Gazprom musi zwrócić PGNiG ok. 1,5 mld dolarów nadpłaty za zawyżone ceny gazu. Fot. Shutterstock
Gazprom musi zwrócić PGNiG ok. 1,5 mld dolarów nadpłaty za zawyżone ceny gazu. Fot. Shutterstock
Blog energetyczny Blog energetyczny
969
BLOG

PGNiG: kolejny sukces w sporze z Gazpromem

Blog energetyczny Blog energetyczny Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

1 lipca – do tego czasu rosyjski gigant ma zwrócić polskiej spółce 1,5 mld dolarów. Na tyle PGNiG oszacowało kilkuletnią nadpłatę wynikającą z zasądzonej przez arbitrów w Sztokholmie nowej formuły cenowej w kontrakcie jamalskim.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało 15 czerwca aneks do kontraktu jamalskiego z rosyjskim Gazpromem. Na mocy podpisanego aneksu do 1 lipca 2020 r. rosyjska firma ma zwrócić polskiej spółce kwotę różnicy pomiędzy starą a nową formułą cenową w kontrakcie jamalskim obliczoną na ok. 1,5 mld dolarów.


W skrócie – Rosjanie mają oddać Polakom nadwyżkę cenową za zbyt wysokie ceny błękitnego paliwa dostarczane nam w ostatnich latach. Postępowanie dotyczyło obniżenia ceny kontraktowej za gaz dostarczany przez Gazprom na podstawie kontraktu kupna-sprzedaży gazu ziemnego do Rzeczypospolitej Polskiej z 25 września 1996 roku, a więc Kontraktu Jamalskiego. 

Arbitraż w Sztokholmie pod koniec marca uznał jednoznacznie, że ceny gazu kupowanego przez PGNiG z kierunku wschodniego od lat są za wysokie i że sprzedawca powinien w nowej formule zastosować niższą cenę, która dodatkowo obowiązuje wstecz, tj. od 1 listopada 2014, kiedy PGNiG po raz pierwszy złożył wniosek o zmianę ceny gazu w kontrakcie jamalskim. W pierwszym kroku Gazprom skorygował kolejne faktury do obniżonej ceny, w drugim jednak postanowił nie składać broni .

2 czerwca 2020 roku Gazprom złożył skargę o uchylenie wyroku sztokholmskiego arbitrażu z 30 marca. Więcej na ten temat: Gazprom się odwołał, PGNiG się nie boi.  

W trzecim kroku jednak zdecydował się podpisać aneks, z którego wynika, że w ciągu dwóch tygodni spór powinien zostać zakończony. 

Jeśli Gazprom faktycznie wypłaci ok. 1,5 mld dolarów PGNiG w wyznaczonym obecnie terminie, czyli do 1 lipca, będzie to naprawdę skuteczna egzekucja zobowiązań Rosjan. Warto bowiem przypomnieć, że na przykład ukraiński Naftohaz, który również w podobnej sprawie skarżył rosyjską spółkę w sztokholmskim arbitrażu (co prawda kwota sporu była niemal dwukrotnie wyższa i wynosiła 2,9 mld dolarów) dostał zasądzone pieniądze pod koniec 2019 r., a więc po około dwóch latach oczekiwania. W przypadku PGNiG sprawa może zostać zakończona raptem w trzy miesiące, choć oczekiwanie na wyrok trwało ponad 5 lat.

Spór ukraińsko–rosyjski natomiast może się okazać niezakończony, bo szef ukraińskiej firmy Jurij Witrenko mówił w kwietniu o możliwości pozwu na kolejne 17,3 mld dolarów (chodzi m.in. o przeniesienia punktów przesyłu gazu na granicę rosyjsko-ukraińską na podstawie bieżących umów europejskich firm czy odblokowanie eksportu gazu dla niezależnych rosyjskich producentów tego paliwa).  

KB


Blog o energetyce prowadzony przez zespół Salon24.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka