Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
269
BLOG

Wojna z koronawirusem czy ze społeczeństwem?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Rząd podjął określone działania związane z przeciwdziałaniem pojawienia się epidemii na szeroką skalę.

Wiele z nich budzi zastrzeżenia, gdyż skutki społeczne są groźniejsze od działania wirusa. 


Jednak najbardziej istotne jest pytanie, czy te środki są skuteczne?


Co wiemy?

Wiadomo, że koronawirus przenosi się niezwykle łatwo, co faktycznie może doprowadzić do gwałtownego wzrostu zakażonych. Jednak nie zawsze skutki są zauważalne - zwłaszcza dzieci są praktycznie nań odporne.

To dodatkowe zagrożenie, bo nie wiadomo, kto może być nosicielem.

Drugie, że po początkowych objawach podobnych grypie i łatwo ustępujących - następuje (nie zawsze) faza druga, która może być groźna dla życia pacjenta. To reakcja układu odpornościowego (nie wnikam w mechanizm).

Stosując środki antymalaryczne + antybiotyk kierunkowy można (na podstawie doniesień z frontu walki) zlikwidować koronawirusa w ciągu ok. tygodnia. Jeśli nie zastosuje się tych środków w stanie początkowym rozwoju choroby - należy liczyć się trudnym przebiegiem procesu.


Zatem. Istotne jest zastosowanie środków zaradczych już na wstępie procesu, najlepiej natychmiast po pojawieniu się pierwszych objawów sugerujących tę chorobę. Może nawet profilaktycznie.

Testy jakie są wprowadzane - dotyczą na ogół środowisk medycznych, są drogie i zazwyczaj stosowane już w fazie rozwiniętej choroby. Jak zatem oceniać skuteczność dotychczasowych działań?

W mojej ocenie - jako przeciwskuteczne, a nawet sprzyjające rozwojowi epidemii przy silnych, a niepotrzebnych restrykcjach społecznych.

Należałoby natychmiast rozpocząć produkcję medykamentów przeciwmalarycznych (chlorchina) i dostarczyć ją do wszelkich  punktów medycznych, i rozdawać za darmo , na życzenie pacjenta. Z jednym warunkiem - ta osoba powinna podać swoje dane osobowe.

Baza danych - to baza odpowiadająca badaniom przesiewowym i to już ze wskazaniem potencjalnych chorych.

Lek - już w fazie wstępnej ogranicza działania koronawirusa. Działania Służby Zdrowia - powinno być nakierowane na monitoring tych przypadków i poddaniu ich testom w możliwie krótkich terminach, tak, aby podjąć stosowne działania.


A co zrobiły nasze władze?

Wycofały z aptek chlorchinę (i podobne preparaty), aby zapewnić środki medyczne w przypadkach osób leczonych w szpitalach imiennych. Owszem - może występują braki chlorchiny, ale zadaniem rządu było natychmiastowe zwiększenie produkcji, a nie zmniejszenie możliwości jej zastosowania we wczesnym stanie.

Zamiast zatem trzymać w szpitalach (koszty) ludzi z lekkim stadium chorobowym, czy tylko podejrzeniem, przeznaczyć środki na produkcję chlorchiny. Do tego - baza danych pozwoliłaby na monitorowanie (choćby telefoniczne, mailowe, czy skype), ludzi zagrożonych. W przypadku stanów ostrych - szybkie przewożenie ich na oddziały intensywnej terapii.


Przyjęcie takiej strategii pozwoliłoby zwolnić społeczeństwo z niepotrzebnych i nic nie dających ograniczeń. Czy wskazane ujęcie jest tak trudne do wymyślenia do rządzących?

No, chyba, że  cel epidemii jest inny....


członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Rozmaitości