AndrzejR2 AndrzejR2
322
BLOG

Żerowisko dla trolli do notki: "Jak poluje Szyszko, a jak Tannenzapfen, czyli.."

AndrzejR2 AndrzejR2 Rozmaitości Obserwuj notkę 11

threeme

Tu "trol" Proszę o zostawienie mojego komentarza, niech inni go ocenią. Ja wiem, że ani autora, ani innych uogólnijmy to, prawicowców, przekonać nie zdołam, ale niech każdy sam osądzi moje racje.

Polowania Szyszki różnią się bardzo mocno od polowań w Lesie Bawarskim. U Szyszki jedynym "uzasadnieniem" jest chęć rozrywki, tam KONIECZNOŚĆ kontroli populacji o czym za chwilę. Uchodzę na Salonie jako zielony lub nawet ekoterrorysta (moją jedyną winą jest ukończenie studiów ochrona środowiska tuż po studiach meteo-hydro-klimat), zaskoczę więc pewnie autora, że ja generalnie nie mam nic do polowań. Pod warunkiem, że są to polowania uzasadnione, czyli: 1) w celu kontroli populacji. 2)w celu zdobycia pożywienia i przetrwania. Wtedy sam bym polował. Co innego jednak polowanie dla przyjemności. Zresztą i tu można rozróżnić: 1)prawdziwe polowania, ze śledzeniem, tropieniem i szybkim zabiciem zwierzęcia (by jak najmniej cierpiało). Takie polowanie może być powodem do chluby. 2)Pseudo polowanie na zwierzęta świeżo wypuszczone z klatek. Bez śledzenia,podchodzenia, bez zadnego wysiłku. Ot, "puf" z flinty gdzie popadnie i już mamy łup. Wątpię, by w środowisku myśliwych takie polowania przynosiły chlubę.

A co do polowań w Lesie BAwarskim. Są sytuacje, gdy człowiek spowodował duże szkody w równowadze ekosysytemu. W Niemczech jest to wytępienie wilka, który skutecznie reguluje populację roślinożernych. W takich sytuacjach człowiek musi niestety naturę zastąpić. Inaczej roślinożerne skutecznie przeszkadzałyby w odnowie lasu/lub zajęłoby to o wiele więcej czasu.

W takiej Australii co jakiś czas trzeba przeprowadzić prawdziwą masakrę królików, stworzeń jakże sympatycznych. Zostały tam sprowadzone przez człowieka i właściwie nie mają wrogów, stąd gigantyczny wzrost ich populacji (wiadomo, króliki...).

Więc, żeby króliki nie wpierniczyły wszystkich roślin w Australi, co jakiś czas urządza się na nie ogromne polowania...
05.08.2017 22:16
          wiesława          "Są sytuacje, gdy człowiek spowodował duże szkody w równowadze ekosysytemu."

          No brawo!
          "W Niemczech jest to wytępienie wilka, który skutecznie reguluje populację roślinożernych."

          A w polskich lasach np. w Beskidzie Niskim, albo w lasach zwanych Puszczą Białowieską człowiek spowodował szkody w
          równowadze ekosystemu przez sadzenie świerka.
        
          Wyciągnął więc Pan trafny wniosek:
          "W takich sytuacjach człowiek musi niestety naturę zastąpić"

          No to dlaczego Pan podnosi rwetes kiedy leśnicy usuwają zniszczone przez kornika świerki?
          05.08.2017 22:36


threemeCo do odnowienia naturalnego na zdjęciu (lub jego braku), przyznaję, nie jestem leśnikiem i nie znam się na odnowieniach. Mam jednak prawo do wstępnych wniosków, być może błędnych, być może prawdziwych. Otóż, z tego co zdążyłem przeczytać, leśnicy prowadzą odnowienia w taki sposób, by glebę nie zarastały trawy, które mocno utrudniają a czasami uniemożliwiają wzrost siewek świerka. Natomiast w naturze jest tak, że siewki świerka znajdują miejsce do wzrostu między powalonymi drzewami przez kornika w tam, gdzie powalonych i rozkładających się drzew nie było, tam przez jakiś czas rośnie trawa. Powtarzam jednak, że to moja intuicja.
05.08.2017 22:26

jjjszkoda, że nie dałeś serii zdjęć, które pokazują jak wygląda fragment odradzającego się lasu na przestrzeni kilkunastu lat.05.08.2017 23:06
          Ludwiczek69          na pewno pieknie rosną, jak od sznurka :)          06.08.2017 00:12




AndrzejR2
O mnie AndrzejR2

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości