an24 an24
1020
BLOG

Doktryna polityczna Niemiec, a doktryna polityczna Prezydenta Andrzeja Dudy

an24 an24 Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Zakończyły się wybory u Kanta wypełnionego Lutrem. Dla nas nie ma znaczenia, kto będzie rządził w Niemczech. Kant Wypełniony Lutrem na którego swego czasu nałożono rasizm a egzemplifikacją był nazizm – posiada swoją wizję rozwoju cywilizacji. Chce być wzorem i najlepszym rozwiązaniem dla rozwoju cywilizacji nie tylko zachodniej, ale globalnej. Z tej wizji stworzono doktrynę polityczną, którą bezwzględnie Kanclerz Niemiec realizuje.

Bez względu na to, kto wygra kiedykolwiek wybory w Niemczech, będzie realizował doktrynę polityczną, której celem jest zwycięstwo Kanta wypełnionego Lutrem w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Poprzez UE i jej instytucje, kolektywizm w wydaniu Kantyzmu już dominuje, w pełni kontroluje państwa w aspekcie politycznym i gospodarczym (jest największym beneficjentem, posiada dodatnie bilanse handlowe w relacjach z państwami w ramach UE, zyski z emisji Euro). Sojusz energetyczny z samodzierżawiem wypełnionym prawosławiem z Marksem i Engelsem na piersi jest instrumentem do wygrania globalnego z Locke, a także Konfucjanizmem w aspekcie gospodarczym a przez to w politycznym i społecznym. Chce dokończyć rewolucję Hanzy, której symbolem w aspekcie społecznym jest Luter. Tu na drodze stoją państwa narodowe. Sukces w aspekcie społecznym zapewnić ma Ideologia GENDER i w aspekcie politycznym dalsza integracja w ramach UE – czyli państwo federacyjne jedno wielkie Cesarstwo Mitteleuropa. Tradycje Kanta wypełnionego Lutrem nie są zakorzenione tradycji republikańskiej, tak jak to jest u Goślickiego – w republikanizmie wypełnionym personalizmem. Dziedzictwem kantyzmu jest władza absolutna, państwo policyjne – totalitarne, gdzie jednostka jest przedmiotem, zasobem przeznaczonym do pracy dla sukcesu Kanta wypełnionego Lutrem. W kantyzmie nawet dzieci narodzone nie są dla rodziców, ale dla państwa – Jugendamt.

Zbudowanie Imperium jest Racją Stanu kantyzmu, którą będzie realizowała każda opcja polityczna wygrywająca wybory w Niemczech. Inne mogą być narzędzia zastosowane do osiągnięcia sukcesu końcowego.

Kant wypełniony Lutrem posiada wizję własną rozwoju cywilizacji, doktrynę polityczną, a tym samym ma Rację Stanu. Do zaprzysiężenia Locke w wydaniu Prezydenta Donalda Trumpa, kantyzm posiadał wsparcie w realizacji tej doktryny politycznej w postaci domknięcia rewolucji Hanzy w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym (Ideologia GENDER) środowisk lewicowych, które uosabia Barack Obama, Hilary Clinton i Partia Demokratyczna.

Rousseau i Monteskiusz w wydaniu III RP, odrzucając dziedzictwo Goślickiego i republikanizm wypełniony personalizmem, delektuje się wybrakowanym produktem (czekoladowo podobnym produktem za 1 zł) i sprowadza nasze zadania polityczne do trwania, produkcji młodzieży do ciągłej walki o wolność „waszą i naszą”, czyli nie nasze interesy oraz wytransportowanie kapitału ludzkiego do ciężkiej pracy (aby mogli dzięki temu się zbawić) z dopłatą w postaci np. w latach 2005-15 w postaci wytransferowania z naszego kraju kwoty 537,8 mld zł (117,31 mld zł – Holandia, 102 mld zł – Niemcy, 60 mld zł – Francja, 56 mld zł – Wielka Brytania, 23 mld zł Włochy, 44 mld zł Luksemburg) z tytułu odsetek, należności licencyjnych, kosztów doradczych, księgowych, dywidend i innych przychodów osiąganych przez zagraniczne podmioty, a także Bankowy Tytuł Egzekucyjny.  

Nie posiadanie własnej wizji rozwoju cywilizacji świata powoduje brak własnej doktryny politycznej a tym samym faktycznie Polskiej Racji Stanu. Dlatego w naszym kraju: parlamencie, mediach nie ma żadnej dyskusji geopolitycznej czy POWAŻNEJ politycznej. Nad strategią realizacji doktryny. Skoro tego nie ma, dyskusja toczy się w stylu, jakiego "bąka" puścił Prezes albo jaką plamę ma Schetyna z Petru.

