Z opublikowanego w Internecie materiału jasno wynika, że człowiek zastrzelony przez bandytę na stadionie w Knurowie, zmarł na miejscu. Został trafiony w tętnicę szyjną i w ciągu kilku minut wykrwawił się na śmierć. Załoga karetki pogotowia, która przyjechała kikanaście minut później, dopuściła się przestępstwa znieważenia zwłok ludzkich, transportując zwłoki zabitego do szpitala. Z informacji przekazanej przez rodzinę zabitego wynika, że w szpitalu na zwłokach dokonywano zabiegów medycznych, co też jest przestępstwem znieważenia zwłok ludzkich (art. 262 kk), jednocześnie wprowadzając w błąd rodzinę i bliskich zabitego co do jego stanu. Przed rodziną przez dwie godziny ukrywano fakt śmierci zastrzelonego, wprowadzając ją w błąd informacją, że żyje i jest poddawany zabiegom (operacji) mającym uratować jego życie.
Piszę jak jest, a jest jak w Kambodży za Pol Pota i Czerwonych Khmerów.