Wojna w Donbasie, źródło: Creative Commons
Wojna w Donbasie, źródło: Creative Commons
Andrzej Halicki Andrzej Halicki
1894
BLOG

Ukraina na progu kolejnej wojny

Andrzej Halicki Andrzej Halicki Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

Ukraina stoi na progu kolejnej wojny. Zagrożenie nie jest wydumane i sztuczne. Świadczą o tym dane, analiza sytuacji a nawet oficjalne wypowiedzi dobrze zorientowanych przedstawicieli amerykańskiej i europejskiej administracji. Choć społeczeństwo ukraińskie – na ile można – przyzwyczaiło się już do wojny i ciągłego zagrożenia swojej suwerenności przez Rosję, to jednak perspektywa kolejnego konfliktu wojskowego w bezpośrednim sąsiedztwie UE niesie ze sobą poważne konsekwencje nie tylko dla samych Ukraińców.

Aby prawidłowo odpowiedzieć na te sytuację warto zrozumieć najpierw intencje Putina. Gospodarz na Kremlu, jak każdy despota – chce być nieprzewidywalny i całej jego strategii nie odkryjemy. Ale fakty są jasne. On szantażuje Europę, szantażuje Ukrainę. Znów chce być ważny, chce by dzwonili do niego zachodni przywódcy i by Rosja była traktowana poważniej niż by to świadczyło z jej potencjału międzynarodowego, wojskowego i w innych politykach. Europa ma dwa wyjście w tej sytuacji: albo kokietować i dyplomatycznie niwelować straty tych szantaży, albo traktować szantaż już jako rodzaj agresji – odpowiadać adekwatnie. Jestem zwolennikiem tego drugiego podejścia.

Proktywna Europa, czyli silna UE współpracująca blisko ze swoimi sojusznikami w Partnerstwie Wschodnim to Europa, która działa mądrze i z wyprzedzeniem. Sama ustala agendę relacji z Rosją a nie tylko reaguje na słowa i działania Putina. Aktywna Europa i współpracujące ze sobą Państwa Członkowskie UE to silne zaangażowanie finansowe i w regionie Partnerstwa Wschodniego, gwarancje sojusznicze i pomoc w modernizacji armii ukraińskiej, gospodarki mołdawskiej i gruzińskiej oraz współpraca z tymi krajami w innych obszarach. Od troski o organizacje obywatelskie po małe i średnie przedsiębiorstwa i studentów w pełni korzystających z unijnego programu Erasmus.

W tym tygodniu w Parlamencie Europejskim przyznaliśmy coroczną Nagrodę za wolność myśli im. Sacharowa Aleksiejowi Nawalnemu, rosyjskiemu więźniowi politycznemu i działaczowi antykorupcyjnemu. Nawalny powtarza od lat: sankcje na rosyjskich oligarchów i biznesmenów związanych z Kremlem będą poparte przez miażdżącą większość społeczeństwa rosyjskiego, które przecież zdaje sobie sprawę z tego, że jest okradane. W kontekście ukraińskim te sankcje wydają się być jeszcze bardziej oczywiste. To przecież Putin i Kreml jest odpowiedzialny za śmierć ok. 14 tys. osób w konflikcie we wschodniej Ukrainie. Tylko w pierwszej połowie tego roku zginęło w tej wojnie ponad 30 Ukraińców. Podstaw do sankcji jest aż nadto. Obok wojny to także korupcja, która powinna być dopisana do unijnego prawa sankcyjnego jako wystarczający powód sankcji, i traktowana przez UE jako zbrodnia przeciwko prawom człowieka.

Każda wojna to tragedia wielu rodzin i osób. Powinniśmy jej unikać za wszelką cenę. Ale Ukraina ma prawo i musi bronić swojej suwerenności i swoich obywateli, gdy agresor taki jak Putin przekracza kolejne granice. Dlatego w tej sprawie Europa musi być solidarna i efektywna, jednoznacznie opowiedzieć się po stronie Ukrainy. Wobec groźby wojny, wiele innych spraw odchodzi na boczny tor. Jak w tym kontekście rozumieć bliskie kontakty rządu Polski, w tym premiera Morawieckiego z politycznymi przyjaciółmi Putina w Europie, na czele z Marine Le Pen, która uważa Ukrainę za rosyjską sferę wpływów? Po co strategiczne narady z nimi i przyjmowanie ich z honorami? Łatwo od przyjaźni z kolegami i koleżankami Putina stać się sojusznikiem samego Putina. Dlatego wszystkim tym, którzy flirtują dziś z Putinem i jego politycznymi współpracownikami w UE przypominam: działacie wbrew interesowi narodowemu swoich społeczeństw i Ukrainy. Lepiej być przyjacielem Ukrainy i swoich obywateli niż przyjacielem Putina.

Bo jak mówiła córka Nawalnego – Daria - w Parlamencie Europejskim: Europa nie potrzebuje polityków i ministrów, którzy marzą o tym, by dostać pracę w putinowskich firmach i być zapraszanym na putinowskie spotkanie i bale.

Poseł do Parlamentu Europejskiego, #PlatformaObywatelska #KoalicjaEuropejska, #EuropejskaPartiaLudowa, Przewodniczący Delegacji PO-PSL w Europarlamencie,  Poseł na Sejm w latach 2007 - 2019, w latach 2014 - 2015 Minister Administracji i Cyfryzacji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka