W Lubsku (woj. lubuskie) dwaj policjanci chcieli skontrolowac postawnego mezczyzne wagi meskiej trzycyfrowej. Ten nie mial przy sobie dowodu osobistego, ktory to obowiazkowo trzeba miec go przy sobie w IV RP jak za czasow PRL.
Doszlo do klotni i stopniowych rekoczynow.
Policjani uzyli gazu pieprzowego i palek. J. Rambo spral policjantow na kwasne jablko, jednego z nich bil jego wlasna palka.
Policjani wyslali SOS do okolicznych komisariatow. W koncu 10 policjantow zdolalo obezwladnic J. Rambo.
J. Rambo siedzi w areszcie, dwa policjani sa w szpitalu, jeden z nich ma zlamany nos.
Rambo byl zawodowym zolnierzem, w dodatku specjalista od sportow walki.
Dalszy ciag historii w Lubsku bedzie wygladal tak:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22398070,zawodowy-zolnierz-ciezko-pobil-kilku-policjantow-trzeba-bylo.html
(841) 787 787