Może to przypadek, ale coś mnie dziś zastanowiło w jednym z billboardów Gazety Wyborczej. Zanim jednak o konkretnym billboardzie najpierw o wizerunku. Ciekawostką już jest że znakiem firmowym „GW” jest czerwony prostokąt.
Oczywiście wiadomo skąd się wziął. Kiedyś w tym miejscu był napis „Solidarność” charakterystyczną czcionką. Związek swoje logo zabrał, a Gazeta umieściła tam czerwony prostokąt. Pewnie licząc po cichu, że część czytelników nie zauważy różnicy.
Zresztą szerokie wykorzystanie tego znaku zaowocowało powszechnym kojarzeniem go z „Wyborczą”. Doskonały przykład na to jak porażkę przekuć w sukces. Była „Solidarność” i jej nie ma. A logo jest. Teraz „GW” może sobie pozwolić na taki billboard i wszyscy wiedzą o co chodzi.
Ale mnie zainteresował inny billboard z tej samej kampanii.
Niestety nie udało mi się znaleźć dobrego zdjęcia.
Jedyny jaki znalazłem wzięty z blogu kogoś, kto zauważył to samo.
Otóż zastanawiające są 2 rzeczy. Pierwsza to kolorystyka. FF (fast forward)– czyli szybkie przewijanie w przód (przyszłość) jest oznaczone kolorem czerwonym. Dlaczego czerwonym to jasne. Bo czerwony to kolor Gazety, a że czeka nas przyszłość z Gazetą więc dobór nie dziwi.
REW zaś, czyli to co za nami, jest czarny. Czemu czarny też jasne. Bo za nami czarnosiecinne przesądy i Ciemnogród, bo „czarni” są passé.
Ale druga kwestia jest ciekawsza. Dlaczego FF i REW są zamienione miejscami? Przecież na każdym odtwarzaczy CD czy DVD oba oznaczenia są ustawione odwrotnie. FF jest po prawej, a REW po lewej.
Ciekawe czemu tak zamienili. Wspomniany wyżej bloger nie wie tego, a jego czytelnicy go nie oświecili. Dla mnie to jasne. FF (czyli przyszłość) jest nie tylko czerwone (jak Gazeta) ale jest też skierowane w lewo. Czyli przyszłość jest lewicowa (lewicy?).
A REW jest skierowane w prawo, bo prawica to wstecznictwo i nie ma dla niej przyszłości.
A może nadinterpretuję?
