Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
208
BLOG

Długi marsz

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Wierzcie lub nie. Przypadki to są tylko w lotto. Ale i nawet tu zdarzały się przypadki pomagania mu przez ludzi mających wpływ na losowanie.

Tak też jest z „wejściem smoka” polskiego księdza, który dziś ogłosi, że jest gejem. Ogłosi to w dzień poprzedzający synod biskupów, na którym zapadną decyzje albo utrzymujące w mocy to co normalne albo też sprawiające, że zaczniemy żyć w jakieś nieznanej nam rzeczywistości, która będzie początkiem zagłady cywilizacji jaką znamy. Dlaczego zagłady? Ano dlatego, że w jego najwyższych kręgach, wśród ludzi odpowiedzialnych za pasterzowanie ludu Bożego, odpowiedzialnych za bezpieczne prowadzenie go po krętych górskich ścieżkach pojawił się On, Ojciec Kłamstwa. Bo oto ów ksiądz, przez ileś tam lat ukrywał swoje oblicze z pełną świadomością, potwierdza że przez te wszystkie lata był w stanie grzechu kłamiąc co do swojej seksualności. Od tej pory jego grzech staje się jawny, stanie się on jawnogrzesznikiem. Bo czyż wstępując do seminarium nie składał oświadczenia co do swojej heteroseksualności? Jeżeli zrobił to z pełnym przekonaniem to po co? Po co szedł tam aby siać zgorszenie?

No właśnie po co? Znajomy wyznania prawosławnego, człowiek uczony i znający historię w krajach dawnego ZSRR opowiadał mi historię, gdy w jednej ze szkół milicyjnych na terenach obecnej Białorusi wyszedł rozkaz, że znaczna cześć absolwentów jednego rocznika została skierowana do… seminarium duchownego. Po co tam została skierowana? Aby lepiej służyć Bogu i wiernym czy może wyłącznie partii?

Gdy w roku 1968 okazało się, że rewolta studencka została zdławiona, to jej przywódcy zapowiedzieli długi marsz przez instytucje. Ponieważ znaczna część z nich była maoistami więc nawiązywali w ten sposób do Długiego Marszu przewodniczącego Mao, który szedł po władzę w Chinach. W tym długim marszu mieli być oni kąkolem rozsiewanym pośród łanów zboża. Mieli przenikać do mediów, zarządów koncernów, partii politycznych, szkół, przedszkoli, wszędzie gdzie zapadają decyzje co do kierunku w jakim może iść człowiek duży i mały. Bezszelestnie, skrycie. Na początku nie afiszując się kim są i do czego dążą. Ot, taki kolejny konik trojański. Hasłem ich było: „nie przejmuj się, przejmuj władzę”. Wiedziałem o tym, ale sądziłem, że co jak co ale Watykan się temu oprze, że tam są najlepsi z nas. O ja naiwny!

„Uderzą w pasterza a rozproszą się owce.”

Czy to co nadciąga nieuchronnie to jest czas beznadziei? Czy jest możliwe, że Siewca Kłamstwa zwycięży? Absolutnie nie. Przypominam sobie zasłyszany kiedyś apokryf o świętym Pawle. Otóż gdy był on nazywany Szawłem, gdy był prześladowcą wyznawców Chrystusa to w pewnym momencie opadły go wątpliwości, czy to co robi jest dobre. Poszedł więc do swego nauczyciela, Gameliela aby zasięgnąć rady. Gameliel mu odpowiedział tak: „jeżeli wyznawcy Chrystusa są wspierani przez Boga to nie wiem jakbyś się starał prześladować ich to nic nie wskórasz. Natomiast jeżeli jest to ludzkie to możesz nic nie robić a i tak samo się rozpadnie”.

W niedzielę rozpoczyna się dla nas czas próby. Łatwo i przyjemnie nie będzie. Ufajmy, że On jest z nami.

Sursum corda!

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo