bezmetki bezmetki
368
BLOG

Ukraina-Polska: politycy się swarzą a ludzie wzięli się za czuby

bezmetki bezmetki Polityka Obserwuj notkę 11

Obserwując zaistniały niefortunnie  konflikt na linii Warszawa – Kijów, zaciekawiło mnie jak on jest naświetlany medialnie na Ukrainie.  Przyjrzałem się zatem kilku liczącym się  i dostępnym w internecie źródłom informacji takim jakkyivpost.com, unn.com.ua,  ukraińska prawda pravda.com.ua/, czy 24tv.ua/  i stwierdziłem, że w żadnym z nich nie dostrzegłem  - nie tylko negatywnych antypolskich nastrojów ale nieukrywane zaniepokojenie sąsiedzkim nieporozumieniom i pamięć o  szczodrze udzielonej Ukrainie pomocy w czas najpierwszego wojennego wyzwania.
Dla ilustracji przytaczam artykuł opublikowany ostatnio na portalu agencji informacyjnej Unian
( https://www.unian.ua/). Zapraszam do lektury.

(bezmetki)

------------------------------------

Na tle pogorszonych stosunków między Ukrainą a Polską na poziomie międzypaństwowym, UNIAN zapytał, czy dzieje się to również na poziomie obywateli. W ostatnim czasie w mediach pojawiło się więcej doniesień o napadach, pobiciach czy rabunkach Ukraińców w Polsce.

Kiedy polscy politycy, w imię preferencji wyborczych, mówią o niewdzięczności Kijowa za pomoc udzielaną Ukraińcom, emocjonalnie reaguje nie tylko ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

 W przestrzeni informacyjnej; łatwo jest znaleźć  zarówno przykłady prawdziwej życzliwości, przyzwoitości i człowieczeństwa Polaków, którzy przyjmują ukraińskich uchodźców jako swoich, jak i doniesienia o atakach, pobiciach lub rabunkach Ukraińców w Polsce. Kilka niedawnych przykładów: na początku września dwóch nastolatków z Ukrainy zostało pobitych przez grupę Polaków w Gdańsku, a 28-letni ukraiński taksówkarz został zaatakowany przez dwóch pasażerów.


Czynnik rosyjskiej propagandy

Andrzej Korkus, przewodniczący zarządu Platformy Migracyjnej EWL, powiedział UNIAN, że pewne incydenty, które zaistniały z udziałem Ukraińców, nie są trendem. Ogólnie rzecz biorąc, Polacy są przyjaźni i gościnni dla Ukraińców, wielu z nich przyjmuje całe rodziny.

"Widzieliśmy otwarte, szczere podejście do Ukraińców ze strony całego polskiego społeczeństwa. Na przykład ludzie z naszej firmy przyjeżdżali na granicę i odbierali tam Ukraińców. Myślę, że wszyscy moi bliscy przyjaciele i nasza firma przyjęli kogoś z Ukrainy. Ponad milion Ukraińców mieszka teraz w Polsce i najważniejsze jest to, że są bezpieczni. Jednocześnie część z nich pracuje, co oznacza, że wnoszą wkład w polską gospodarkę i społeczeństwo" – powiedział.

Pan Andrzej uważa jednak, że powyższe negatywne wiadomości mogą służyć jako narzędzie rosyjskiej propagandy, która jest rozpowszechniana w celu wywołania konfliktów między Ukraińcami i Polakami.

"Wiem o istnieniu wielu rosyjskich trolli i propagandy w Internecie. Tworzą one wiele napięć i konfliktów między Ukraińcami i Polakami. Niektóre incydenty dowiodły nawet, że strona rosyjska dokłada wszelkich starań, aby je eskalować. Wszystko jest zaaranżowane tak, aby stworzyć pewne środowisko, z  którym jesteśmy w konflikcie" - podkreślił.

Zdaniem Michała Potockiego, komentatora politycznego Dziennika Gazety Prawnej, publicysty i autora książek o Ukrainie, takie przypadki to  raczej nie norma.

"To, że media informują o takich sytuacjach, nie oznacza, że jest ich więcej lub mniej, albo tyle samo co miesiąc czy pół roku temu. Nie ma prawdziwych statystyk. Ale biorąc pod uwagę, że w Polsce mieszka około miliona Ukraińców i 38 milionów Polaków, pojawienie się wiadomości  sytuacjach konfliktowych, bójkach, napadach itp. nie jest zaskakującym zjawiskiem" - powiedział UNIAN.

Pan Michał zwraca uwagę, że media zawsze informują o głośnych sprawach - a wiadomości o przestępstwach właśnie takie są. Jednocześnie uważa, że nie jest faktem, że polscy funkcjonariusze organów ścigania w jakiś sposób odróżniają przestępstwa popełnione na Ukraińcach od podobnych przestępstw popełnionych na Polakach. W końcu nie wszystkie przypadki, nawet te ogłaszane w mediach, są związane z narodowością ofiar.

Według pana Michała większość Ukraińców i większość Polaków traktuje się całkiem normalnie: mieszkają, pracują i komunikują się . Sprzyja temu między innymi brak większych barier językowych, światopoglądowych itp.
"Czyli zarówno wasze, jak i nasze społeczeństwo jest generalnie normalne" - podkreśla Michał Potocki.

Nic osobistego, tylko wybory
Zaznacza jednak, że w badaniach opinii publicznej widać  powolną zmianę nastawienia Polaków do ukraińskich migrantów - w porównaniu do 2022 roku uległo ono nieznacznemu pogorszeniu.

