W Polsce terror szerzy się na niespotykaną skalę. Wie o tym cała Europa, a w szczególności Bruksela. Wcześniej, zwłaszcza w czasach rządów PO-PSL, wszystko było, jak należy. Policja była wyjątkowo grzeczna i stonowana. Przez 8 lat żadnego przypadku nadużycia władzy przez policjantów, żadnego zabójstwa, pobicia czy choćby wulgarnego słowa do obywatela. Wiadomo, Polską rządzili Europejczycy pełną gębą. Wszystko zmieniło się pod koniec 2015 roku. Do władzy doszedł PiS i policja przypomniała sobie czasy PRL. Tak przynajmniej twierdzi prominentny polityk Platformy Obywatelskiej Jarosław Urbaniak, a co przedstawił na TT.
Ale to już historia. Dziś mamy kolejny przykład pisowskiego terroru. W Częstochowie małżeństwo z dwójką dzieci wracało do domu z McDonald's. Co prawda w pobliżu było przejście dla pieszych, ale pani miała na sobie buty za kilkaset złotych i szkoda było je narażać na niepotrzebne zdzieranie. Małżeństwo z dziećmi przeszło przeto na drugą stronę szerokiej, dwujezdniowej drogi krajowej w miejscu, które im pasowało. Niestety, na ich nieszczęście tą samą ulicą jechał radiowóz, który natychmiast celowo zawrócił i podjechał do idącej sobie spokojnie pary.
Częstochowscy policjanci arogancko, bezczelnie i bezpodstawnie wielokrotnie żądali okazania dokumentów od jednego z rodziców twierdząc, że nie wolno przechodzić w miejscu niedozwolonym. Rodzic słusznie odmówił okazania jakiegokolwiek dokumentu, zaś jego żona nagrywała całe zajście, a gdy jej się to znudziło, zamierzała pójść wraz z mężem i dziećmi do domu. Niestety, policjanci nie pozwolili jej mężowi oddalić się z miejsca zdarzenia, przewrócili go na ziemię, skuli i zaprowadzili do radiowozu. Dzieci zaczęły płakać, zaś pani domu bardzo grzecznie i kulturalnie zwróciła uwagę policjantom na niestosowność ich zachowania.
Zupełnie bezmyślnie pisowska policja na swojej stronie zamieściła filmik z tego zajścia, przez co każdy obywatel może sobie wyrobić zdanie. Sprawą zajął się już Rzecznik Praw Obywatelskich i tylko czekać, aż trafi ona do Strasburga. Polska zapłaci pewnie wielkie odszkodowanie rodzinie, idące w setki tysięcy euro. Mam też nadzieję, że powstanie obywatelska akcja, którą poprze Tomasz Lis, a której zadaniem będzie zebranie co najmniej 100.000 zł zadośćuczynienia za krzywdy moralne poniesione przez tę rodzinę, a zwłaszcza niczemu niewinne dzieci.
Czy moja notka jest pozbawiona sensu? Niestety, nie jest. Dzięki m.in. Czerskiej i Wiertniczej w Polsce mamy do czynienia z odwracaniem znaczenia pojęć już od wczesnych lat '90. Zdrajcy stali się bohaterami, kapusie telewizyjnymi autorytetami, a złodzieje chodzili i nadal chodzą w glorii szacownych biznesmenów. Jarosław Urbaniak z PO, który wcześniej zaliczył wszystkie partie związane z Geremkiem i Michnikiem (ROAD, UD, UW etc.), jest świetnym przykładem hipokryzji i odwracania znaczenia słów.
http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/143224,Nieodpowiedzialni-rodzice-przebiegli-z-dziecmi-przez-dwujezdniowa-droge-krajowa-.html
