Na wstępie oświadczam, że nie mam na myśli "miłości" fizycznej.
Jak napisało wPolityce pani Janda poskarżyła się GW, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało teatrowi pani Jandy "tylko" 150 tys. zł dotacji, w miejsce wnioskowanego półtora miliona. Może to oznaczać, że te półtorej bańki minione władze RP pani Jandzie dawały. Jednocześnie wiemy z przekazu medialnego, że pani Janda publicznie dawała dowody swojej miłości do władzy minionej, co prowadzi nas to do oczywistego wniosku, że miłość pani Jandy do władzy minionej była płatna i znamy cennik pani Jandy.
Piszę jak jest.
Inne tematy w dziale Kultura