Dyskusja mająca ukryć brak powyższych nadrzędnych celów, faktu że od czasów odrodzenia II RP (faktycznie od 1709 roku) nie mamy wpływu na nic. Trwanie i wysyłanie kapitału ludzkiego oraz mit pomocniczości Kantyzmu (UE) jest substytutem Racji Stanu. Widzimy to po aktach prawnych wychodzących z gabinetów polityków i organów państwa. Także tego Rządu - PiS, choćby sztandarowej reformie edukacyjnej (nadmiar zbędnych informacji, niczemu nie służących z wyjątkiem zniechęcenia do zdobywania wiedzy – zastąpione kolekcjonowaniem dyplomów, tytułów i certyfikatów – przy jednoczesnej zachęcie do bycia zasobem ludzkim dla potrzeb Kanta wypełnionego Lutrem i Locke w wydaniu JKM). Tym też są propozycje wicepremiera od szkolnictwa wyższego czy wicepremiera od kultury i dziedzictwa narodowego. Dalsze formatowanie na przekazie dziewczynki na lekcji Historii Polski, gdzie mówi do nauczyciela: Prose pani a moją babcie to dziedzic zdeprawował i potem urodziła się moja mamusia. Także po projektach złożonych przez PiS w sprawie sądów.

Typowo socjalistyczne. Żadnej podmiotowości obywatela. Władza wie lepiej co potrzebne i dobre dla jednostki. Władza wie tylko co jest dla obywateli dobre. 

Locke w wydaniu amerykańskim ustami Locke w postaci wskazywania potomków Goślickiego jako wzór dla cywilizacji zachodniej, patriotów, bohaterów, tych co nie przegrają z kolektywizmem oraz podkreślenia doktryny politycznej Wielkiej Brytanii w zwrocie „walczyli o silną Wielką Brytanie” – jasno zachęca byty i klasę polityczną i gospodarczą oraz Uniwersytet stojący na szczycie w aspekcie społecznym – aby powrócili do republikanizmu wypełnionego personalizmem. Naszego dziedzictwa kulturowego i tejże wizji rozwoju cywilizacji, jako najlepszej dla cywilizacji zachodniej w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Budowy Międzymorza, jako odpowiedzi na Kantyzm i Cesarstwo Mitteleuropa oraz samodzierżawia wypełnionego prawosławiem. Locke w wydaniu amerykańskim za nas tego nie zrobi. Daje zabezpieczenie polityczne, gospodarcze i społeczne dla budowy projektu Międzymorza. Byty za Bugiem do Bramy Smoleńskiej będą się musiały określić, czy chcą należeć do cywilizacji zachodniej czy nie. 

Kant wypełniony Lutrem nie oferuje republikanizmu a terroryzm opakowany w szaty demokracji (rządy większości, nie ważne że poziom intelektualny tłumu – w tym wiedzy o funkcjonowaniu państwa – jest bliski zeru). Nie ma w kantyzmie (Niemcy i Unia Europejska) jak i Republik - republikanizmu. Władza wie co jest lepsze. Władza decyduje o wszystkim co dobre w aspekcie politycznym, gospodarczym, społecznym. Żadnej samorządności, podmiotowości jednostki i grup.  

Jeżeli tego nie wykorzystamy do stworzenia doktryny politycznej, pozostanie droga do stania się krainą historyczną w Mitteleuropa. Taki jest wybór, innego nie ma. Oznacza to że znaczna część nazywana tzw. elitami III RP będzie musiała odejść. Nie ma innej możliwości.

Ekspansja Goślickiego była powiązana z misją ewangelizacyjną Kościoła Powszechnego (szerzeniem dekalogu, miłosierdzia i zadbaniem o Zabawienie człowieka), przyjmowaniem dobrowolnym naszego dziedzictwa kulturowego, dobrodziejstwa Kościoła Powszechnego - podmiotowego podchodzenia nie tylko do istoty ludzkiej. W związku z tym nie była to żadna kolonizacja dokonywana siłą. Doktryna polityczną połączona z misją Kościoła Powszechnego.

Powinniśmy wrócić do Goślickiego, a więc republikanizmu wypełnionego personalizmem, budowania na etyce chrześcijańskiej.

Im więcej republikanizmu będzie w naszym państwie (na tych ziemiach i bytach), tym lepiej. Im więcej podmiotowości jednostki, tym lepiej dla Państwa i Międzymorza rozumianego jako wspólnota. Republikańskie rządy prawa.

Budowy państwa na fundamencie etyki chrześcijańskiej w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Wolności i prawa jednostki, godność każdej osoby ludzkiej, republikańskie rządy prawa (w tym samorządność gmin) nad interesem publicznym. Odpowiedzialność, jedność praw i obowiązków, rodzina, własność prywatna, praca. Dbanie w ramach uczestnictwa w sprawowaniu władzy nad słabszymi – solidarność i sprawiedliwość społeczna (do sądu po sprawiedliwość, a nie po wyrok). Odchodzimy od zasad która dobrze rozwinęła się w postmodernizmie III RP, że to BYT określa świadomość. To Świadomość ma określać BYT w państwie Goślickiego w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym od wewnątrz.

