Z prezentacji na II Konferencji Smoleńskiej
zakończenie refaratu Prof. Witakowskiego - 
czy to nauka - czy granie na emocjach?
Z prezentacji na II Konferencji Smoleńskiej zakończenie refaratu Prof. Witakowskiego - czy to nauka - czy granie na emocjach?
barbie barbie
2182
BLOG

"Nauka smoleńska" i standardy naukowe...

barbie barbie Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 108

Na stronie internetowej II Konferencji Smoleńskiej czytamy:

Dopuszczenie referatu do Konferencji wymagać będzie pozytywnej oceny Komitetu Naukowego.”

Umieszczono tam również harmonogram:

- zgłaszanie referatów – do 15.07.2013 r.

- nadsyłanie referatów – do 23.09.2013 r.

    Należy więc przypuszczać, że Komitet Naukowy dokonywał oceny zgłoszonych referatów na podstawie ich zawartości merytorycznej.

    Na stronie Konferencji zamieszczono również wzorzec (template) referatu, który powinni stosować autorzy - wybór jest dość kuriozalny – za wzorzec posłużył bowiem artykuł „Automatyzacja w budownictwie”, ale nie bądźmy drobiazgowi. Wzorzec niewątpliwie ułatwia pracę Komitetowi Naukowemu, należy więc sądzić, że ostateczna akceptacja następowała po otrzymaniu i analizie pełnej wersji zgłoszonego referatu opracowanej wg zamieszczonego wzorca.

   Jak to się wobec tego mogło stać, że referaty p.Cieszewskiego i współautorów wygłoszone podczas Konferencji różnią się od zaakceptowanych, które zostały umieszczone w programie Konferencji? Wersje umieszczone w programie mają innych współautorów, co zresztą wygłaszający prezentację p.Cieszewski podkreślił na wstępie dodając, że spowodowały to otrzymane wyniki przeprowadzonych analiz i konieczność powołania nowych specjalistów. Pan Cieszewski podając nazwiska nowych współautorów nie odniósł się jednak do faktu, że jeden ze współautorów wersji referatów umieszczonych w programie konferencji nie został wymieniony jako współautor wersji, która została zaprezentowana podczas Konferencji. Pan Cieszewski również przyznał w wstępie do swego wystąpienia, że merytoryczna treść referatu została zmieniona w stosunku do wersji zgłoszonej i zaakceptowanej przez Komitet Naukowy Konferencji!

( http://www.youtube.com/watch?v=6TaU-qaX2d8 ).

    Dziwna to praktyka! Jeśli w okresie (około miesiąca) od przesłania pełnej wersji referatu do jego wygłoszenia następuje zmiana autorów oraz bardzo prawdopodobna zmiana (nawet choćby tylko uzupełnienie, lecz jak wówczas można wytłumaczyć usunięcie nazwiska jednego z współautorów?) merytorycznej zawartości referatu to czy można uznać, że wersja, którą wygłosił p.Cieszewski została zaakceptowana przez Komitet Naukowy Konferencji? A jeśli taka akceptacja (ze względu na nowe fakty, które pojawiły się tuż przed rozpoczęciem Konferencji) nastąpiła, to dlaczego Komitet Naukowy nie poinformował o tym odpowiednim komunikatem? Mam nadzieję, że zmiana autorów i (jak sam stwierdził p.Cieszewski) wniosków z analiz objętych wystąpieniem nie stanowiła zaskoczenia również dla samego Komitetu Naukowego! Nieznany mi jest przypadek, w którym autorstwo oraz treść referatu wygłoszonego na konferencji naukowej różnią się od referatu zgłoszonego i przedstawionego do oceny jej komitetowi naukowemu (a więc w praktyce do recenzji).

