Istnieją takie miejsca na świecie, do których z przyjemnością po latach się powraca.
Quanzhou leży w południowo – wschodniej prowincji Fujian, nad Cieśniną Tajwańską, na północny wschód od miasta Xiamen.
Od czasów dynastii Tang był to jeden z najważniejszych chińskich portów. W Europie zwano go z arabska Zaiton. Od tego nazewnictwa pochodzi słynna tkanina - satyna. Bywali tutaj podróżnicy Marco Polo i Ibn Battuta oraz podobno słynny muzułmański admirał Zheng He .
Podczas dynastii Song i Yuan, Quanzhou osiągnęło apogeum swej handlowej świetności. W mieście zamieszkiwało ponad 500 tysięcy ludzi, było to siedlisko kosmopolityczne z kilkoma tysiącami cudzoziemców.
Trochę niespotykanym powodem tego powrotu do Quanzhou jest mała pacynka zakupiona 4 lata temu w przecudownym sklepie z marionetkami.

U pacynki przedstawiającej jednego z bohaterów Opery Pekińskiej brakowało w lewym ręku miecza. Niestety nie zauważyliśmy tej usterki przy zakupie, dopiero później już po powrocie do naszego domu i po rozpakowaniu pudełka spostrzegliśmy wadę. Wówczas sobie obecaliśmy, że musimy kiedyś powrócić do Quanzhou i odnaleźć w sklepie zagubiony miecz naszego bohatera.

Tradycja marionetek z Fujian sięga XVI wieku. Wówczas to pojawiły się satyryczne spektakle poddające krytyce eunucha Wei Zhongxian. Był on jednym z najbardziej wpływowych i najbardziej znanym eunuchów w chińskiej historiografii.
Pierwotnie prymitywny pokaz marionetek wraz z upływem czasu przerodził się w miniaturowy spektakl opery chińskiej. W połączeniu ze specyficznym koncertem muzycznym i akrobatyką łączy w sobie dramat i komedię. Pacynki osiągnęły wysoki poziom finezji będąc religijnymi figurami podczas uroczystości. Te małe ręczne arcydzieła używane podczas świąt religijnych były również sposobem umocnienia świadomości mieszkańców o skutkach złych czynów. W ten sposób również bogowie cieszyli się wspaniałą rozrywką. Spektakl marionetkowy ze względów ekonomicznych był znacznie tańszy niż spaktakl operowy.
Ten typowy teatr pacynek z prowincji Fujian zwany jest „teatrem dłoni” lub „teatrem płóciennej torby”. Sztuka ta prawdopodobnie dodarła tutaj z Indii poprzez morską drogę handlową. Dawne miasteczko było wielkim portem i ważną przystanią na jedwabnym szlaku morskim. Już w XIII wieku Marco Polo pisał, że „jest to jeden z dwóch portów mających największy przepływ towarów na świecie” .
Miejsce tryska życiem. Ruch w centrum miasta jest często uciążliwy. Taksówkami nie jeździmy z powodu nieuczciwości kierowców. Najlepszym i najbardziej skutecznym środkiem transportu są autobusy, za jedynego yuana można objechać całe miasto. Są też dwa dworce autobusowe: miejscowy i dalekobieżny. Autobus nr15 łączy te dwa dworce.
Świadkiem bogatej historii Quanzhou są wspaniałe zabytki.
Na północnym zachodzie miasta przy ulicy Xijie leży najstarsza świątynia Kaiyuan si zbudowna w 686 roku. Zwana również świątynią lotosu jest jedną z najważniejszych instytucji buddyjskich pod protektoratem państwowym. Usadowiła się wśród drzew z dwoma słynnymi pagodami ozdobionymi rzeźbami z XIII wieku.

Za wschodnią pagodą w muzeum znajduje się olbrzymi wrak drewnianej dżonki z epoki Song. Odnaleziono ją niedaleko Quanzhou w 1974 roku:

Przyjemnie jest się przechadzać wśród starych baobabów o zwisających gałęziach. Jeden z nich jest bardzo leciwy ... ma bowiem 800 lat.
Największym zabytkiem po dawnych kupcach arabskich jest meczet Qingjing zbudowany w 1009 roku zgodnie z kanonami islamskiej architektury. Składa on się z kilku budynków, w 1309 roku był odrestaurowany przez kupca z Jerozolimy.
Wchodzimy do niego przez główną łukową bramę z zielonego granitu. Brama ta służyła jednocześnie za minaret i prowadzi do sali modlitw. A właściwie do jej zachowanych murów po trzęsieniu ziemi :

Nowy meczet stoi tuż obok, wśród soczystej zieleni. Jest on darem Arabii Saudyjskiej. Podczas naszego poprzedniego pobytu był w trakcie budowy. Dzisiaj jest już ukończony:

W sąsiedztwie, w świątyni Guandi - parę kroków od meczetu w ciszy i w spokoju można pokłonić się z pokorą bogom. Miejsce to owinięte aksamitnymi zapachami palących się kadzideł jest niezwykle bogato udekorowane. Świątynia jest poświęcona Guan Yu (160-219) bohaterowi Trzech Królestw, bogowi wojny, w środku mieści się wiele jego posągów.

Skoro wizyta po mieście, to obowiązkowo zagladamy na muzułmański mizar położony u stóp góry Lingshan. Ten pełny zieleni zakątek jest jednym ze starych muzułmańskich cmentarzy najlepiej zachowanych w Chinach oraz prawdziwym ukrytym skarbem. Znajduje się tutaj kilka granitowych tablic z dynastii Ming, spoczywają też dwaj krewni Mahometa:

Schyłek kwitnącego Quanzhou rozpoczął się podczas ostatniej dynastii Qing. Nieustanne zmiany polityczne zmuszały jego mieszkańców do masowej emigracji ku południowo-wschodniej Azji.
Po 1949 roku nastąpił upadek miasta. Początkowo, z powodu strategicznego położenia w pobliżu Tajwanu. Położenie miasta w obszarze strefy wojskowej hamowało jego rozwój. Po rozpoczęciu reform gospodarczych w latach 1980 Quanzhou straciło na znaczeniu na rzecz pobliskiego Xiamen, gdzie wkrótce pojedziemy.
Ale zanim udamy się do Xiamen, czakają nas jeszcze inne ciekawe wrażenia w okolicach Quanzhou.
Inne tematy w dziale Rozmaitości