Solidarności międzynarodowej (w ramach Międzymorza) zbudowanej na fundamencie chrześcijańskiej etyki i poszanowaniu prawa.

Rzeczpospolita Polska jako Wspólnota interesów indywidualnych, w Międzymorzu (niepodległych państw) bogacąca się w pokoju i dająca stabilizację.  

Odchodzimy od wzorców i zdobyczy Rewolucji Francuskiej w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym, które w XX wieku dały nam takie zdobycze: jak nazizm i marksizm oraz uprzedmiotowienie człowieka ubranego w prawa człowieka i obywatela, ale tylko w takim zakresie, jakie władza pozwoli. Odrzucenie Boga – ostatecznego gwaranta wszelkich ludzkich praw w świetle wiary, także tych ze sfery materialnej, nie uczyni społeczeństw bardziej ludzkimi, ani lepszymi, ani cywilizacji bardziej wolnej, zamożnej i sprawiedliwej.

Republikanizmu opartego na jak największej (przejrzystość życia publicznego do bólu – służba, nie sposób na wygodne życie) kontroli państwa (w tym separacji faktycznej władzy wykonawczej od ustawodawczej i sądowniczej) przez obywatela. Nie odsyłanie do ustaw, gdzie państwo wie lepiej za jednostkę, co mi jest potrzebne do życia i dla konkretnej osoby dobre w postaci urzędnika wskazującego palcem odsuwając szufladę z paragrafami.

Budowa od wewnątrz normalnego państwa. Ojczyzny ziemskiej – wspólnoty jednostek opartej na fundamencie Boga (etyka chrześcijańska – ubieramy ponownie w podmiotowe i bogate szaty św. Tomasza z Akwinu) jako wspólnego dobra. Wolności (wyposażamy człowieka ponownie w wolną wolę), godności osoby ludzkiej, republikańskich rządach prawa, prawach i obowiązkach, sprawiedliwości (sąd niczym dusza dla ciała), solidarności – od wewnątrz państwa w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Gwarantem godności osoby jest ukierunkowanie życia społecznego, gospodarczego i politycznego na dobro wspólne jednostek stanowiących wspólne państwo.

A na zewnątrz niech dorobek wewnętrzny promieniuje na wszystkich dookoła. Niech patrzą, jak Polacy i w dodatku katolicy (większość zdecydowana ochrzczona w Kościoła katolickich, ale znaczna część usycha – niekiedy z własnego wyboru lub braku pasterza) potrafią doskonale zorganizować państwo (dobrze zarządzać) w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Są w dodatku zamożni, ludźmi prawdziwie wolnymi, godnymi, starają się być sprawiedliwi, w stabilizacji i pokoju.  

Rozumie to Prezydent Andrzej Duda, którego celem jest doprowadzenie, że na terenie Rzeczpospolitej Polskiej będzie się szło do sądu nie po wyrok, ale po sprawiedliwość. Także kiedy mówi, że zmiana musi być głęboka, ale nie musi być rewolucyjna.

Postanowił w swoich propozycjach (zapewne zmiany nie są szczytem marzeń, ale zapewne na tym etapie się nie da więcej) w postaci „skargi nadzwyczajnej”nadać osobom podmiotowość i to jest kluczowa zmiana, zmuszająca sądy do rozpatrywania rzetelnie i sumiennie kasacji.  Wprowadzenie ławników przy sprawach dyscyplinarnych i skargi nadzwyczajnej, wybieranych przez Senat czy zgłaszanie kandydatów – sędziów przez 2 tysiące obywateli i środowiska sędziowskie – to wprowadzenie republikanizmu do wymiaru sprawiedliwości.

Powtórzę im więcej republikanizmu (także w samorządach gminnych, gdzie urzędnicy administracji państwowej i samorządowej powinni w związku z tym mieć zakaz kandydowania na radnych, posłów, senatorów – organy kontrolne), tym lepiej dla obywateli.

Tymczasem propozycje PiS np. w sprawie sądów były typowo socjalistyczne. Żadnej podmiotowości, władza wie lepiej co potrzebne i dobre dla jednostki oraz jego dobra.

Odmówienie przez opozycję poparcia i pracy nad projektami Prezydenta, oznacza odmówienie – ludziom podmiotowości. Będziemy was traktowali przedmiotowo. Nic nie znaczycie. 

Prezydent i Senat posiadają największą legitymizację suwerena, więc zasadne jest w przypadku niemożności porozumienia w Sejmie, aby Prezydent wskazał kandydatów wspólnie z senatorami, wybieranymi w jednomandatowych okręgach wyborczych.

Przeczytaj też: 
https://www.salon24.pl/u/an24/810832,negocjacje-w-ramach-njs-a-zapad

Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem.

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.



an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka