Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
42
BLOG

Polityka polska

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Polityka Obserwuj notkę 3
Jak racjonalnie podejść do problematyki i to tak, aby mieć na uwadze długofalowy interes polski?

Podstawą rozważań jest to, że niezależnie od wyniku konfliktu na Ukrainie - Polska nie przeniesie się do innego regionu; dalej naszymi sąsiadami będą te nacje z którymi teraz  sąsiadujemy.

Tymczasem USA próbują wciągnąć Polskę do krwawego konfliktu mając na uwadze własne interesy i to nie w tej części świata, a raczej  w celu opóźnienia procesów związanych z upadkiem dolara (tak w skrócie). Kibicuje temu Anglia licząca na utrzymaniu się w kręgu amerykańskich wpływów. 

Jednak już EU nieco inaczej artykułuje swoje interesy; bez współpracy z Rosją zachód Europy  jest skazany na uwiąd starczy i to gwałtownie przyspieszający. Bez surowców, zwłaszcza energetycznych, nastąpi rozpad dotychczasowych struktur społecznych i pogrążenie się w chaosie.

Z kolei Rosja próbuje utrzymać swoje pozycje - życie leniwego krezusa "siedzącego" na bogactwach (naturalnych) i łaskawie obdzielającego swymi łaskami co bardziej uległych rabów.


Kwestie militarne są tylko dodatkiem do pozycji zajmowanych przez wskazane ugrupowania. Wola mniejszych państw/narodów jest bezwzględnie tłamszona, co można było obserwować na przykładzie Jugosławii, czy (po części) Gruzji, bądź Irlandii (referenda).


Kraje takie jak Polska znajdują się na styku stref wpływów i z tej racji "duże misie" próbują rozgrywać swoje interesy polską kartą. Co w tej sytuacji powinna robić Polska?

Najbardziej oczywistym jest, że podstawowym dążeniem powinno być wzmacnianie Polski tak, aby nie można było nami pomiatać.

Dodać należy, że żadne z ugrupowań nie jest i nie będzie przyjacielem Polski. Dotyczy to zarówno UE jak Rosji i USA. Także Ukraina z nastawieniem na kultywowanie banderyzmu będzie nam wrogim czynnikiem destabilizującym.


Obecna sytuacja osłabia wszystkie wymienione opcje, co jest korzystne dla Polski i nie należy po prostu angażować się zbyt mocno po którejkolwiek stronie, a spokojnie poczekać na wynik końcowy. Oczywiście - próbować coś wytargować. W przypadku UE  w zamian za mniejszy nacisk na likwidację NSII wymusić uznanie polskiego systemu prawnego. I tak po zakończeniu konfliktu będzie silny nacisk na odtworzenie współpracy UE z Rosją. Nie da się temu przeciwstawić, ale można przerwać blokadę dla energii z węgla.

W odniesieniu do USA - czas jest czynnikiem istotnym. Tu dopiero przyszłość (bliska) wskaże granice do jakich USA się wycofają. Duża szansa, że wyjdą całkowicie z Europy.

Wszystko wskazuje, że musi dojść do konfliktu interesów USA i EU na tle współpracy z Rosją. Jeśli przybierze on na sile, a do tego wystąpią zagrożenia w innych regionach (Daleki Wschód), to USA wybiorą to, co dla nich ważniejsze i pozostawią Europę samej sobie. Łącznie z "parasolem NATO-wskim". Do rozwiązania pozostanie kwestia Izraela.

Rosja po zakończeniu interwencji na Ukrainie będzie nastawiona na odbudowę zniszczeń i tworzenia jednolitej struktury gospodarczej. Można sądzić, że wiele krajów europejskich weźmie w tym udział. 

Zaznaczyć należy, że nastąpi silne obniżenie stopy życiowej z możliwością braków żywności. O ile ta sytuacja mało dotknie Rosję, Białoruś, a Ukraina i tak będzie przytłamszona, to na zachodzie Europy należy spodziewać się poważnych problemów społecznych.


Rola polski jest dążenie do ograniczenia skutków następstw poszerzającego się konfliktu i zachowanie zdolności wytwarzania podstawowych produktów umożliwiających funkcjonowanie społeczeństwa. W żadnym wypadku nie należy ulegać naciskom UE związanym z tzw. praworządnością, ani USA na wciągnięcie w konflikt z Rosją. Tę opcję widać w poczynaniach Dudy i Morawieckiego - oby ich zamierzenia nie przekroczyły dopuszczalnych granic.

Względem Rosji konieczny jest duży dystans, ale bez niepotrzebnych fajerwerków; z czasem konieczna będzie współpraca - chociażby przy odbudowie Ukrainy, dokąd powinna wrócić większość uchodźców.

Wspieranie nadmierne Ukrainy jest dla Polski niekorzystne, ale pomoc uchodźcom wskazana, gdyż to pozwoli zbudować lepsze relacje współpracy. To pobratymcy z którymi powinniśmy odtworzyć pozytywne relacje współżycia.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka