuchła supernowa i zakłóciło zdalne sterowanie… Ale zaraz potem myśl mi świta, że nie jest tak źle, skoro Batiuszka zepsuty to po cholerę nam te 128 myśliwców? W d…..ę możecie sobie je wsadzić. Mist, Scheisssssse! Kur….a!
No, ale najważniejsze, że mamy piękny dzień i jest wszystko dobrze! Tylko?
Tylko ja mam syndrom Tourette'a . Ku…..a! Fuck! Mist...
PS. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o tym syndromie to musicie koniecznie zobaczyć znakomity niemiecki film pod tytułem „Ein Tick anders”. To kawał dobrego kina i popisową rolą mieszkającej w Szwajcarii Jasnej Fritzi – Bauer. Ale lojalnie ostrzegam popłaczecie się za śmiechu.