   Referaty naukowe są zazwyczaj przygotowywane przez okres dłuższy niż jeden miesiąc, jeśli zaś zaszły niespodziewane i naprawdę ważne okoliczności to wygłaszający prezentację ma zawsze możliwość uzupełnienia wniosków podczas dyskusji, zaś dodatkowo powołanych specjalistówzazwyczaj umieszcza sie wówczas w podziękowaniach (acknowledgements). Nie powoduje to zmiany treści referatu, lecz stanowi jego uzupełnienie. Jednakże zmiana składu autorskiego oraz wprowadzenie nowych wniosków do jego treści - nawet jak podkreślił prezentujący referaty p.Cieszewski wyciągniętych przez wybitnych specjalistów oznacza bowiem, że referat wygłoszony podczas Konferencji różnił się od zaakceptowanego przez Komitet Naukowy! Tym samym prelegent (sam będący zresztą członkiem Komitetu Naukowego Konferencji) zlekceważył jego rolę i samodzielnie zmodyfikował wygłaszaną prezentację. Komitet Naukowy nie poinformował również uczestników Konferencji o udzielonej zgodzie na dokonanie takiej zmiany przed wystąpieniem p.Cieszewskiego – zlekceważono tym samym uczestników Konferencji i jej obserwatorów, którzy zgodnie z wcześniejszymi komunikatami konferencyjnymi mieli prawo sądzić, że wygłaszane są na niej jedynie referaty, które otrzymały pozytywne opinie merytoryczne, a więc przeszły etap porównywalny z recenzją.

   Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że mamy do czynienia z możliwym „osobowym sprzężeniem zwrotnym” – otóż panowie Piotr K.Witakowski oraz Jacek Rońda  zasiadający w Komitecie Naukowym II Konferencji Smoleńskiej są także członkami „Editorial Advisory Board” czasopisma „Mathematical and Computational Forestry and Natural-Resource Sciences” patrzhttp://mcfns.com/index.php/Journal/about/editorialTeam.

 

W oryginale notki w tym miejscu napisałem:

"Czasopismem tymadministruje Mr. Rene Marek Cieszewski."

Informację o tym zaczerpnąłem ze strony internetowej http://mcfns.com/index.php/Journal/about/editorialTeam (stan na dzień 27 paź. 2013). Z prawdziwą przykrością dowiedziałem się dopiero dziś (dzięki Lexblue), że R.M.Cieszewski nie żyje - zmarł w styczniu 2012 r. Jest mi bardzo przykro z powodu tego błędu i jak najmocniej przepraszam wszystkich bliskich Śp.Rene Marka Cieszewskiego.

   Jak podajehttp://www.journalrate.com impact factortego czasopisma jestnieznany, brakjest równieżjakichkolwiek opinii i ocen –a więc należy je traktować jako niszowe, porównywalne z „Zeszytami naukowymi” polskich uczelni.W czasopiśmie tym opublikowana została również praca, której współautorem jest p.Binienda „Application of Numerical Methods for Crashworthiness Investigation of a Large Aircraft Wing Impact with a Tree” (Vol 5, No 1: MCFNS March 30, 2013),na co chętnie powołują się osoby z Zespołu Parlamentarnego twierdząc przy okazji, że jest to „znane i uznane na świecie czasopismo naukowe”.

   Pan Profesor Chris Cieszewski z kolei wchodzi w skład Komitetu Naukowego Konferencji Smoleńskiej (sekcja „Chemia i badania strukturalne”). W tej sytuacji należy zachować szczególną staranność w przestrzeganiu procedur – bo tylko w taki sposób można uniknąć ewentualnych (mam nadzieję, ze nieuzasadnionych) zarzutów o nierówne traktowanie autorów.

   Zastanawia również pewna nadreprezentacja (ponad 40%) referatów zgłoszonych przez osoby będące równocześnie członkami Komitetu Naukowego w I dniu Konferencji. Propagandowy charakter niektórych referatów, przywoływanie wątpliwej jakości przykładów (parówki, puszki aluminiowe), zaprezentowanie obrazów mających wzbudzić określone emocje (grafika z pierwszej strony Gazety Polskiej przedstawiająca Tu-154 PLF 101 lecącego na ziemią w chmurze ognia) i to w referacie prezentowanym przez członka Komitetu Naukowego (sic!) wzbudza jednakże uzasadnione obawy co do podkreślanego „czysto naukowego” charakteru tej Konferencji, co może być krzywdzące dla prelegentów, których referaty charakteryzowały się rzeczywiście wysokim poziomem merytorycznym.

Powoływanie się przez organizatorów II Konferencji Smoleńskiej na zachowywanie "wysokich standardów naukowych" w świetle analizy jej przebiegu wydaje się co najmniej przesadzone.

 

 

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 77 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką (doktorat z teoretycznej), a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, już szóstka! wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (108)

Inne tematy w dziale Polityka