Bazyli1969 Bazyli1969
219
BLOG

O salonowych obyczajów upadku...

Bazyli1969 Bazyli1969 Rozmaitości Obserwuj notkę 14

Za zepsutym językiem, tak jak cień za ciałem, idzie konieczny upadek smaku...

J. Śniadecki


Tu i ówdzie napotykam na komentarze, a właściwie wspomnienia,  salonowych wyjadaczy o tym jak to kiedyś bywało pięknie. Tematy omawiano dogłębnie, rozważnie i z taktem. Spraw niepoważnych, dotyczących biustu Dody lub Wielkiej Lechii, raczej nie bywało. Jakość  notek oraz uwag zamieszczanych pod nimi, przypominała tę z laboratoriów NASA. Nikt nie podnosił ręki na dobre obyczaje, bo uczestnicy dyskusji honorowali niepisany savoir vivre nawet podczas najgorętszych sporów. Aha! I jeszcze trawa była bardziej zielona.


Zdaje mi się, iż autorzy błękitnych retrospekcji przesadzają. Ale nie do końca... Na czym  opieram tę opinię? Otóż mój staż na Salonie nie jest długi. Powiedziałbym, że zaliczyć się mogę co najwyżej do salonowych podrostków. Ten czas wystarcza jednak aby stwierdzić, iż jeszcze kilka lat temu treści brzmiące: "Naucz się pisać idioto!", "Hipokryta, kłamca, głupiec", "Milcz  idioto!", "To takie tumany jak Ty...", "Ch.... 100" itd. itp., trafiały się sporadycznie. Ponadto minionymi czasy właściwie każda opinia (nawet absolutnie sprzeczna z poglądami  założyciela tematu) była tolerowana i nie trafiała w milisekundzie na wirtualny cmentarz. Ostatnio pojawiła się jednak pewna ilość blogerów, których ulubionym zajęciem jest rozmowa... z samym sobą.  W tych przypadkach znajdujemy pod wpisem np.  15 komentarzy; z tego 10 usuniętych, 2 dyskutanta  schlebiającego autorowi i 3 twórcy notki.  Przyznam, że korci mnie przywołanie konkretnych nick-ów aby zobrazować sytuację... Ufam atoli, że amatorzy kwaśnych jabłek doskonale rozpoznają swe słowa i czyny.

Obecnie poziom dyskusji znacząco się obniża i zaskakująco szybko opada ku formatowi reprezentowanemu przez namiętnie odwiedzany przez młodzież portal - pardon! - "Ch.jnia.pl" .  Czy załamuję z tego powodu ręce? Ależ nie! Jest to wprawdzie przykre, ale odwrotu raczej nie ma. Jedyne co pozostaje wszystkim tym, którym zależy na tym by dalej istniało w sieci szczególne miejsce jakim jest Salon24, to nie narzekanie na upadek obyczajów (stare to jak świat), ale trzymanie fasonu. W świecie promującym dewiacje, "róbta co chceta" i sprzedającym wszystko to co kiedyś uznawano za powód do wstydu, należy a nawet trzeba zachowywać się przyzwoicie. Chociażby w ten sposób, że na prostackie zaczepki i wulgaryzmy odpowiada się... milczeniem. Tym zaś, którzy lubują się w podziwianiu swego odbicia w lustrze, po prostu nie przeszkadzajmy i pozwólmy uprawiać intelektualny samogwałt.  Zapewniam, iż taka forma trzymania na dystans będzie bolała najbardziej, a może nawet przyczyni się do zawrócenia piekielnika ze złej drogi. I tylko o to apeluję!

Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości