Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
742
BLOG

Mój prąd i "mój prąd"

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas OZE Obserwuj temat Obserwuj notkę 63

Jeszcze jesienią ub. roku zdecydowałem się na zainwestowanie w "Mój prąd".


W grudniu założono mi instalację fotowoltaiczną i firma montująca miała  zgłosić do PGE sprawę. Zaczęły się schody.

Okazało się, że moja Małżonka, celem minimalizacji kosztów, zmieniła dostawcę energii na Tauron, a ten nie proponuje opcji fotowoltaicznej. Trzeba wypowiedzieć umowę, która kończyła się 31 stycznia i to z karą za zerwanie umowy w kwocie chyba 800 PLN.  Napomknienie, że wypowiedzenie umowy wynika z braku stosownego świadczenia przez Tauron - nie zmieniło nastawienia. Powtórzyłem reklamację i czekam na wynik.

Pierwszy zgrzyt.

Niemniej zgłosiłem umowę tzw. kompleksową nowemu dostawcy energii i dopiero na tej podstawie mogłem złożyć podanie o zainstalowanie licznika 2 - stronnego, czyli takiego, który odprowadza do sieci moją, fotowoltaiczną nadwyżkę, a przy jej braku nalicza dostarczoną energię.

Po założeniu tego licznika pojechałem do firmy podpisać nową umowę tzw. prosumencką. Tyle, że weszły w tzw. międzyczasie ułatwienia i taka umowa ma mi być przesłana pocztą. 

Znowu zgrzyt, ale zrozumiały, gdyż wynikający z zamieszania próbami zmian przepisów wprowadzanych ułatwieniami dla klienta. Trudno.

Tyle, że muszę poczekać, gdyż aby wystąpić obiecany zwrot kasy za zainstalowanie fotowoltaiki (1 kPLN za 1 kilowat - do 5 kPLN), muszę podać numer umowy prosumenckiej, a nie kompleksowej (znowu  braki informacyjne).


Niemniej - mimo tych perturbacji uważam projekt za bardzo korzystny.

Przeliczenie jest proste. W zasadzie 1 kW zainstalowanej mocy "fotowoltaicznej" kosztuje 5 kPLN, a przy zwrocie  1 kPLN w ramach "Mojego prądu" jest to 4 kPLN.

Średnio w ciągu roku można z 1 kW  uzyskać ok.1 tysiąca kWh. Bez problemów. To daje zwrot - opłaca się instalować 1 kW przy rocznym zużyciu 1 tysiąca kWh, mniej więcej po 4 latach.

Dodać należy, że oferowane są dogodne warunki kredytu - niskie oprocentowanie i bez kosztów obsługi. (Po doświadczeniach - bardzo bałem się kredytu).


Zatem - chyba można polecić ten projekt. W ciągu doby w obecnych warunkach uzyskałem dobową nadwyżkę między 3 a 5 kWh (5 kW zainstalowane).


Co można powiedzieć na  temat zielonej energii?

Mam duże zastrzeżenia dotyczące energii wiatrowej. To z uwagi na wysoki koszt budowy wiatraków, a także problemy z utylizacją zużytych elementów. Będzie z tym problem.

Dziwi wielce zaś to, że brak podobnego programowi "Mój prąd" odniesienia do budowy małych elektrowni wodnych. I tę sprawę można rozpatrywać w dwu aspektach.

1. Jeśli byłyby to elektrownie przepływowe to ich wykorzystanie istotnie może wspomagać produkcję energii zwłaszcza w cyklu rocznym; przepływy są przecież znacząco większe w okresie jesienno-zimowym, wtedy gdy jest większe zużycie energii.


2. Obecnie mamy pogłębiającą się suszę. Zwłaszcza rolnicy mogą być zainteresowani budową zbiorników retencyjnych pomagających w nawadnianiu. Nawet w cyklu dobowym, gdy za dnia wykorzystuje się fotowoltaikę, w nocy można wykorzystać gromadzone za dnia  zasoby w turbinie wodnej. Cykl jesienno-zimowy dalej też może być brany pod uwagę.


Czy koszt takiej turbiny jest duży? Wydaje się, że może być podobny kosztom fotowoltaiki, a znaczną część prac przygotowawczych można wykonać własnym sumptem. Potrzebne projekty i stosownie dostosowane przepisy.

Chyba "gra warta świeczki".

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka