Stawiam na to, że po okresie szoku po zamachach terrorystycznych we Francji wróci znowu narracja: „więcej imigrantów!”. Tak było po poprzednich zamachach. Tuż przed sobotą kanclerz Merkel to właśnie powiedziała. To wygląda na jakąś stuknięta aberrację. To jest leczenie choroby poprzez dopuszczanie do jeszcze większego zakażenia.
Gdzieś tak tydzień temu Andrzej Celiński z w rozmowie z innym lewicowcem, nową wschodzącą jej gwiazdą - Zandbergiem – wysnuli wniosek, że PIS wywoła wojnę kulturową. Ich tematem byli też imigranci islamscy. Recepta na tę wojnę: „Więcej imigrantów!”. Tu trzeba zastosować to co powiedział ostatnio Prezydent o mowie końcowej pani Kopacz. Polacy nie są głupi i potrafią wyciągać wnioski.
Media dziś piszą: „Wojna!”. Nie proszę państwa. To są ćwiczenia. To są tylko manewry. Stawiam na to, że ataki z soboty są tylko wierzchołkiem góry lodowej. Stawiam na to, że na ulicach Paryża stali nikomu nie rzucający się w oczy żołnierze liczący ilości wozów użytych do akcji, miejsca ich lokalizacji, trasy przejazdów, liczebności oddziałów, korytarze ewakuacji rannych, szpitale zaangażowane w pomoc rannym. Oraz szereg innych informacji stricte wojskowych, niezbędnych do podjęcia coraz szerszego nękania miast metodami partyzantki miejskiej.
Europa zachodnia jest obecnie idealnym miejscem do uderzenia. Pozbawiona na własne życzenie pasterza, prowadzona przez wilki w owczej skórze, odrzucająca Boga. Prowadzona przez „przewodniczącego”, który jest kompletnym zerem politycznym. Z generałami NATO wypisującymi na twitterze takie bzdury, że posiadający minimum wiedzy o wojskowości łapią się za głowę. Z negatywnym doborem kadr jak w przypadku Bieńkowskiej, która na castingu wypadła bardziej niż blado a i tak została „ministrą od Kosmosu”. A powinna być najwyżej ministrem w rządzie Bardzo Dziwnych Kroków. Czy może być lepszy czas na uderzenie w starą, zgłupiałą do reszty Europę?
Szczytem totalnej głupoty, jakiej dziś doświadczam to informacja w mediach o tym, że francuskie siły bezpieczeństwa przesłały do naszego ABW tajny raport informujący o tym , że my jesteśmy bezpieczni. Panie Boże, tajny – jawny! - raport, przez służby, które nie są w stanie zabezpieczyć swego kraju. A gwarantują nam, że my jesteśmy bezpieczni. I przyjmuje się to jako ważną informację, którą Polacy powinni uzyskać. To jest jakiś koszmar. Oni nas naprawdę uważają za durniów. Trzeba jak najprędzej dokończyć proces odbierania im władzy, bo doprowadzą nas do krawędzi przepaści.
Tak przy okazji. Czy coś postanowiono na Malcie, o którą była taka burza w szklance wody?
Inne tematy w dziale Polityka
