Od pewnego czasu temat przewija się w moich myślach. Początkowo w odniesieniu do trollowania, ale niekiedy trudno odróżnić trolling od prezentacji zdegenerowanego obrazu świata jaki powstał w umyśle danego blogera.
Można powiedzieć, że różnica wynika tylko z wewnętrznego poczucia - trolling to świadome mieszanie w celach manipulacyjnych.
Ale zwichrowany obraz świata często prowadzi do równie negatywnych następstw.
Już w latach 90 - tych pojawiły się zalecenia Mossadu tyczące zasad jakimi mają się kierować żydowscy blogerzy. Czy można mówić, że to trolle?
Bardzo często oni po prostu prezentują punkt widzenia Cywilizacji Żydowskiej i komentują zdarzenia wg tego klucza.
Z kolei - jest teraz moda na powoływanie się na "rosyjską fabrykę trolli", którzy prezentują rosyjski punkt widzenia. A są też Chińczycy i inni, którzy świadomie i nieświadomie prezentują poglądy zgodne z przyjętym bądź wdrukowanym światopoglądem.
Specyficznym rodzajem trollingu jest trolling pseudopatriotyczny uprawiany przez ludzi, którzy opuścili swój kraj (z różnych powodów), a teraz chcą nawiązać kontakt i wyjaśnić swój punkt widzenia. Niekiedy przybiera to formę pouczania i negatywnej oceny postaw tuziemców.
Z tego typu trollingiem (bo chyba tak należy to określić), mamy do czynienia także na polskich portalach - zwłaszcza tych aspirujących do określania się jako propolskie.
Na S24 przykładem takiego blogera jest Eternity, a jest i kilku innych. Podobną rolę w pewnym momencie odgrywała na Neonie Anna-PK - stad moje ostre ujęcie tematu.
Ale nie chodzi o konkretną osobę, która może mieć bardzo ciekawe notki tematyczne. Tu chodzi o pewien model prezentacji poglądów.
O ile taka osoba jest do "zlokalizowania" - zawsze można wywrzeć presję na zmianę modelu pisania. Często jest to bowiem nieświadomym zamierzeniem, a z negatywnymi skutkami. Ale podobną postawę przyjmują też "świadome" trolle.
Jednym słowem - blogosfera jest naszpikowana fałszerstwami i błędnymi wyobrażeniami. Jak zatem zachować swą niezależność poglądów?
Te pytania są ważne zwłaszcza dla "młodych, niewinnych blogerów" wkraczających w świat fałszu i ułudy, która przedstawiana jest jako sfera wolna od manipulacji.
Pisuję od blisko 15 lat i obserwuję, że bardzo mało jest blogerów, którzy funkcjonują i utrzymują w miarę stałą linie poglądów. Większość pojawia się jak meteoryty - prezentują jakieś poglądy zarzucając swymi notkami czytających z szybkością karabinu maszynowego i ... znikają. Znaczy - skończył się im koncept, a wpływy są mikre.
W efekcie - na scenie blogerskiej utrzymują się właśnie trolle - komentujący i piszący notki z perspektywy poglądów jakie nakazano im prezentować (płatnie i z poczucia obowiązku jako członków określonej społeczności - kasty).
Bo np. blogerzy ideowi, chcący przedstawiać swoje wizje polskości i rozwiązań społecznych w tym duchu, zwykle szybko tracą animusz widząc brak wpływu na rzeczywistość.
Najgorszy trolling to taki, gdzie bloger przedstawia się jako "prawdziwy Polak". Zwykle wiąże się to z ostrym atakiem na "obcych" (Żydów, Niemców, Rosjan, gejów itd.). Kiedy już ugruntuje swoją pozycję - zaczyna wprowadzać swoje elementy manipulacyjne. Osobiście zawsze mam duży dystans do takich turbopatriotów patrząc na dalszą ewolucję ich poglądów.
W tym momencie zapewne pojawi się zarzut, że też uprawiam trolling bo przecież oceniam z perspektywy polskości, a nikt mi nie nadał po temu żadnych uprawnień.
Faktycznie. Proszę jednak zauważyć, że przedstawiłem całą koncepcję Cywilizacji Polskiej i to z definicjami pojęć najbardziej kontrowersyjnych - jak wolność, honor, godność, prawda itd. wskazując, że mają one odmienne znaczenie od tego, co jest w innych cywilizacjach. Bo każda cywilizacja tworzy własny system filozoficzny bazując na swoich wartościach.
Moje zatem oceny odwołują się do idei.
Czemu o tym piszę? Bo faktycznie mamy do czynienia z kryzysem blogosfery. Poziom publikacji jest coraz niższy, a największa klikalność tyczy personalnych nawalanek. Tam też jest najwięcej komentarzy - bo każdy może zaprezentować swoje zdanie, a nie wymaga to samodzielnego myślenia.
Co zatem należy zrobić, aby utrzymać patriotyczny charakter portalu?
Konieczne jest sukcesywne eliminowanie świadomych trolli, a nieświadomie działających blogerów nakierowywać na "dobrą" a przynajmniej neutralną drogę.
Drugim kierunkiem jest poszukiwanie blogerów mających polski światopogląd. Trudne zadanie, gdyż takich ludzi jest mało, a do tego zwykle nie chcą być narażeni na bezwzględne ataki personalne.
Cóż. Zarysowany zakres działań spotka się z "wyciem" trolli i chyba nie ma się co dziwić. Niemniej - działalność propolską należy prowadzić dążąc do podwyższania świadomości społecznej. Nie widzę innej opcji. I nie może to być narzucanie polskich poglądów, ale ich prezentowanie. Czytelnicy sami muszą wybierać. Można tylko wyjaśniać wątpliwości.
Czy wystarczy determinacji w takim ujęciu?
Przyznaję, że robię swoje niezależnie od efektów. Ale by było miło, gdyby "głowa portalu" także przyczyniała się do poszerzania "sfery polskiej".
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo