Cała rodzina do obsłużenia. Wszyscy "na wyścigi" chcą mnie wyprowadzić na spacer.
Mało tego. Kiedyś to szybko, szybko - ledwie swoje potrzeby mogłem załatwić i już z powrotem do domu. Teraz to całą okolicę muszę obejść.
Do tego jeszcze sąsiedzi mnie wypożyczają.
Gdzie prawa zwierząt? Jestem coraz chudszy, a łap wręcz nie czuję. To nieludzkie.
Dlatego - Panie Morawiecki - skończ Pan z tymi restrykcjami, a przynajmniej je ogranicz - dozwól ludziom chociaż na samodzielne spacery. Bo zacznę gryźć!!!.
Komentarze