"Można to przypisać temu, że w 2022 roku był wielki entuzjazm do pomocy, wielki szok po rosyjskiej inwazji. W ciągu półtora roku ten entuzjazm opadł. I to jest zrozumiałe zjawisko. To nie jest tylko przykład Polski. Ponadto Polska doświadczyła problemów gospodarczych, które w taki czy inny sposób są częściowo lub całkowicie związane z rosyjską agresją. W szczególności polscy obywatele codziennie doświadczają wysokiej inflacji. Niektórzy z nich przypisują to wojnie, ale inni myślą następująco: "Jeśli zaczynamy mieć problemy gospodarcze, nasi politycy powinni najpierw pomyśleć i zadbać o dobrobyt polskich obywateli, a nie myśleć o obywatelach Ukrainy". Co więcej, niektóre siły polityczne, zwłaszcza te skrajnie prawicowe, próbują na tym grać. Mówią takie rzeczy, jak to, że nie powinniśmy dawać tyle pieniędzy uchodźcom z Ukrainy, ponieważ powinniśmy myśleć o polskiej gospodarce i polskich obywatelach. Oczywiście jest to związane z kampanią wyborczą w Polsce" - wyjaśnia polski obserwator polityczny.

Skupianie wyborców na kwestii migrantów i wywoływanie strachu przed dużą liczbą uchodźców stało się technologią polityczną, przypomina Jewhen Kiriczenko, założyciel międzynarodowej agencji zatrudnienia Gremi Personal.

"Rozumiemy, do kogo skierowane są wypowiedzi polskich polityków o planach zmniejszenia i ograniczenia wsparcia dla ukraińskich uchodźców. Niektórym wyborcom podoba się pomysł, że złotówki z budżetu będą wykorzystywane tylko na pomoc społeczną dla Polaków, a nie cudzoziemców" - powiedział UNIAN.

Polskie świadczenia

Jednak, według niego, dwuznacznie jest słyszeć, że zasady przyznawania zezwoleń na pracę zmienią się w przyszłym roku. Przecież lwia część byłych mieszkańców Chersonia, Charkowa i Mariupola pracuje w Polsce legalnie, płaci podatki i zasila polski budżet.

"Tak, Polska wydała około 550 milionów dolarów na wypłaty dla ukraińskich rodzin, które uciekły przed wojną. Ale z drugiej strony, 3,5% wzrostu PKB Polski jest możliwe dzięki Ukraińcom - 749 000 oficjalnie zatrudnionych w Polsce od drugiego kwartału 2023 r." - dodał.

Według Jewhena Kiriczenki, polska gospodarka już teraz zależy od Ukraińców. Pozbawienie ich możliwości pozostania i pracy w Polsce jest jak odcięcie gałęzi, na której się siedzi. Dlatego jego zdaniem prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest bliskie zeru.

"Ale w tych przedwyborczych tygodniach możemy usłyszeć podobne komunikaty więcej niż raz. Skupianie uwagi wyborców na kwestii migrantów to technologia polityczna" - podsumował.

Polski politolog Piotr Andruszczeczko również zwraca uwagę na korzyści płynące dla Polski z sytuacji na Ukrainie.

"Istotę polskich interesów i pragmatyzmu PiS związanego z wojną na Ukrainie wyjaśnił niedawno Bartosz Cichocki, ambasador RP na Ukrainie, w wywiadzie dla BBC Ukraina. W skrócie: w interesie Polski jest, aby wojna trwała jak najdalej od polskich granic; Polska chce więcej pieniędzy na pomoc udzielaną Ukrainie" - napisał na swojej stronie na Facebooku.

Andruszczeczko przypomniał również, żew marcu 2023 roku polski premier chwalił się, że Polska będzie największym beneficjentem europejskiego instrumentu pokojowego, otrzymując do 900 milionów euro rekompensaty za broń "przekazaną" Ukrainie.

"Ale Polska nie tylko przekazała broń, ale także sprzedaje ją Ukrainie... Ponadto jesienią ubiegłego roku Stany Zjednoczone ogłosiły, że udzielą Polsce bezzwrotnej pomocy w wysokości prawie 290 milionów dolarów na wsparcie polskiej armii" - dodał.

Kolejną kwestią są plany udziału polskich firm w przyszłej odbudowie Ukrainy: "W grę wchodzą ogromne pieniądze dla polskiej gospodarki i oczywiście leży to w polskim interesie narodowym. Ale wszystko to wydaje się umykać w licznych komentarzach z Polski".

Miejmy nadzieję, że po wyborach w Polsce "antyukraińskie nastroje" opadną, ponieważ nie będą już potrzebne.

-----------------------------------------


https://www.unian.ua/politics/dopomoga-kiyevu-ukrajina-polshcha-politiki-chublyatsya-u-gromadyan-chubi-trishchat-12401463.html

Україна – Польща: політики "чубляться", у громадян "чуби тріщать"
Witalij Sajenko, Tetiana Stezhar

22.09.2023

wybór, tłumaczenie i opracowanie: bezmetki
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych
materiałów: zezwalam wyłącznie na darmowych
platformach elektronicznych, ze wskazaniem adresu
tekstu źródłowego i pseudonimu autora tłumaczenia



bezmetki
O mnie bezmetki

"Dożywotnio" usunięty z Neon24.pl za tłumaczenia i "widzimisie", wyrażające opinie niezgodne z zadaną tam pro-kremlowską poprawnością. Przyjrzałem się również z odrazą, na "ich blogach" ,  praktykom pdgrzewaczy "patriotyzmu"; równie sprzedajnym, jak Neon24, -   tylko z przeciwnym wektorem i "dla ubogich". "Lewoskrętny".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka