Alpejski Alpejski
4848
BLOG

Polska schronieniem dla Żydów. Na marginesie ostatnich porozumień

Alpejski Alpejski Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 176


Każdy, kto czyta mojego bloga wie, że od początku piszę w nim o wynikającej z historii konieczności polsko-izraelskiego braterstwa.

Kiedy wybuchła polsko izraelska awantura, zrezygnowałem z wspierania Reduty Dobrego Imienia, kiedy ktoś podpuścił jej działaczy do wystąpienia z wnioskiem o skarżenie przed sądem Ambasador Izraela. To było ratowanie się kilku skompromitowanych polityków kosztem ludzi, którym zależy na dobrych relacjach. Podpuszczanie nas "cywilów" do wystąpień przeciw przedstawicielom Państwa Izrael było niebywałą bezczelnością.

Uważałem, że działania RDI były skuteczne bez całej otoczki prawnej w postaci ustawy o IPN, która moim zdaniem została uchwalona tylko po to, aby ktoś z nierozgarniętych polityków mógł podczepić się pod niewątpliwe sukcesy, jakie RDI odnosiła.

Niedawno otrzymałem tajemniczy i bardzo sympatyczny telefon, w którym mój blog określono jako pisany z lekkim odchyleniem filosemickim. Niech i tak będzie, jeśli ktoś potrzebuje podobnych klasyfikacji.

Mój filosemityzm ma dwa zasadnicze fundamenty – ten wynikający z chrześcijańskiej historii Polski i ten wynikający z mojego patrzenia na przyszłość Europy i Świata.

Polska jest, bowiem krajem o głębokich tradycjach chrześcijańskich, a ja należę do pokolenia, które bardzo serio traktowało i z wielkim zaangażowaniem poznawało społeczne nauczanie Jana Pawła II. Moje patrzenie na trudne relacje polsko-żydowskie wynika z tego optymizmu, promieniującego z chrześcijańskiej nauki społecznej głoszonej przez wielkiego Papieża. To głębokie przekonanie, że wysiłek dążenia ku dobru odbywa się czasem wbrew temu, co przynosi codzienność. We mnie pozostały słowa wygłoszone do młodzieży na Westerplatte – musicie wymagać od siebie nawet, jeśli inni od was tego nie wymagają.

Jaki to ma związek z tematem? Bardzo duży – wbrew pozorom bardzo duży…

Kiedy rozpoczęła się polsko izraelska awantura, wielu deklarowało zmianę swojego patrzenia na przyszłość polsko-żydowskich relacji. To łatwe, wykrzyczeć komuś – już cię nie kocham, bo ty mnie nie kochasz. Tak rodzą się konflikty i tak nakręca się spirala niechęci i wrogości. To nie jest droga budowania a droga niszczenia.

W sytuacji takiej, jakiej doświadczyliśmy wszyscy, łatwo nie wymagać od siebie, łatwo powiedzieć - już Was drodzy Żydzi nie kochamy. A przecież miłość bliźniego dla Chrześcijanina to nie jest miłość warunkowa – ja cię kocham, jeśli ty mnie kochasz. To nie jest też miłość uwarunkowana – przykładowo polityką, czy zachowaniem jednostek, a nawet wielkich grup społecznych.

Kocham cię, bo jesteś moim bliźnim. Tyle i tylko tyle – jakie to trudne? Jan Paweł II wiedział, co mówi wygłaszając to swoje orędzie do młodych, w miejscu uświęconym bezprzykładną determinacją, jaką była obrona Westerplatte!

Drugi fundament to wizja przyszłości naszej Europy.

Moim zdaniem, albo będzie to Europa z wizji Schumana, albo będzie to koniec naszej europejskiej historii, poszarpanej przez demony przeszłości.

W tym kontekście uważam niedawne porozumienie polsko izraelskie za ogromny sukces dwóch stron. To porozumienie pozwoli przegonić te demony, które grają na ludzkim bólu i tragedii.

W jaki sposób? W bardzo prosty. Pierwszy raz w historii Polska i Izrael zadeklarowały tak wyraźnie wzajemną sympatię i wolę przejścia tej drogi w przyszłości. Ważne jest to, co dla każdego Polaka jest fundamentalne w kontekście II wojny światowej, czyli uznanie ogromnego wkładu Polskiego Państwa w pokonanie niemieckiej psychozy, która doprowadziła do nazistowskiego amoku.

To dobry fundament do badania udziału i zachowań ludności pod niemiecką okupacją wobec Żydów i wyświetlenia wszelkich zbrodni jak i heroicznych czynów dokonanych przez ludność polską. W kontekście wspólnej przyszłości te badania – jeśli będą prowadzone przez dobrych historyków – nie będą już miały charakteru koszmarów z przeszłości, a będzie to dla obu stron swoista katharsis.

W mojej opinii utwierdza mnie reakcja na porozumienie i zachowanie konserwatywnych środowisk po obu stronach, izraelskiej i polskiej. Przykładem jest niemądre wołanie izraelskiego historyka twierdzącego, że tylko 1% Polaków pomagało Żydom. Dalej dramatycznie pyta on gdzie byli pozostali? Odpowiadam Panu historykowi – byli w Polskiej Armii na zachodzie i na wschodzie. Byli w Armii zarówno Andersa jak i Berlinga. Byli w samolotach Polskich Sił Powietrznych, w okrętach Polskiej Marynarki Wojennej i czołgach pancernej armii generała Maczka. Bili się z niemieckim obłędem nawet po Jałcie, kiedy alianci wprost zapytali czy będą dalej walczyć. Ten wysiłek przyśpieszył koniec wojny i uratował życie wielu Żydom. Byli kurierami Armii Krajowej przekazującymi informacje o Zagładzie aliantom.

Wielkość polsko-izraelskiego porozumienia polega na tym, że ci, którzy doprowadzili do jego podpisania, widzą całościowo historię Polski i chwała im za to!

No i nie byłym sobą, gdybym znowu nie nawiązał do przyszłości.

Jeszcze wiele przed nami trudnych tematów może i „małżeńskich kłótni” jak napisał niedawno Wojciech Roszkowski, ale w opinii wielu analityków Polska stanie się miejscem schronienia dla Żydów z całej Europy. Niedawno na łamach „The Washington Times” w artykule „Poland’s Muslim ban” profesor Daniel Pipes roztoczył wizję Polski, w której chronią się Żydzi z Niemiec po „merkelowym tsunami” imigracyjnym 2015 - 16. Wizja kreślona przez Pipesa jest tym bardziej niepokojąca, że za nieuchronny uważa on głęboki kryzys państw zachodnich wywołany muzułmańską inwazją. Kryzys, który przebierze charakter gorącej wojny.

W tym kontekście deklaracja i porozumienie polsko – izraelskie jest podwójnie cenne.

Widać to też wyraźnie, jeśli dodamy plany wycofania wojsk USA z Niemiec i przeniesienia ich do Polski. Co bardzo poważnie dyskutowane i analizowane jest w Waszyngtonie.

Dogorywająca dyktatura Merkel i szaleńców w Brukseli skazana jest na niebyt – to już pewne. Czy Niemcy opamiętają się na tyle, aby ochronić swój kraj? Przyznam, że jestem w tym względzie sceptyczny. To ponura wizja, ale Merkel popełniła błąd i nie chce tego skorygować. Niemoc niemieckich elit politycznych, która jest już niemal rzężeniem politycznego eunucha, po prostu jest porażająca.

Pipes podkreśla też tradycyjnie dobre stosunki Polski z przedstawicielami religii muzułmańskiej od pamiętnej wiktorii wiedeńskiej, poprzez nieuznanie rozbiorów Polski przez Turcją do przyjmowania imigrantów czeczeńskich. Podkreśla też znakomite stosunki z mniejszością muzułmańską zamieszkującą Polskę od 7 wieków. Można życzyć sobie, aby pojawiało się tylko więcej takich o Polsce opinii.

Przed Polakami i Żydami jest wielka szansa na dobrą przyszłość. Czy ta szansa zostanie dobrze wykorzystana? Mój optymizm mówi mi, że tak.  (patrz "ps" z godziny 08:37)



ps. Tu link do artykułu w WT: https://www.washingtontimes.com/news/2018/jul/1/how-poland-responds-to-western-europes-illegal-mig/ 


ps. Godzina 08:37 04.07.2018 Kochani! Wczoraj byłem w drodze i nie komentowałem obszernie większości wpisów, które pojawiły się pod notką. I niech tak zostanie.

Pierwszy raz nie usuwam wpisów zawierających patologiczny antysemityzm i tych, którzy będą narażeni na czytanie tych kwiecistych porówniań Zydów do parazytów, z  góry przepraszam. Pierwszy raz to zostawiam - niech wisi, na hańbę tych co to piszą. Dziś rano zmieniłem zdanie i wykreśliłem: "Mój optymizm mówi mi, że tak."

Alpejski
O mnie Alpejski

Nie czyńcie Prawdy groźną i złowrogą, Ani jej strójcie w hełmy i pancerze, Niech nie przeraża jej postać nikogo...                                                                     Spis treści bloga: https://www.salon24.pl/u/alpejski/1029935,1-000-000

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka