Szczerze żałuję, że tego nie zobaczę i muszę poprzestać na swojej wyobraźni. Mam na myśli scenę jaka już niedługo niewątpliwie rozegra się w okolicy wejścia do budynku TVP. "Redaktor" Kraśko spotka tam czekającego już na niego Jacka Kurskiego, grzecznie się ukłoni, błyśnie nieskazitelną bielą uzębienia i padnie tytułowe "dzień dobry panie Prezesie".
Piszę jak będzie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości