O ile ktoś pamięta to wcale nie Wesołek, Gburek, Mędrek czy Śpioszek przysparzali najwięcej kłopotu swoim przyjaciołom i królewnie Śnieżce. Nie specjalizował się w tym również Apsik ani Nieśmiałek. W tym krasnalim towarzystwie prawdziwym "jonaszem" był nie kto inny tylko Gapcio.
Obserwując ostatnie pięć nieszczesnych lat oraz trwającą kampanię wyborczą mogę śmiało powiedzieć, że problemem nie jest nawet tzw. smerf Maruda. Prawdziwy wizerunkowy, kulturowy i polityczny armageddon daje nam krasnal Gapcio.
Apeluję zatem: Gapcio, idź na łąkę, włóż paluch wskazujący do buzi i zajmij się obserwacją niezwykłego życia żuków gnojarzy. Powodzenia!
Inne tematy w dziale Polityka