Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
43
BLOG

Wielkanocne refleksje - uzupełnienie

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 0
Poprzedni tekst wzbudził u niektórych Czytelników błędne skojarzenia. Spróbuję nieco inaczej ująć problematykę.

Zacznę od pewnego rodzaju perwersji.

Otóż KK rości sobie prawo do nie tylko nauczania, ale i pouczania "owieczek", by te nie popełniały grzechów, a jeśli już, to by je nawracać na drogę zbawienia. Chyba z takim ujęciem zgodzi się każdy katolik - to dość jednoznacznie wynika z KKK (Katechizm KK). Nauczanie KK opiera się na stwierdzeniu, że Chrystus umarł (oddał życie) za nasze grzechy - czyli wybawił nas od grzechu.

Ujęcie jest wewnętrznie sprzeczne, gdyż wybawienie od grzechu - grzech eliminuje.

Skąd zatem w KK cała praca dydaktyczna by odwodzić ludzi od grzechu? Czy to nie jest znajdowanie uzasadnienia dla prawa do pouczania owieczek? Tylko z jakiego uzasadnienia czynione?


A może należy przyjąć inną interpretację Ofiary Chrystusa: Chrystus oddał swe życie dla pokazania drogi, którą należy iść, aby uwolnić się od grzechu, przestać podlegać jego wpływowi.

W tym miejscu konieczne jest określenie, czym jest grzech. Okazuje się, że grzechem jest przekroczenie Prawa obowiązującego Żydów. Warto zauważyć, że nawet w judaizmie jest mowa o tym, że jak nie ma prawa, to nie ma grzechu. Przykładem (jednoznacznym) jest akt Rubena, który współżył z jedną z żon (nałożnic) Jakuba. Tam postawiono sprawę jasno - wcześniej nie było takiego zakazu, a zatem Ruben nie zgrzeszył.

Tymczasem Chrystus nauczał (Kazanie na Górze), że postępowanie Żydów powinno być warunkowane zasadą Miłości, a nie Prawa.

Są Jego słowa, że nie przyszedł zmieniać Prawo, tylko je wypełniać - tyle, że to oznacza,  iż Prawo Żydowskie  nie jest tożsame z Prawem Bożym.

W uproszczeniu można przyjąć, że Prawo Żydowskie oparte jest na nakazach Mojżesza, ale trzeba uwzględnić, że Dekalog Mojżesza nie jest tożsamy z prawem nadanym przez Boga, gdyż pierwsze tablice zostały przez niego zniszczone. Czy istnieje zgodność Tablic Mojżeszowych z oryginalnymi? Jeden Mojżesz to wie.

W każdym razie - wygląda na to, że dalsze rozwinięcia tworzące Prawo Żydowskie były już "dostosowaniami" do bieżących potrzeb kapłanów w ich sterowaniu żydowskim pospólstwem.


Nie wnikając głębiej w materię sprawy, bo łatwo się w tym zagubić, Chrystus oddał życie by uwolnić Żydów od grzechu rozumianego jako podległość Prawu Żydowskiemu. (Piszę tu o Żydach, gdyż przekaz Chrystusa był kierowany do Żydów, a dopiero przez analogię może być odnoszony do innych; tu okazuje się, że te same zasady dotyczą KK, co oznacza, że  KK został zjudaizowany).

Natomiast nauką, wskazaniem i zaleceniem, które należy realizować w życiu jest opieranie się na zasadzie Miłości.

(Znowu - nie będę kontynuował wyjaśnień; te już trzeba analizować samodzielnie).


Na czym zatem polega odstępstwo KK od nauki Chrystusa? Właśnie na przyznaniu roli arbitra Urzędowi Nauczycielskiemu KK, gdy faktycznie to każdy wierny powinien dokonywać oceny samodzielnie.

Mamy tu bowiem do czynienia z sytuacją, gdy odrzuca się formalnie Prawo Żydowskie, by je zastąpić wskazaniami tegoż Urzędu Nauczycielskiego KK. Co do sposobu oddziaływania - obie formy są tożsame i identycznie określany jest grzech.

Konieczne jest zaznaczenie, że w obu przypadkach wierny (Żyd, czy członek KK) podlega prawu (występującym nakazom), czyli następuje odrzucenie personalizmu. Personalizm w KK zostaje zastąpiony indywidualną odpowiedzialnością za popełniony czyn. Nie ma zaś mowy o samodzielnym wyborze postępowania, a już o tym, że należy się w takich wyborach kierować Miłością - nawet się nie wspomina, albo stosownie manipuluje pojęciami.


Dopiero po tym nakierowaniu łatwiej można zrozumieć technikę manipulacji zastosowaną w KK. Ciekawe, że jest tożsama z wersją żydowską.

Chodzi o to, że początku (nawet świata) upatruje się w zapisach biblijnych (patrz Księga Rodzaju), gdzie występuje konkretny moment powstania świata z liniowym czasem zmian rozwojowych. Wg Biblii - świat nie istniał wcześniej, a datę jego powstania określono na circa 6000 temu. (Jeszcze w latach 50-tych ub. wieku można było być "wyświęconym" za inne poglądy).

W odniesieniu do Chrystusa - także zastosowano podobny mechanizm - nadając mu boskość i godność Syna Bożego, chce się doprowadzić do tego, by Jego nauki były jedynym nakazem oddzielającym wcześniejsze od tych Jego. Podkreślę - nakazem, a nie zaleceniem.

Jednocześnie występuje manipulacja, by utożsamić te nakazy z Prawem Żydowskim - wykazując, że faktycznie nie ma różnic między nimi, a narzędziem manipulacji jest Dekalog.

Przy takim ujęciu faktycznie śmierć Chrystusa była niepotrzebna, co zresztą stwierdził jeden z książąt KK kilka lat temu.


To,  co budzi niechęć, to cała otoczka celebracyjna związana z Życiem i śmiercią Chrystusa, a której celem jest koncentracja uwagi na Jego cierpieniu, a jej odwrócenie od nauk jakie przekazywał swym uczniom.


Dlatego jestem gorącym zwolennikiem Intronizacji w trybie cywilnym, bez udziału KK, gdyż to pozwoliłoby traktować Chrystusa jak wzorzec postępowania króla jako Pierwszego Obywatela, a nie władcę, i korzystanie z Jego nauk bez pośrednictwa KK.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo