BePiotr BePiotr
144
BLOG

teoria spiskowa

BePiotr BePiotr Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Pewna szanowana bloggerka,  która zarzuciła mi kłamstwo i manipulację i nie umiała przeprosić, gdy jej udowodniłem, że nie ma racji, śmiała się ze mnie ostatnio, że prowadzę   dyskurs sam ze sobą. No cóż chyba miała rację!

Od tragicznego poniedziałku śmierci Pawła Adamowicza biję się z myślami i usiłuję zrozumieć coś, czego prawdopodobnie "normalny" człowiek nie jest w stanie zrozumieć. Normalny piszę w cudzysłowie, bo o kim możemy tak stuprocentowo powiedzieć? Powiedzmy zatem przeciętny zjadacz chleba czy jest w stanie zrozumieć motywy kierujące szaleńcem? Czy jest to możliwe na jakimś poziomie empatii, czy trzeba zrezygnować i tylko przyjąć do wiadomości wypowiedzi specjalistów psychologów czy psychiatrów?

Żeby zrozumieć motywy kierujące konkretnym działaniem konkretnego człowieka trzeba o nim bardzo dużo wiedzieć. A co wiemy o Stefanie W. W jakiej rodzinie się wychował? Jego matka pracuje w placówce oświatowej, ale nie wiemy czy jako nauczycielka, czy sprzątaczka. Stracił ojca w wieku 12 lat i wkrótce zaczęły się problemy. Matka mówi "Naukę zakończył w szóstej klasie, bo wagarował." - jak to możliwe, a obowiązek szkolny? Gdzie było państwo? 

Był kryminalistą, pił, ćpał, bił, uprawiał hazard i kulturystykę, miał zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną, obracał się w półświatku. To obraz z mediów.Jego matka w wywiadzie do GW tak nie uważa. Nie zgadza się z takim obrazem syna. Kto może lepiej znać człowieka niż matka? Kto może być bardziej ślepym? 

Bardzo niewiele wiemy o Stefanie W., oprócz tego, że matka się o niego troszczyła, odwiedzała go w więzieniu, starała się o leczenie psychiatryczne, czyli nie był typowym przedstawicielem dysfunkcyjnej rodziny, a raczej słabym psychicznie młodzieńcem rekompensującym swoją słabość agresją - idealny kandydat na kamikadze, prawda?

Nie wiemy nic o jego poglądach politycznych, ale wiemy że zafiksował sobie jako sprawcę swoich młodzieńczych nieszczęść Platformę Obywatelską. Matka twierdzi, że nastąpiło to w ostatnim roku odbywania kary, gdy poprzednie lata zrujnowały jego psychikę doszczętnie. Dwa lata izolatki! Czy polskie prawo na to pozwala? W ostatnim roku odbywania kary przebywał w Gdańsku-Przeróbce zakładzie półotwartym. Oświadczenie Służby więziennej dotyczy jego pobytu w Malborku. O dostępnych kanałach TV w jego ostatnim miejscu odosobnienia oświadczenia brak. Ale sądząc po tym, że rzekomo 90% pensjonariuszy zakładów penitencjarnych głosuje na PO to chyba oglądał tylko TVN!  Skąd zatem nienawiść do Platformy? To najprostsze, najbardziej oczywiste wytłumaczenie, że był nasiąknięty propagandą TVPiS upada? 

Warto przypomnieć, że Paweł Adamowicz zawiesił swoje członkostwo w PO w roku 2015, a wygasło w roku 2016, czyli w momencie śmierci od 3 lat nie był już członkiem Platformy. W wyborach samorządowych startował z poparciem własnego komitetu wyborczego, a Platforma poparła go dopiero w drugiej turze. No, ale jednak poparła, ale czy był jej "twarzą"?

Dlaczego właśnie on?

Co sprawiło, że stał się dla Stefana W. najbardziej znienawidzonym człowiekiem, winnym jego urojonych nieszczęść?

Trudno uwierzyć, że w trakcie kampanii wyborczej do Stefana W. nie dotarła informacja, że kandydatem PO (KO) jest Jarosław Wałęsa. Gdyby Stefan W. interesował się, pasjonował, polityką to by wiedział, że jego ostrze uderza w niewłaściwego człowieka. Gdyby się nie interesował to po co krzyczał o PO?

Nie był dostatecznie chorym by działać na gorąco, pod wpływem emocji, był dostatecznie chorym by wszystko starannie zaplanować  i wykonać? Same znaki zapytania! 

Być może dla psychiatrów nie ma tu sprzeczności jednak ciemny lud, w tym ja, szuka zawsze prostych rozwiązań, takich łatwo przyswajalnych, przemawiających do wyobraźni. Śledztwo zapewne zbada wątek czy Stefan W, działał sam. A może po prostu ktoś mu zrobił "pranie mózgu", zmanipulował nieszczęśnika, ułatwił mu zaplanowanie akcji a nawet wejście na scenę?

Może zrobiono z niego żołnierza trójmiejskiej mafii by wyrównać ciemne rachunki z prezydentem miasta? Tylko po co? Gdyby ktoś tylko czyhał na Adamowicza to miał dużo okazji i sposobności by zadać cios i zniknąć!

Może ktoś mu wmówił, że zyska sławę Herostratesa i że może przeżyć wielką chwilę tryumfu mordując na oczach milionowej publiczności? Tylko chwileczkę, dlaczego miał się spodziewać aplauzu tej publiczności? Czyżby jednak był zindoktrynowany? Czy wymyśliłby to sam?   

BePiotr
O mnie BePiotr

zbanowali mnie: Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - za brak aplauzu?Aleksander Ścios - jak pewnie większość nieprawomyślnych Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo