Bartłomiej Królikowski Bartłomiej Królikowski
1633
BLOG

WYBORCZE „MAM TALENT”

Bartłomiej Królikowski Bartłomiej Królikowski Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

WYBORCZE „MAM TALENT”


Kampania wyborcza jest prawem nie tylko kandydatów (prawem do zaprezentowania się wyborcom), ale przede wszystkim prawem wyborców do wzięcia pod lupę kandydatów, do przyjrzenia się ich programowi. Aby przyjrzeć się dobrze, trzeba czasu. Jeżeli kampania jest błyskawicznym show - bez szans na refleksję i program - wyborcy tracą szansę na merytoryczny wybór dla dobra państwa i społeczeństwa. Uczestniczą już tylko wyłącznie w show. I to raczej nie w stylu programu „Jeden z dziesięciu” ale raczej (nie przypadkiem ten przykład) „Mam talent”.


Wybory 2020 to – przede wszystkim w opozycyjnym centrum – właśnie: mało merytoryczny show. Piszę te słowa jako wyborca Władysława Kosiniaka – Kamysza, którego niektórzy oceniają jako przegranego tych wyborów. Lider Koalicji Polskiej przegrał być może w tym kolorowym (miejscami łzawym) show, nie w wyborach. Na poważne wybory nie starczyło bowiem miejsca.


Potraktował dobro obywateli wyżej niż własne , dlatego nie parł do wyborów 10 maja. Jako gospodarz gminy mogę powiedzieć, że kwestie zdrowotne, owszem miały znaczenie, ale tamte wybory były po prostu kosmicznie nieprzygotowane. Dość powiedzieć, że Poczta Polska właśnie instaluje u nas brakujące skrzynki pocztowe (tak, te które miały być na 10 maja).


Władysław Kosiniak – Kamysz potraktował wyborców poważnie. Ruszył w Polskę. Nie pajacował. Na każdym spotkaniu prezentował swój program. Dał się poznać wyborcom. Nie był produktem medialnym. Media z trudem zauważały jego działalność. Może gdyby zrobił coś szalonego, nie wiem, wybił szybę w sklepie z dewocjonaliami zauważyłyby go TVP czy TVN. Szacunek do wyborców nie jest dziś widać w cenie. Choć kampania lidera Koalicji Polskiej była najlepszą kampanią po zielonej stronie od wielu lat, a i sam wynik był dwa razy lepszy niż w trzech poprzednich elekcjach. Nie popełniono też żadnego poważnego błędu, chyba że błędem jest szacunek do wyborców. Kosiniak-Kamysz po prostu nie wystąpił w wyborczym „Mam talent”.


Skoro był „Mam talent” to musiał w nim świetnie wystąpić doświadczony w tej dziedzinie Szymon Hołownia. Tak żartowaliśmy sobie z demokratycznego niedoświadczenia sąsiadów z Ukrainy, którzy wybrali komika na prezydenta. Wiele brakowało u nas? Gołym okiem widać było perfekcyjnie przygotowany produkt medialny wsparty (jak widać przede wszystkim w internecie) potężnymi pieniędzmi, o których pochodzenia tak wielu pyta do dziś.


Owszem, byli prezydenci spoza polityki np. Vaclav Havel czy Ronald Reagan. Czeski literat od lat działał jednak w demokratycznej opozycji, a amerykański aktor przez osiem lat piastował urząd gubernatora Kalifornii. Także nasz Paweł Kukiz (świetny, trzeci wynik w 2015) stworzył ruch obywatelski, nie tylko przy tym nie był produktem medialnym, bez fortuny na kampanię, ale był wręcz przez media całkowicie pomijany.


Plan chyba dość prosty: stworzyć niby antysystemowego kandydata, który stanie się przedpokojem do kandydata właściwego, już na etapie drugiej tury.


Tam miała czekać Małgorzata Kidawa- Błońska. Do dziś nikt nie wyjaśnił Polakom dlaczego musiała zrezygnować. Szybko zapomnieliśmy. Zastanawiam się co napiszą w podręcznikach historii o wyborach w czerwcu 2020 r. O wyborach, w których nie wiedzieć czemu jedni kandydaci nie musieli zbierać podpisów, a inni musieli. Ci pierwsi nie musieli, bo zebrali je już wcześniej, na inne wybory, które się nie odbyły. Z jakich przepisów prawnych wynikały te proceduralne akrobacje?


I wreszcie kampania wyborcza. Kandydat Rafał Trzaskowski zarejestrował się 13 czerwca 2020 r. Na dwa tygodnie przed ciszą wyborczą. Tyle Polacy mieli czasu by poznać program i wizję Polski kandydata Platformy Obywatelskiej? A gdzież tam.


24 godziny.


Tyle czasu mieli Polacy by zapoznać się z programem, być może przyszłego prezydenta Polski. Rafał Trzaskowski opublikował swoją wizję Polski na dzień przed ciszą wyborczą.


Władysław Kosiniak- Kamysz ze swoim programem jeździł po Polsce i rozmawiał z Polakami od listopada 2019 r. Był przygotowany na wybory, zastał „Mam talent”. Może ktoś powiedzieć, że powinien się zorientować i wziąć w tym udział. Tyle że Polska to nie zabawka, podobnie jak życie i sprawy Polaków. A o nudzie debaty o służbie zdrowia szybko skończy mówić ten, kto znajdzie się w publicznym szpitalu. Patrzę na ten bal na Titanicu i jestem przekonany, że przyjdzie czas na poważną debatę i poważną politykę, że przyjdzie czas na Władysława Kosiniaka- Kamysza, ludowców i Koalicją Polską. 

Bartłomiej Królikowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka