Bylem piec dni na Slasku Opolskim, czyli jakby w Polsce.
Bylo jak zwykle cudnie, bo okazalo sie, ze jest tam lato. Slonce, zdrower, pyffo. Jazda tam w deszczu, jzda z powrotem w deszczu.
Na miejscu bogato, benzyna po 4,55 zlp za litr super, wodka po 16 zlotych polliter, Tokaji Furmint po dysze za butelke, ryby w kazdym wiekszym sklepie za grosze, cudne winogrona i tomaty.
Zero polityki. Gazety nie kupilem zadnej. W telewizji mecze - Hoffenheim niestety przerypal, ale poprawil 0:2 w koncowce na 1:2, Legia na szczescie w koncowce dostala wyrownanie od moldawskich Szeryfów. Germania Lich-Steinstraß wygrala takoz i srodowy mecz z silniejszym GFC 99 na wyjezdzie 6:5 i gra 3. pazdziernika w finale pucharu powiatowego!
Poza sportem w TV ogladalo sie, a raczej sluchalo, czeskiego Szlagr TV. Cos w tym stylu - pod piwo "Raciborskie" najlepsze:
Jakiez bylo moje zdumienie, kiedy razu pewnego podczas reklam skaczac po kanalach zalapalem TVP Info. Nikt by nie uwierzyl. W remizie strazackiej siedzi premier Szydlo z redachtorem. Rozmawiaja o zamachau w Barcelonie. I Szydlo mowi, ze "Polska ma gotowe recepty na rozwiazanie problemow krajów Europy Zachodniej z terrorystami", i ze "chetnie porozmawia o tym z rzadami tych krajów". Zamieniam sie caly w sluch, jakie to sa te polskie gotowe recepty. Ale "pani premier" nie zdradzila ani slowem o co biega. Baki zrywac. Kaczynski nie moze nie zmienic tej beznadziejnej kobiety.
Drugi zdumiewajacy moment byl w kawalku dziennika TVP. Artysta Mularczyk mowi, ze Polska wystapi o reparacje wojenne pod adresem Niemiec, a chwila pozniej jakis ciec z MSZ mowi, ze nie ma najmniejszych szans cos uzyskac. Potem jako ekspert od reparacji wojennych wystepuje ten lysy kabareciarz z programu Yayo, bodajze Markowski. Baki zrywac.
Znaczy, w Polsce jak zwykle wesolo. Elegancko i dowcipnie. O tak:
(957) 776 000
Komentarze