Na głównej stronie Gazety.pl wisi sobie artykuł pod wielce znaczącym tytułem :
"Ekspert, który miał obalić tezę o brzozie, się dziwi. 'Ja?'"
Zaintrygowany tytyłem, postanowiłem kliknąć na link i oto moim oczom ukazało się coś takiego:

oraz:

Na rewelacje GW odpowiedziała już dość skutecznie Rzepa, a ja tylko podsumuję:
- Cieszewski nie jest ekspertem PiS-u, nie jest także współpracownikiem Zespoł Parlamentarnego,tak jak nie jest nim biorący udział w Konferencji Smoleńskiej np. prof Błaszczyk, . Samo pojawienie się na Konferencji Naukowej, nie oznacza że naukowiec staje się ekspertem danej partii.
- w analizie Cieszewskiego nie pojawia się nazwisko Deepaka Mishry. Wystarczy zapoznać się z referatem na Konferencji Smoleńskiej, by usłyszeć:
"- Autorstwo jest inne niż było oryginalne. Głównie ze względu na to, że wyniki były tak drastyczne, żeśmy po prostu postanowili, że musimy mieć najlepszych na świecie ekspertów. W związku z tym zaczęliśmy szukać innych - powiedział Cieszewski podczas swojego referatu i wymienił nazwiska osób, które uczestniczyły w jego pracach , określając ich jednymi z najlepszych na świecie w dziedzinie fotogrametrii."
i zobaczyć:

Z powyższego można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że piszący artykuł w Gazecie Wyborczej Roman Imielski przystępując do pisania artykułu, ani nie zapoznał się z prezentacją profesora Cieszewskiego, ani też nie skontaktował się z samym profesorem by wyjaśnić swe wątpliwości.
Jeżeli tak, to zaskakuje odwaga z jaką redaktor Imielski zarzuca KŁAMSTWO prof Cieszewskiemu, na podstawie wyssanych z palca przemyśleń. Jak więc szanowni Państwo określić tą ODWAGĘ I PRAWDĘ jaką raczyła nas poczęstować wspaniała Gazeta Wyborcza z redaktorem Imielskim na czele?
Cytaty i zdjęcia:
www.rp.pl/artykul/1059991.html#.Umt9tW5hCMw.twitter
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14846279,_GW___Mamy_dowod_na_klamstwo_eksperta_PiS_od_brzozy_.html#BoxWiadTxt
Inne tematy w dziale Polityka