Nikt nigdy mnie nie pyta, co tam w mojej wsi, bo wszyscy wiedza lepiej ode mnie.
Mimo to krótki raport z dzisiejszej demonstracji przeciwko skrajnej prawicy. Zaproszenie od miasta dostalem tydzien temu. Demonstracja przeciwko tym tam, co to chca zawracac do domu imigrantów, plus demonstracja na okolicznosc rocznicy Holokaustu. Poszlem.
Okazalo sie, ze juz punktualnie o 12-tej bylem grubo spozniony. Konkurencja z AfD przyszla o 10-tej, przemaszerowali, bili w tarapaty, po czym usadowili na prawo od trybuny na placu przed ratuszem. Gdzie ja stoje, widac. Przemowy, burmistrz, zwiazki zawodowe, kapela gra muzyke karnawalowa "wszyscy jestesmy z Kölle", przemowy, przedstawiciele róznych formacji, paru imigrantów.
Wszyscy mówcy sie cieszyli, ze mamy tylu imigrantów, jak sa nam potrzebni, godnosc czlowieka i te rzeczy. Czego mi brakowalo, to tym imigrantów wsród publiki. Ja ide dla nich na demonstracje, a ich nie ma. Pewnie na zakupach, albo ogladaja w domciu Netflixa.
Drugi zgrzyt, bez sensu jest spiewanie ciagle tych samych piosenek karnawalowych, zamiast politycznych - ntp. BAP, Reinhard Mai, Konstantin Wecker & co.
Po trzecie, o rocznicy Holokaustu nie bylo ani slowa.
Po czwarte, dwa tuziny furgonetek z milicja, chlopaki w wozach w pogotowiu, a na prawej stronie caly czas bantuje skrajna prawica, przeszkadzajac w sluchaniu mówiacych z trybuny.
I jeszcze slowo na koniec, poszedlem, bo musialem. Osobiscie uwazam, ze takie powszechne spedy, to tylko reklama dla AfD. Chodzi tylko o wybory do Parlamentu Europejskiego. Glówne partie boja sie o wynik we wschodnich landach, a przeciez to one spisaly na straty przez 30 lat te 20% ludnosci Niemiec tam mieszkajacej. I teraz ja mam wyciagac dla tych wielkich partii gorace wegle z pieca.
Moja ulubiona tenisowa kolchoznica wygrala Australian Open. Gratulacje!
Hoffenheim niestety spartolil w domu mecz przeciwko Heidenheim.
Ntp. te piosenke mieli grac na demonstracji: